Strona główna Blog Strona 426

Letnie atrakcje dla dzieci w Łódzkiem

0

Trwają wakacje, a więc znajdujemy się w okresie roku, kiedy nasze dzieci oczekują od nas większej niż zazwyczaj inicjatywy. By ją wykazać, wcale nie musimy jechać nad morze, w góry, czy za granicę. 

Łódzkie ma do zaoferowania mnóstwo świetnych propozycji, które do gustu przypadną nie tylko dzieciom, ale również ich rodzicom. Nieprzekonani? Po lekturze artykułu z pewnością zmienicie zdanie!

 Port jachtowy Jeziorsko

Aby zażyć prawdziwie letnich szaleństw, polecamy wyjazd do Ostrowa Warckiego, gdzie znajduje się Port Jachtowy Jeziorsko. Wasze pociechy będą wniebowzięte liczbą tamtejszych atrakcji. Nad Jeziorskiem popływać można żaglówkami, skuterami wodnymi, motorówkami, czy kajakami. Na najbardziej odważne dzieciaki czeka natomiast kurs kitesurfingu, czyli sportu, który stanowi hybrydę windsurfingu, snowboardu i latania. Wizytówka Ostrowa Warckiego to miejsce idealne zarówno na dłuższy pobyt, jak i kilkugodzinny wypad.

Termy w Uniejowie

Zmieniamy lokalizację – z powiatu sieradzkiego przenosimy się do Uniejowa – jednak dalej zostajemy przy rozrywkach wodnych. A tych w Uniejowie zażyjemy oczywiście w termach, które z roku na rok zdobywają sobie coraz większy rozgłos w całej Polsce. W kontekście pobytu z dziećmi, Termy Uniejów mają tylko jedną wadę – milusińscy nie będą chcieli opuścić obiektu. Nie jest wykluczone, że nasza pociecha będzie chciała wymusić płaczem jeszcze jeden, ostatni zjazd zjeżdżalnią, albo ostatnie przejście wodną rzeką, która imituje warunki prawdziwego górskiego potoku. Choć możliwe jest też, że dziecko nic na nas nie będzie musiało wymuszać, gdyż sami zapragniemy zostać na terenie obiektu jak najdłużej. Walory rekreacyjno-lecznicze Term Uniejów są bowiem niezrównane, co potwierdzi każda osoba, która wzięła kąpiel w basenie solankowo-uzdrowiskowym, czy też uzupełniła w tężni solankowej roczne zapotrzebowanie na jod.

W ostatnich kilkunastu latach na prace budowlane związane z uniejowską wizytówką wydano blisko 200 milionów złotych. Znaczną część inwestycji – 125 milionów złotych – pokryły unijne dotacje.

Wakacje w Pabianicach

A jak spędzić wakacje, nie wyściubiając nosa poza Pabianice? Oczywiście również nad wodą, nad Lewitynem. Zalew wraz z otaczającym go terenem śmiało można nazwać pabianickim kurortem turystycznym. Zwłaszcza po liftingu dokonanym w ostatnich latach. Na wodzie postawiono plac zabaw, który jest miejscem codziennych wakacyjnych szaleństw setek dzieciaków i ich rodziców. Wcale nie mniejsze tłumy gromadzą się wokół wody, czego przyczyną jest fakt, iż każdy znajdzie na terenie Lewityna coś dla siebie. Najspokojniejsi goście ograniczają się do spacerów i niespiesznych rowerowych przejażdżek. Z kolei ci bardziej aktywni oddają się grze na kilku boiskach, jeździe po torze do pumptracku, czy też pokonywaniu lęku wysokości w parku linowym.

W turystyczne zagospodarowanie terenów rekreacyjnych Lewityn zainwestowano w ostatnim czasie blisko 5,5 miliona złotych, z czego niespełna 2,6 miliona pochodziło z Funduszy Europejskich.

Bychlewianka oczarowała międzynarodową publiczność

3
fot. Bychlewianka
Bychlewianka podbiła serca międzynarodowej publiczności na festiwalu Hora din Strabuni w Rumunii. Nie tylko tańcem, ale też, a może przede wszystkim… strojami.

Tancerze właśnie wrócili z Vaslui, niedaleko granicy z Mołdawią, gdzie zaprezentowali polski folklor w jego wyjątkowo żywiołowym wydaniu. Wielokrotnie.

Na festiwal zaproszono zespoły m.in. z Ukrainy, Albanii, Serbii i Bułgarii. Ale to Bychlewianka otwierała wydarzenie.

