Strona główna Aktualności Polityka Wybory 2024: kandydaci na prezydenta Pabianic odpowiadają (cz. 1)

Wybory 2024: kandydaci na prezydenta Pabianic odpowiadają (cz. 1)

59
Artur Komoter, Renata Uznańska-Bartoszek, Anna Łosiak, Grzegorz Mackiewicz

Czytelnicy portalu EPAinfo zadali pytania kandydatom na prezydenta Pabianic. Wybraliśmy 10 najciekawszych i dorzuciliśmy 2 własne. Odpowiedzi publikowane będą w trzech częściach. 

O fotel prezydenta Pabianic ubiega się pięcioro kandydatów (w kolejności alfabetycznej): Waldemar Flajszer, Artur Komoter, Anna Łosiak, Grzegorz Mackiewicz i Renata Uznańska-Bartoszek. W takiej kolejności będziemy też publikować odpowiedzi. Pytania wysłaliśmy w poniedziałek wieczorem (11 marca), a kandydaci na odesłanie odpowiedzi mieli czas do niedzieli (17 marca), do godz. 20.00. Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi od Waldemara Flajszera, dlatego nie będzie ich w tym zestawieniu.

1. Czy Pani/Pana zdaniem dopuszczalne jest wprowadzanie przez gminy bonifikat przy sprzedaży nieruchomości związkom wyznaniowym (np. działka dla parafii „na cele związane z kultem”)?

Artur Komoter:

Wierzę w równość wszystkich związków wyznaniowych w kwestii obrotu nieruchomościami. Jako katolik szanuję dominującą w Polsce religię katolicką, jednak uważam, że przyznanie bonifikat związkom wyznaniowym może prowadzić do niepożądanych konsekwencji. W obliczu obaw dotyczących polityki imigracyjnej UE, w szczególności planu przymusowego alokowania nielegalnych imigrantów pośród państwa członkowskie UE, preferencyjne traktowanie mogłoby sprzyjać tworzeniu się enklaw
obcych kulturowo i wyznaniowo. Obecnie w państwach zachodnich wiąże się to z zagrożeniami, takimi jak skupiska terrorystyczne wśród społeczeństw muzułmańskich oraz strefy „no go”. Z tych względów jestem przeciwko wprowadzaniu bonifikat na gruntach
komunalnych.

Anna Łosiak:

Dopuszczalne jedynie w sytuacji przewidzianej w prawie. Decyzja leży w kompetencjach Rady Miejskiej.

Grzegorz Mackiewicz:

Dopuszczalne jest zbycie nieruchomości w trybie bezprzetargowym, natomiast udzielanie bonifikat jest dyskusyjne i naraża  gminę na uszczuplenie dochodów, dlatego każdorazowo powinno być dokładnie analizowane, ze szczególnym uwzględnieniem ewentualnych korzyści dla mieszkańców miasta.

Renata Uznańska-Bartoszek: 

Możliwość bonifikaty wynika z wprost z art. 68 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Zatem jest dopuszczalna. Bonifikata dla wspólnot religijnych to jednak dopiero szósta z dwunastu możliwości jej zastosowania. Winna być zatem używana jeśli jest to absolutnie niezbędne do zapewnienia wspólnocie religijnej możliwości praktykowania (czytaj: budowa świątyni). W Pabianicach obecnie nie ma z tym problemu, a sądząc po statystykach religijności, w najbliższym czasie z pewnością się to nie zmieni.
Pierwszym celem jakie przewidział ustawodawca są cele mieszkaniowe, infrastruktura techniczna oraz nieruchomości publiczne. Osobiście uważam, że ustawodawca właściwie odczytał w tym zakresie potrzeby Pabianiczan. Dziś w Pabianicach przydałoby się więcej dobrych mieszkań a także np. nowoczesna biblioteka, Muzeum czy parkingi. I zapewniam, że ewentualne bonifikaty na takie cele będą miały pierwszeństwo.

2. Jak po wyborach zamierza Pan/Pani rozwijać politykę prorodzinną w kwestii żłobków i przedszkoli miejskich, do których na obecną chwilę dostać się to cud. Opłaty w prywatnych placówkach są bardzo wysokie (czasami lepiej zostać w domu niż wrócić do pracy)?

Artur Komoter:

Moim celem jest poprawa dostępności i obniżenie kosztów opieki nad dziećmi w Pabianicach. Zamierzam przeprowadzić audyt zasobów komunalnych, aby umożliwić otwarcie prywatnych żłobków i przedszkoli na preferencyjnych warunkach, co obniży
koszty dla rodziców. Wsparcie domowych przedszkoli i stworzenie platformy do wyszukiwania opiekunek dla dzieci również wejdą w skład mojej strategii prorodzinnej.

Anna Łosiak:

Odpowiadając na pierwszą cześć pytania zaznaczam, że w programie KWW Projekt Pabianice, jest budowa nowoczesnego żłobka. Środki finansowe na budowę żłobka pozyskamy z Krajowego Planu Odbudowy (KPO ). Natomiast jeśli chodzi o dzieci w wieku 3-6 lat jest ich obecnie 1893. W Pabianicach jest 12 placówek gdzie organem prowadzącym jest miasto oraz 11 placówek prowadzonych przez inne podmioty. Planuję dopasowywać ich liczbę do potrzeb mieszkańców i sytuacji demograficznej.

