Strona główna Blog Strona 468

Objazd i zniszczone drogi. Mieszkańcy mają dość!

51
fot. M. Werstak
Odkąd w Jadwininie, w kierunku Pawlikowic, zaczęła się przebudowa fragmentu drogi wojewódzkiej nr 485, kierowcy korzystają z objazdów lokalnymi drogami. Skutki są aż nadto widoczne.

Realizowane właśnie przedsięwzięcie zwiększy bezpieczeństwo, m.in. dzięki powstaniu wzdłuż trasy chodnika i ścieżki rowerowej. Ale to niejedyny zakres robót. Wchodzi w nie również kanalizacja deszczowa, nowa podbudowa jezdni i nowy asfalt, zatoki, zjazdy, oświetlenie…

Związane z tym prace zaczęły się w drugiej połowie sierpnia i spowodowały, że przebudowywany odcinek został zamknięty.

Inwestor – Zarząd Dróg Wojewódzkich w Łodzi – wyznaczył objazdy drogami ekspresowymi S8 i S14. Kierowcy aut osobowych, jadący od strony Pabianic w kierunku Dłutowa, mogą korzystać z innego, krótszego wariantu, czyli gminnych dróg prowadzących z Bychlewa do Terenina oraz z Terenina do Pawlikowic I, do skrzyżowania z drogą powiatową, a następnie z tej właśnie drogi powiatowej, łączącej się z wojewódzką (i odwrotnie zmierzając do Pabianic).

Niestety, wystarczyło zaledwie kilkanaście dni, aby okoliczni mieszkańcy zobaczyli, jakie niesie to konsekwencje: lokalne drogi zostały zniszczone.

fot. M. Werstak
– Do tej pory ruch tutaj był wyraźnie mniejszy, teraz sytuacja zmieniła się diametralnie. Przybyło nie tylko samochodów osobowych, ale też ciężarowych. Na drogach już mamy pełno dziur i wyrw. Parę dni temu w jednym miejscu powstała tak duża, że ochotnicy z OSP Pawlikowice musieli ją zabezpieczyć. Doszło też do sytuacji, że ciężarówka „wylądowała” w rowie… – mówi Magdalena Werstak, radna gminy Pabianice.

Jak dodaje, efekty objazdów widać też po zniszczonych poboczach i porozjeżdżanych trawnikach przed domami. Mieszkańcy mają dość.

– Jedną drogę zrobią, owszem, ale parę innych będzie zdewastowanych. Gdyby stała tutaj policja, może kierowcy chociaż jeździliby wolniej, bo 50 kilometrów na godzinę to raczej niewielu tutaj przestrzega. Mnie szkoda zwłaszcza tej drogi z Bychlewa do Terenina, bo jest nowa. Zanim przywrócą normalny ruch na wojewódzkiej, będzie już wyglądała inaczej – mówi starszy mężczyzna z Pawlikowic.

fot. M. Werstak

Radna zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt remontu – organizację objazdów. Jej zdaniem jest fatalna.

– Kierowcy jadący od strony Bełchatowa nie widzą tablic z objazdem do Pabianic. Objazd został skierowany na S8 i S14. Tylko gdzie mają zjechać, aby dotrzeć do Pabianic? Widnieje za to tabliczka „objazd do Bychlewa”. I pewnie dlatego, nie zważając na nic, część kierowców jedzie do Pabianic drogą wojewódzką i jest zdziwiona, że przez roboty musi nagle zawrócić. Dla tych zawracających wskazówek, jak jechać już nie ma… – dodaje Magdalena Werstak.

Marcin Wieczorek, wójt gminy Pabianice, podkreśla, że z objazdów mogą korzystać tylko samochody do 3,5 tony.

– Podczas zatwierdzania tymczasowej organizacji ruchu nie mogliśmy nie zgodzić się na objazdy naszymi lokalnymi drogami, udać, że ich nie ma czy postawić szlabany – mówi wójt. – Niestety, praktyka pokazuje, że korzystają z nich również ciężarówki i tiry. Oczywiście infrastruktura drogowa ulega zniszczeniu. Wierzymy jednak, że po zakończeniu objazdów wykonawca przywróci ją do stanu wcześniejszego, naprawiając uszkodzenia. Jest do tego zobowiązany i będziemy ten obowiązek egzekwować. W sytuacjach awaryjnych, gdy np. dojdzie do oberwania pobocza, reagujemy i będziemy reagować natychmiast. Takie sytuacje również zgłaszamy wykonawcy – mówi Marcin Wieczorek.

