W kamienicy w centrum Pabianic 48-letni mężczyzna urządził sobie plantację konopi indyjskich. Właśnie wpadł i został aresztowany.
„Plantatora” namierzyli funkcjonariusze wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach i w miniony poniedziałek weszli do jego mieszkania. Znajdowało się tam aż 670 donic z krzakami, w różnych fazach wzrostu.
– Były w namiotach, stwarzających warunki do ich rozwoju – wyjaśnia podkomisarz Ilona Sidorko, rzecznik prasowy KPP. – Podczas przeszukania policjanci znaleźli prawie 8 kilogramów suszu roślinnego, którego wstępne badanie testerem narkotykowym dało wynik w kierunku marihuany. Zabezpieczyli także sprzęt do uprawy.
Przebywający w mieszkaniu 48-latek został zatrzymany. Postawiono mu m.in. zarzut uprawy nielegalnych roślin, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Będzie też odpowiadał za posiadanie znacznych ilości środków odurzających, tj. czyn zagrożony karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Co najmniej 3 najbliższe miesiące mężczyzna spędzi za kratami. Na taki okres czasu, na wniosek policji i prokuratury, sąd aresztował bowiem 48-latka.
REKLAMA
Zalegalizować i problem zniknie. To już tanie berbeluchy kupowane w monopolowych są gorsze dla zdrowia niż zioło.
Zgadzam się z tobą w 100%, jednak co na to kościół? Pod wpływem alkoholu można przynajmniej żonę zlać, a po ziółkach i humorek fajny i agresor zerowy, nuda jednym słowem…
Sasuad się zastanawiał skąd tyle kaski ma postanowił podjebac .