– Zostaliśmy więc wyróżnieni. Ale sami też wyróżnialiśmy się na tle grup bałkańskich – mówi Radosław Kierzek, kierownik zespołu. – Bardzo kolorowe stroje łowickie sprawiły, że oczy wszystkich kierowały się na nas. Publiczność zgromadziła się tak licznie, że mimo doświadczenia można było poczuć się onieśmielonym.
fot. Bychlewianka

Występ transmitowały dwie rumuńskie stacje telewizyjne o zasięgu ogólnokrajowym. Pozostałe występy, na mniejszą skalę, w okolicach Vaslui, trwały do 2 sierpnia i stanowiły spore wyzwanie. Z powodu pogody.

– Czterdziestopniowy upał w połączeniu z ciężkim strojem każdemu dawał się we znaki – przyznaje Radosław Kierzek.

Do Rumunii pojechała najstarsza, reprezentacyjna grupa Bychlewianki, w sumie 32 osoby (śród nich 6 z kapeli). Nie zabrakło wśród nich nowych tancerzy. Dla innych był to kolejny udział w tym festiwalu, bo pierwszy raz zespół został tam zaproszony w 2015 roku.

– Zaprezentowaliśmy m.in. tańce górali żywieckich, najbardziej energiczne w naszym repertuarze. I chociaż nie mieliśmy dużo czasu na próby, wyszło dobrze- mówi kierownik zespołu.
fot. Bychlewianka

Policjanci szukali Sandry. Kobieta jest cała i zdrowa

3
Policja opublikowała dziś rano komunikat o zaginięciu 33-letniej kobiety. Finał tej historii jest szczęśliwy.

Sandra zaginęła 30 lipca. Ostatni raz widziana była w małej miejscowości Mietlica nad jeziorem Gopło (powiat inowrocławski, woj. kujawsko-pomorskie). Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało jednak, że może przebywać na terenie powiatu pabianickiego.

33 -latce nic się nie stało. Jest cała i zdrowa.

– Sama zgłosiła się na policję – poinformowała st. sierż. Agnieszka Jachimek z KPP w Pabianicach.

Kraksa na skrzyżowaniu. 47 tysięcy zł strat

17
Trzy zniszczone samochody to efekt kraksy, do jakiej doszło wczoraj po południu na skrzyżowaniu ulic Grota Roweckiego i Nawrockiego.

Około godz. 16.40, w wyniku nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu, zderzyły się tam Suzuki Swift (na nyskich numerach) i Volkswagen Touran (rejestracja piotrkowska). W Suzuki wystrzeliły poduszki powietrzne. Drugi z samochodów „skosił” barierkę i zatrzymał się na słupie.

W kolizji ucierpiał jeszcze jeden samochód – Mercedes Sprinter, który oberwał rykoszetem.

Na szczęście żadnemu z kierowców nic się nie stało.

– W chwili naszego przybycia znajdowali się już poza pojazdami. Nasze działania polegały na odłączeniu akumulatorów i uprzątnięciu z jezdni z rozbitych elementów karoserii – informuje st. kpt. Michał Kuśmirowski z komendy powiatowej straży pożarnej.

Łączne straty w pojazdach zostały oszacowane na 47 tys. zł (26 tys. zł w Suzuki, 16 tys. zł w Volkswagenie i 5 tys. zł w Mercedesie).

Kolizja spowodowała utrudnienia w ruchu.

Zdewastowany klasyk blokował miejsce. Pomogła interwencja strażników

5
Volvo z parkingu przy zbiegu ul. Brackiej i Kopernika
Volvo 480 Turbo, czyli popularna „żaba” od wielu miesięcy niszczał na parkingu przy ul. Brackiej. 

Auto „prezentowaliśmy” już w maju w naszej galerii lokalnych wraków. Strażnicy miejscy wiedzieli o pojeździe, ale utrudniony był kontakt z właścicielem.
W ostatnim czasie auto zostało zdewastowane. Wybito w nim szyby, urwane zostały lusterka.

– Samochód swoim stanem technicznym zagrażał bezpieczeństwu mieszkańców – informują strażnicy miejscy.