Mieszkańcy podkreślają, że po tych lokalnych drogach jeżdżą rowerzyści (wśród nich dzieci uczęszczające do szkoły w Pawlikowicach) i chodzą piesi. Stąd apel do kierowców o ostrożność i przestrzeganie prędkości.

Przebudowa odcinka drogi wojewódzkiej 485 ma zakończyć się w listopadzie.

Jaki toner wybrać i jak dbać o HP Laserjet P2055dn?

1

Urządzenia marki Hewlett Packard są niezwykle popularne wśród użytkowników na całym świecie. W szczególności wszelkie produkty, których zadaniem jest drukowanie różnych treści, są lubiane i chwalone zarówno przez klientów, jak i recenzentów. Nic w tym dziwnego, marka od dawna jest bowiem swego rodzaju wyznacznikiem genialnego wręcz stosunku jakości do ceny, niezwykłej trwałości i prostoty w obsłudze. Nie inaczej jest z HP LaserJet P2055DN.

Urządzenia marki Hewlett Packard są niezwykle popularne wśród użytkowników na całym świecie. W szczególności wszelkie produkty, których zadaniem jest drukowanie różnych treści, są lubiane i chwalone zarówno przez klientów, jak i recenzentów. Nic w tym dziwnego, marka od dawna jest bowiem swego rodzaju wyznacznikiem genialnego wręcz stosunku jakości do ceny, niezwykłej trwałości i prostoty w obsłudze. Nie inaczej jest z HP LaserJet P2055DN.

Wspomniane urządzenie to wyjątkowa, monochromatyczna drukarka laserowa o niesamowitej wydajności. Często wykorzystywana jest w firmach i biurach małej i średniej wielkości, gdzie tempo druku i właśnie wydajność muszą iść w parze z ekonomią. Jak każde urządzenie tego typu, drukarka ta wykorzystuje specjalne kasety z tonerem, co pozwala jej na drukowanie. Jaki toner do HP LaserJet P2055DN będzie najlepszy? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w tym artykule.

HP LaserJet P2055DN – toner

W przypadku materiałów eksploatacyjnych do drukarek marki Hewlett Packard, także tych do modelu P2055DN, mamy do czynienia z bardzo szerokim rynkiem. Producent zadbał o to, aby jego klienci mieli dostęp do najwyższej jakości elementów. Z tego względu możemy nabyć aż cztery warianty tonera do drukarki HP LaserJet P2055DN. Najczęściej kupowany oraz najbardziej podstawowy jest toner HP 05A czarny (alternatywne oznaczenie CE505A). Jego wydajność to około 2300 stron. To doskonałe rozwiązanie do domu, jeżeli mamy u siebie taką drukarkę i drukujemy zazwyczaj kilka dokumentów w ciągu tygodnia.

Kolejną opcją jest toner marki HP o oznaczeniu HP 05X (spotkać można także CE505X). To wydajna wersja tego samego tonera, która umożliwia wydrukowanie nawet 6500 tysiąca stron. Jest to więc świetny produkt dla firm, w których z drukarki korzysta się na co dzień bardzo intensywnie.

Identyczne oznaczenia, czyli HP 05A (CE505A) oraz HP 05X (CE505X) można znaleźć na dostępnych do zakupu dwupakach, które są jeszcze bardziej ekonomicznym rozwiązaniem w wielu przypadkach.

Można też zdecydować się na tonery zamienniki, które zapewniają niemal identyczną jakość oraz wydajność, jednak są sporo tańsze od oryginalnych. Dlaczego? Ponieważ producenci zamienników ograniczają liczbę testów, którym poddają swoje tonery, do tych, które naprawdę mają znaczenie, a więc ich cena może być znacznie niższa.

Jeżeli zależy Ci na tym, by akcesoria eksploatacyjne do Twojego urządzenia były najwyższej jakości i z całą pewnością nie uszkodziły sprzętu, zamawiaj je wyłącznie w sprawdzonych renomowanych sklepach, takich jak tuszmarkt.pl.

Jak dbać o drukarkę HP LaserJetP2055DN?

Wbrew pozorom nie jest to bardzo skomplikowane zadanie. Po pierwsze – czystość. Wszelki kurz, brud czy inne nieczystości mogą zaszkodzić drukarce, jeśli dostaną się do jej środka. Należy więc zadbać o to, aby zarówno urządzenie, jak i jego otoczenie były możliwie najczystsze. Po drugie – regularna konserwacja. Drukarki od czasu do czasu wymagają przeglądu, smarowania ruchomych elementów oraz wymiany zużytych części. Należy więc regularnie oddawać je na przegląd i ewentualne naprawy do serwisu, dzięki czemu będą służyć bez awarii przez wiele długich lat. Takie działania nie są drogie, a z pewnością pomogą uniknąć sytuacji, w której zostaniemy pozbawieni możliwości drukowania w połowie pracy.

