Strona główna Sport Piłka nożna Wygrali w dziewiątkę

Wygrali w dziewiątkę

0

„Zieloni” nie pozostawili złudzeń rywalom, choć na głównego aktora spotkania wyrosnąć próbował sędzia.

Andrespolia Wiśniowa Góra – Włókniarz Pabianice 0:3 (0:1)

Bramki: 0:1 – Artur Kulik 19. min, 0:2 – Patryk Olszewski 64. min, 0:3 – Piotr Urbaniak 75. min.

Włókniarz od początku niepodzielnie rządził na murawie. Taki stan utrzymywał się przez pierwsze 30 minut gry. W samej końcówce pierwszej połowy na boisko wkradł się chaos głównie za sprawą sędziego, który postanowił wkroczyć do akcji.

Kuriozalne żółte kartki otrzymali m.in. Sebastian Stępiński oraz Michał Kacprzyk. Ten pierwszy odchodził od piłki przy rzucie wolnym wykonywanym przez rywali, kiedy jeden z nich podbiegł i pchnął go w plecy. Rozjemca postanowił … obu ukarać żółtymi kartkami. Z kolei Kacprzyk stojąc w jednoosobowym murze wyskoczył do piłki zagrywanej z rzutu wolnego i zablokował ją. Sędzia uznał więc, że pomocnik Włókniarza przybliżył się z wyznaczonego miejsca i ukarał go żółtą kartą.

w 35. min z kolei Stępiński doznał kontuzji i zastąpić musiał go Patryk Olszewski. Jedyną bramkę do przerwy zdobył Artur Kulik po zespołowej akcji „zielonych” i dograniu Kacprzyka. Okazji było jednak więcej. Pabianiczanie mieli jeszcze co najmniej dwie „setki”. Obie zmarnował jednak Grzegorz Gorący, a dogodnej okazji nie wykorzystał także Piotr Urbaniak.

Prawdziwy popis arbitra zaczął się jednak dopiero po przerwie. W pierwszej minucie po wznowieniu gry „Kapsel” walczył bark w bark z rywalem, a sędzia pokazał mu drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę. Jakby tego było mało cztery minuty później wykluczył jeszcze po jednym zawodniku z obu drużyn. Artur Kulik był faulowany, a po leżącym zawodniku Włókniarza „przeszedł się” odchodzący od niego rywal. Rozzłoszczony „Kornik” odepchnął rywala, a w efekcie obaj ujrzeli po bezpośredniej czerwonej kartce.

Od 50. min gra toczyła więc się 9 na 10. Grający w przewadze gospodarze nadal byli jednak tylko tłem. Na 2:0 w 64. min podwyższył Patryk Olszewski po podaniu Piotra Urbaniaka za linię obrony, a wynik na 3:0 kwadrans przed końcem ustalił ten drugi. Odwdzięczył mu się sam „Ucho”, który ograł rywala na prawej stronie i wyłożył piłkę „Kevinowi”, który plasowanym strzałem umieścił ją w siatce.

– Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Wszystkich bez wyjątku muszę pochwalić za postawę w tym spotkaniu. Szkoda jedynie pomyłek arbitra, który mylił się jednak w obie strony. W efekcie oba zespoły otrzymały sporo niezasłużonych kartek – podsumował trener Włókniarza Jacek Włodarczewski.

Włókniarz: RzeźniczakRutkowski, Grzejdziak, Piotrowski – Klimek (88. min, Madaj), Rudzki, Urbaniak (90. min, Sumera), Kacprzyk, Stępiński (35. min, Olszewski) – Gorący (86. min, Olejnik), Kulik.

Czerwone kartki: 46. min Michał Kacprzyk, 50. min Artur Kulik.

REKLAMA