Ostatecznie udało się dotrzeć do właścicielki Volvo, która usunęła wrak z osiedlowego parkingu.

fot. straż miejska
Auto zwracało uwagę przechodniów, bowiem ten model Volvo można zaliczyć już do klasyków motoryzacji. Produkowany był w latach 1985-96 i jako jedyny model marki Volvo miał podnoszone przednie reflektory. Jak podaje portal Wikipedia, wyprodukowano łącznie 76 375 egzemplarzy.

Wywrotka na skuterze. Poszkodowany trafił do szpitala

1
Mężczyzna jechał skuterem od ul. Zamkowej i stracił panowanie nad jednośladem podczas hamowania. 

Do wypadku doszło około godz. 13.15 na skrzyżowaniu ul. Warszawskiej i Sobieskiego. Według relacji poszkodowanego miało dojść do wymuszenia pierwszeństwa przez samochód osobowy, który wyjeżdżał z ul. Sobieskiego. Kierujący skuterem, aby uniknąć zderzenia zaczął gwałtownie hamować po czym stracił panowanie nad jednośladem i wywrócił się.
Pierwszej pomocy poszkodowanemu udzielili strażacy, po kilkunastu minutach dojechała karetka pogotowia. Mężczyzna został zabrany do szpitala.

Jak dokładnie doszło do wypadku okaże się po przejrzeniu miejskiego monitoringu, którego kamera zamontowana jest na kamienicy naprzeciwko pomnika.

Wraca Wyprzedaż Garażowa

0
Pierwsza wyprzedaż garażowa przyciągnęła tak wielu pabianiczan, że będzie następna.

Po przerwie spowodowanej pandemią nadchodzi kolejna edycja, znanej już mieszkańcom Pabianic i okolic, Wyprzedaży Garażowej!

W dniu 14 sierpnia w godz. 9-14 na ul. Grota Roweckiego 13, w pobliżu wieżowca nr 7a w Pabianicach będzie można, po raz kolejny już, wziąć udział w tym wydarzeniu wspieranym przez Prezesa Pabianickiej Spółdzielni Mieszkaniowej Wacława Przybylskiego, a organizowanym przez lokalną agencję eventową Creality.
– W Garażówce wziąć udział może każdy, kto znajdzie w swoich zasobach skarby, które gotowy jest przekazać w dobre ręce. To także dobre miejsce dla uzupełnienia brakujących sprzętów i artykułów domowych dla tych, którym takowych brakuje – mówi Maciej Kucharek, organizator wydarzenia.

Osoby chętne do wystawienia swojego stanowiska proszone są o przestrzeganie kilku prostych zasad:
1. Sprzedawać może każdy, oprócz firm zajmujących się profesjonalną sprzedażą.
2. Każdy sprzedający organizuje stanowisko we własnym zakresie, od godz. 8.00 (wyprzedaż rozpoczyna się od godz. 9.00).
3. Zabroniony jest handel przedmiotami niebezpiecznymi, niedopuszczonymi do sprzedaży, wymagającymi koncesji oraz produktów spożywczych.
4. Po zamknięciu stanowiska prosimy zostawić po sobie porządek i zabrać wszystkie rzeczy, które nie zostały sprzedane.

Organizator nie przeprowadza zapisów i nie rezerwuje miejsc na stanowiska. Kontakt z organizatorem jest możliwy za pośrednictwem adresu: wyprzedaz@creality.pl. Udział dla wszystkich jest bezpłatny, kupujący powinni pamiętać o zabraniu gotówki. Wydarzenie odbędzie się bez względu na niepogodę.

Zapłata za łatwowierność: stracili 150 tys. zł

2
Troje mieszkańców naszego powiatu straciło w miniony weekend swoje oszczędności, dając się naciągnąć internetowym oszustom.

Komenda Powiatowa Policji w Pabianicach przyjęła właśnie kolejne zgłoszenia. Bo te, jak przyznają funkcjonariusze, wpływają tam regularnie.

Łączna kwota, którą udało się wyłudzić przestępcom od wspomnianych trzech osób wynosi prawie 150 tys. zł.

Poszkodowani mają od 32 do 54 lat.

– Ofiarami złodziei padły m.in. dwie kobiety, które postanowiły zainwestować w kryptowaluty. Zgubiła je łatwowierność i chęć szybkiego zarobku – przyznaje st. sierż. Agnieszka Jachimek z KPP w Pabianicach.