Sprawy Czytelników: tak wygląda „dbałość” o środowisko…

7
Problem nielegalnego wyrzucania odpadów wraca jak bumerang. Przykład takiego nieodpowiedzialnego zachowania podał nam jeden z czytelników.

Otrzymaliśmy od niego następującego maila:

„Ogarnia mnie złość i niedowierzanie, gdy widzę, jak ludzie bezczelnie wyrzucają niepotrzebne im rzeczy, byle tylko uniknąć opłat za odbiór. Mam wrażenie, że takich osób jest coraz więcej. Wystarczy przejechać się rowerem po okolicach Pabianic, żeby się o tym przekonać. Wczoraj (8 września – przyp. red.) po południu zauważyłem stertę odpadów za ujęciem wody. Były to podsufitki samochodowe. Leżały na betonowej drodze prowadzącej do Hermanowa, około 100 metrów przed rzeką. Czy ktoś to posprząta? Nie tak dawno temu w pobliżu tego miejsca również były wyrzucone odpady. W takich miejscach przydałyby się fotopułapki. Może choć trochę byłyby batem na śmieciarzy”.

Masz sprawę? Napisz do nas!

    Dozwolone formaty plików: jpg, jpeg, png, bmp, tiff / Maksymalny rozmiar: 3MB



    Zainwestują miliony w komunikację. Umowa podpisana

    13
    W Pabianicach pasażerowie będą korzystać z takich tablic, jakie ma już Łódź.
    Po trzech przetargach, z których dwa zakończyły się niepowodzeniem magistrat zlecił zewnętrznej firmie zaprojektowanie i wdrożenie w Pabianicach inteligentnego systemu transportowego. 

    Wczoraj została podpisana umowa z wykonawcą. To firma Sprint z Warszawy. Na realizację przedsięwzięcia ma rok. Co wejdzie w jego zakres?

    Na 23 najważniejszych przystankach autobusowych pojawią się elektroniczne tablice informacji pasażerskiej, wyświetlające rzeczywisty czas odjazdu autobusów. Kolejnych 16 tablic zostanie zamontowanych na przystankach autobusowo – tramwajowych, które zostaną pobudowane w ramach modernizacji linii. Część przystanków oraz trzy pętle będą monitorowane.

    Do obsługi systemu wykonawca dostosuje dyspozytornię MZK i serwerownię, jego zadanie to również przygotowanie nowej wersji portalu komunikacjapabianice.pl wraz z aplikacją mobilną.

    – Koszt wdrożenia ITS wynosi 6,8 mln zł, z czego 85% stanowi dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej oraz budżetu państwa – mówi Aneta Klimek, rzecznik prasowy magistratu.

    Zaatakował toporkiem ochroniarza marketu

    3
    fot. policja
    Trzej mężczyźni okradli jeden z pabianickich marketów, a jeden z nich zaatakował ochroniarza. W konsekwencji usłyszał prokuratorski zarzut. 

    Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek po godz. 20.00. Tego dnia do komendy policji wpłynęło zgłoszenie o kradzieży dokonanej w dyskoncie na terenie miasta. Po dotarciu tam funkcjonariuszy okazało się, że złodzieje włożyli do wózka mięso, ryby i owoce i jak gdyby nigdy nic przeszli przez linię kas bez płacenia za towar. Zauważył to i zareagował na ich zachowanie ochroniarz marketu.

    – 30-latek wyciągnął wtedy zza paska toporek i próbował uderzyć pracownika ochrony. Ten się jednak uchylił i uniknął ataku. Cała trójka uciekła – relacjonuje podkomisarz Ilona Sidorko, rzecznik prasowy KPP w Pabianicach.

    Policjanci, którzy zajęli się sprawą sprawdzili przyległe ulice oraz zapis monitoringu sklepowego i jeszcze tego samego dnia udało im się zatrzymać sprawców. 30-latkowi postawiono zarzut kradzieży rozbójniczej, za co grozi do 10 lat więzienia. Objęto go policyjnym dozorem. Dwaj pozostali, w wieku 28 i 32 lat, będą odpowiadać za kradzież.

    Plantacja konopi w centrum. Jej właściciel trafił za kraty

    3
    fot. policja
    W kamienicy w centrum Pabianic 48-letni mężczyzna urządził sobie plantację konopi indyjskich. Właśnie wpadł i został aresztowany.

    „Plantatora” namierzyli funkcjonariusze wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach i w miniony poniedziałek weszli do jego mieszkania. Znajdowało się tam aż 670 donic z krzakami, w różnych fazach wzrostu.

    – Były w namiotach, stwarzających warunki do ich rozwoju – wyjaśnia podkomisarz Ilona Sidorko, rzecznik prasowy KPP. – Podczas przeszukania policjanci znaleźli prawie 8 kilogramów suszu roślinnego, którego wstępne badanie testerem narkotykowym dało wynik w kierunku marihuany. Zabezpieczyli także sprzęt do uprawy.

    Przebywający w mieszkaniu 48-latek został zatrzymany. Postawiono mu m.in. zarzut uprawy nielegalnych roślin, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Będzie też odpowiadał za posiadanie znacznych ilości środków odurzających, tj. czyn zagrożony karą do 10 lat pozbawienia wolności.

    Co najmniej 3 najbliższe miesiące mężczyzna spędzi za kratami. Na taki okres czasu, na wniosek policji i prokuratury, sąd aresztował bowiem 48-latka.

    Palił się budynek. Z ogniem walczyło sześć zastępów

    2
    fot. OSP Lutomiersk
    Sześć zastępów straży pożarnej wyjechało wczoraj do Charbic Dolnych w gminie Lutomiersk po otrzymaniu zgłoszenia o pożarze składu drewna. 

    Informacja ta wpłynęła do komendy powiatowej PSP w Pabianicach kilkanaście minut po godz. 21.00. Na miejscu okazało się, że pali się inny obiekt – drewniany budynek gospodarczy. Gdy pod wskazany adres dotarła pierwsza jednostka, dach był już zawalony do środka.

    – Ugasiliśmy pożar dwoma prądami wody, rozebraliśmy spaloną konstrukcję i przelaliśmy pogorzelisko. W trakcie działań wynieśliśmy również butle z gazem i dwa zbiorniki z paliwem – poinformował dyżurny PSP.
    fot. OSP Lutomiersk

    Ze względu na duże zadymienie strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych, wykorzystali też podczas akcji kamerę termowizyjną.

    Właściciel nieruchomości oszacował straty na 22 tys. zł. Wraz z budynkiem spaliły się m.in. trzy przyczepki i narzędzia.

    Przyczyną pojawienia się ognia było zwarcie instalacji elektrycznej.

    W trwającej dwie godziny akcji brali udział strażacy zawodowi (jeden zastęp) oraz ochotnicy z Lutomierska, Kazimierza, Puczniewa, Szydłowa i Orzechowa.

    fot. OSP Lutomiersk

    Na rowerach do Dużej Wody. W tę sobotę

    3
    Zdjęcie ilustracyjne.
    Jesteś cyklistą? Zapisz się na rowerowy rajd ekologiczny. Pozytywne emocje i atrakcje gwarantowane.

    Organizuje go w najbliższą sobotę, 11 września, Zakład Wodociągów i Kanalizacji. Hasło wydarzenia: „Na dwóch kółkach do Dużej Wody”.

    Uczestnicy rajdu wyruszą jednośladami w trasę ze stacji uzdatniania wody „Zagajnikowa” przy ul. 15. Pułku Piechoty Wilków 12 (wjazd bramą od strony ulicy Wiejskiej). Zostaną podzieleni na kolumny, nie większe niż 15 rowerzystów, z zachowaniem odległości co najmniej 200 metrów między kolumnami. Start o godz. 10.00.

    Po powrocie na rowerzystów będzie czekał poczęstunek, przewidziano też wspólne gry, zabawy i konkursy ekologiczne. Ponadto będzie możliwość zarejestrowania i oznakowania swojego roweru (tę akcję przeprowadzi straż miejska), a także zapoznania się z ofertą badań profilaktycznych, organizowanych przez Pabianickie Centrum Medyczne.

    Wydarzenie uatrakcyjni ponadto obecność Miss Polski, Miss Województwa Łódzkiego oraz Mistera Województwa Łódzkiego.

    Do 10 września na rajd można zapisać się TUTAJ (na tej samej stronie jest też dostępny regulamin), natomiast później – w dniu wydarzenia, w godz. 9.00 – 9.45.