Oszuści podszywają się pod Komisję Nadzoru Finansowego i pracowników banków (jak wynika z informacji naszej policji, po drugiej stronie słuchawki często słychać też wschodni akcent…). Przekonują do zainwestowania pieniędzy. Tak skutecznie, że wiele osób bez weryfikacji rozmówcy podaje swoje numery kont albo instaluje aplikacje umożliwiające przestępcom swobodny dostęp do nich. Wtedy złodzieje przejmują kontrolę nad pieniędzmi. Aby stworzyć pozory wiarygodności, tworzą też fikcyjne konta przypominające platformy do handlu cyfrową walutą. Wykorzystują w ten sposób wysoki kurs kryptowalut i możliwość zarobienia na nich dużych pieniędzy.

Oprócz dwóch kobiet swoich oszczędności „pozbył się” też mężczyzna korzystający z serwisu OLX. Te oszustwa, w których przestępcy podszywają się pod klientów, również są powszechne.

– Do porozumiewania się oszuści bardzo często wykorzystują komunikator WhatsApp. Uwiarygadniają ofertę handlową fałszywą stroną firmy kurierskiej InPost. Poszkodowana osoba dostaje link z formularzem, w którym musi wpisać dane karty kredytowej, jej numer i trzycyfrowy kod. Oszust zapewnia, że jest to narzędzie do otrzymania pieniędzy ze sprzedaży towaru. Tymczasem wpisane informacje trafiają bezpośrednio do złodzieja, a taki dostęp wiąże się z utratą pieniędzy – tłumaczy mechanizm działania Agnieszka Jachimek.

Wiele osób daje się też naciągać poprzez wiadomości wysyłane z komunikatorów społecznościowych. Oszuści podszywają się pod naszych znajomych i proszą o pożyczkę, bazując na tym, że nie nawiązujemy kontaktu w innej formie. A my wysyłamy pieniądze.

„Uważajmy na wiadomości wysyłane z komunikatorów, sms-y i maile. Zachowujmy też ostrożność i czujność podczas kupowania i sprzedawania rzeczy w internecie oraz inwestowania pieniędzy w kryptowaluty. Nie wierzmy w „nadzwyczajne okazje”, bądźmy podejrzliwi, dociekliwi. Cyberprzestępcy najczęściej wykorzystują naszą lekkomyślność, pośpiech i nieuwagę” – apeluje policja.

Chętnych na autobus „Włókniarza” nie było

17
Próba sprzedaży autobusu, którym dysponował do tej pory MUKS „Włókniarz” (klub już go nie chce), zakończyła się fiaskiem. Dlaczego? Z powodu braku zainteresowania pojazdem.

Na dzisiaj urzędnicy zaplanowali licytację. Chodziło o piętnastoletniego Isuzu Turquoise, który w 2016 roku został kupiony dla sportowców ze środków budżetu obywatelskiego (pisaliśmy o tym TUTAJ). Kosztował wtedy 98.400 zł. Teraz cena wywoławcza wynosiła 29.000 zł, a nabywca musiałby jeszcze doliczyć VAT. Chętnych nie było.

– Licytacja została unieważniona, gdyż nikt się na nią nie zgłosił ani nie wpłacił wadium – poinformowała Aneta Klimek, rzecznik prasowy magistratu.

Co dalej z tym autobusem? Czy miasto jeszcze raz spróbuje go sprzedać? Decyzje w tej sprawie zostaną dopiero podjęte.

Zaszczepią jedną dawką. Punkt stanie przy Zamkowej

68
W centrum Pabianic stanie w przyszłym tygodniu mobilny punkt szczepień, dając możliwość zaszczepienia się bez wcześniejszej rejestracji. 

Kiedy i gdzie? W poniedziałek (9 sierpnia) i wtorek (10 sierpnia) od godz. 10.00 do godz. 15.00 na placu między SDH Trzy Korony i Urzędem Miejskim. Na miejscu będą lekarz i pielęgniarka z Pabianickiego Centrum Medycznego z jednodawkowymi szczepionkami Johnson&Johnson. Wystarczy mieć ze sobą dowód osobisty.

Takie same szczepionki otrzymają osoby, które zdecydują się na szczepienie w punkcie w Szkole Podstawowej nr 16 (wejście od ul. Bocznej). Tam akcja potrwa dwa dni, tj. 11 i 12 sierpnia, w godz. 10.00 – 15.00.

Z rządowych danych wynika, że w pełni zaszczepionych jest 31.699 mieszkańców Pabianic, co stanowi 49,5%.


Pracownicy przychodu Mac-Med z ul. Podleśnej informują, że są w tym tygodniu wolne terminy na szcepienie preparatem Pfizer.