    Impreza jest realizowana w ramach zadania „Woda i lokalne środowisko ponad wszystko”, współfinansowanego ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi.

    Partnerami wydarzenia są: MUKS Włókniarz, grupa wolontarystyczna „Agrafka”, Stowarzyszenie Piłki Ręcznej PABIKS, Strefa Ruchu oraz Ochotnicza Straż Pożarna. Patronat nad imprezą objęli prezydent Pabianic i starosta powiatu pabianickiego.

    Atak na szczury. Wkrótce deratyzacja miasta

    3
    Miasto przygotowuje się do deratyzacji. Rozpocznie się ona za tydzień (15 września) i potrwa do połowy października. W wielu miejscach zostaną wyłożone trutki. Do czasu zakończenia akcji trzeba więc być ostrożnym. 

    Obowiązek jej przeprowadzenia spoczywa na właścicielach i zarządcach nieruchomości, które znajdują się na terenie Pabianic. Zanim deratyzacja się rozpocznie, muszą usunąć ze swoich terenów odpady mogące stanowić pożywienie dla szczurów i zamieścić ostrzeżenia o wyłożeniu trutki, a następnie ją uzupełniać i przekazywać padłe gryzonie do utylizacji.

    – Akcja ma na celu zapobieganie powstawaniu chorób zakaźnych przenoszonych przez te gryzonie. Na szeroką skalę odbywa się dwa razy w roku, wiosną i jesienią – przypomina Aneta Klimek, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego.

    Deratyzacja obejmie wszystkie nieruchomości mieszkalne i użytkowe, komórki i pomieszczenia gospodarcze, obiekty handlowe i przemysłowe, wytwórnie artykułów spożywczych, sklepy, magazyny, lokale gastronomiczne, hotele, zakłady opieki zdrowotnej, żłobki, przedszkola i szkoły, schronisko dla zwierząt, gospodarstwa rolne, urządzenia kanalizacji sanitarnej i deszczowej, węzły ciepłownicze i inne miejsca, w których mogą pojawić się gryzonie.

    Pabianiczanin przed kamerami. Tak było na planie filmowym

    4
    Bardzo ciekawa przygoda i doświadczenie. Tak pracę przy filmie „Pogrom 1905. Miłość i hańba” ocenia Robert Lewera z Pabianic który został w nim statystą. I to nie koniec aktorskich doświadczeń. 

    W Łodzi trwa właśnie kręcenie zdjęć do nowej produkcji Telewizji Polskiej, o charakterze historycznym. Lada dzień filmowcy pojawią się również u nas (pisaliśmy o tym TUTAJ i TUTAJ). Ponieważ byli i nadal są poszukiwani statyści, Robert Lewera postanowił wysłać swoje zgłoszenie. Do statystowania w Pabianicach. Wyszło inaczej.

    – Zadzwonili do mnie w niedzielę rano, czy mógłbym być we wtorek na planie w Łodzi. Okazało się, że brakuje im mężczyzn. Więc pojechałem – relacjonuje.

    Zdjęcia do filmu zaczęły się około południa, a zakończyły w nocy. Od rana trwały natomiast przymiarki i charakteryzacja. Każdy musiał zostać odpowiednio przygotowany – ubrany w strój, jaki nosiło się na początku XX wieku i… umalowany. Niektórym doklejano wąsy, innym brodę. Na planie zdjęciowym były próby, później ujęcia, potem kolejne próby do następnych scen…

    Robert Lewera (na zdjęciu pierwszy z prawej) z innymi statystami.

    – Zostaliśmy podzieleni na grupy. W jednej znaleźli się Żydzi, w drugiej robotnicy, taka biedota, w trzeciej, do której mnie zakwalifikowano – eleganciki – opowiada.

    Statyści nie znali scenariusza, wykonywali polecenia realizatorów filmu. A do takich zadań należało m.in. krzyczenie.

    – Było wiele scen, w których trzeba było głośno krzyczeć i dzisiaj, niestety, boli mnie gardło. Ale najgorsze to bolące nogi – od stania, chodzenia, stania – śmieje się Robert Lewera. – To moja pierwsza przygoda z planem filmowym. Atmosfera na planie jest wspaniała, emocje, kiedy trzeba grać z energią i wczuć się w sytuację, też niezapomniane.

    Taka praca umożliwiła pabianiczaninowi poznanie z bliska filmowców, aktorów, sprzętu i technik filmowania. Poleca ją każdemu. On sam spotka się jeszcze z ekipą realizatorów w Pabianicach. I to wkrótce, bo już na początku przyszłego tygodnia.