Grzegorz Mackiewicz:

W przedszkolach miejskich nie brakuje miejsc. Mamy ich 1700. Wszystkie dzieci mieszkające w Pabianicach będą przyjęte do przedszkoli. Obecnie do naszych placówek uczęszcza około 150 dzieci spoza Pabianic. Świadczy to o tym, że miejsca w przedszkolach są nawet dla mieszkańców okolicznych gmin.
Do żłobka miejskiego uczęszcza 200 dzieci. Aby wesprzeć rodziców w opiece nad dzieckiem do lat 3 zwiększymy ilość miejsc żłobkowych, wykorzystując do tego wolne pomieszczenia w przedszkolach miejskich.
W przyszłości należy pozyskać środki unijne i wybudować kolejny żłobek w mieście lub zaadaptować do tego celu już istniejący budynek.
Obecnie Rodzice, których dzieci są w żłobku, mogą skorzystać z dofinansowania jakim jest Rodzinny Kapitał Opiekuńczy (wynika to z Ustawy z dnia 17 listopada 2021 r. o rodzinnym kapitale opiekuńczym – 1 tyś zł przez 12 miesięcy lub 500 zł przez 2 lata).

Renata Uznańska-Bartoszek:

Zgodnie z informacjami, które uzyskałam, w Pabianicach nie ma problemu braku miejsc w przedszkolach jako takiego. Problemem jest brak tych miejsc w określonych rejonach. Nie każdy może posłać do przedszkola tam, gdzie jest to wygodne. Z jednej strony wynika to z przyczyn demograficznych (są dzielnice Pabianic, które szybko się starzeją), z drugiej zaś ze zróżnicowanego poziomu w przedszkolach. Każdemu z rodziców zależy żeby ich dzieci chodziły do lepszych przedszkoli. Chcę zatem zadbać o jakość kadry pedagogicznej poprzez dofinansowanie szkoleń i doskonalenie zawodowe, a także poprawić atrakcyjność mniej popularnych przedszkoli. Natomiast są też miejsca gdzie przedszkoli i żłobków po prostu brakuje. Niewątpliwie białą plamą jest tu Zatorze i tam chciałabym zaplanować budowę nowego przedszkola i to w formule połączonej ze żłobkiem.

Z pewnością będę chciała też, aby plan pracy przedszkoli, zwłaszcza w okresach wakacyjnych, znany był już na początku roku szkolnego. Niedopuszczalne są sytuacje, w której wszystkie przedszkola są jednocześnie nieczynne, a zwłaszcza aby informacja o tym pojawiała się dopiero w marcu, tak jak w tym roku uczynił to prezydent Mackiewicz pozostawiając wielu rodziców na lodzie. Uważam to za skandal i niefrasobliwość.

3. Chciałabym się zapytać o inwestycje ważną dla części naszych mieszkańców, czyli szkoły na Zatorzu. Obiecana była lata temu i były już koncepcje i dalej szkoły brak. Już jak nastolatka, kilkanaście lat temu, zastanawiałam się czemu tam nie ma szkoły i czemu muszę tracić czas na dojazdy, minęły lata i za chwilę moje dzieci będą miały dokładnie ten sam problem.

Artur Komoter:

Spadek liczby dzieci w Pabianicach wymusza efektywne wykorzystanie istniejących placówek oświatowych, aby nie marnować środków publicznych na budowę nowych
obiektów, które nie będą w pełni wykorzystywane. Wobec tego, zamiast budować nową szkołę na Zatorzu, postawię na organizację transportu szkolnego, który pozwoli uczniom na
bezproblemowy dojazd do już istniejących szkół w mieście.

Anna Łosiak:

Z uwagi na fakt, że poprawa jakości życia Pabianiczan, w tym szczególna troska o dobro i bezpieczeństwo dzieci, problem wybudowania szkoły na Zatorzu znajdzie się w centrum mojego zainteresowania. Jeżeli na podstawie analizy danych, okaże się że wybudowanie jest uzasadnione, to pozytywna decyzja zostanie podjęta.

Grzegorz Mackiewicz:
Zatorze powinno mieć centrum życia społeczno-edukacyjnego, szkoła jest potrzebna. W 2020 r. zostały przygotowane dwie koncepcje urbanistyczno-architektoniczne kompleksu oświatowego na Zatorzu. Zostały przedstawione radzie dyrektorów szkół podstawowych i skonsultowane z mieszkańcami przez platformę e-pabianice. Koncepcje zawierają kompleksowe zagospodarowanie terenu. Obie przewidują możliwość etapowania realizacji (przedszkole-szkoła-sala sportowa). W skład obiektu wchodzą: przedszkole dla 200 dzieci, szkoła dla 400 uczniów (klasy I-VIII), sala sportowa z boiskiem o wymiarach 20×40, blok administracyjny (w tym gabinety, szatnie, pomieszczenia dla administracji i obsługi) i blok żywieniowy z dwiema stołówkami. Zespół sportowy składa się z boiska ze sztuczną nawierzchnią, 200-metrowej bieżni okrężnej, 80-metrowej bieżni prostej, skoczni w dal, rzutni do pchnięcia kulą. Pozostałe elementy: plac zabaw z piaskownicą, wiata do prowadzenia zajęć na zewnątrz, parkingi samochodowe i rowerowe. W 2020 r. miasto wnioskowało o dofinansowanie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych – Fundusz przeciwdziałania Covid-19. W 2021 r. miasto złożyło wniosek o dofinansowanie budowy obiektu z Rządowego Funduszu Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych. W naszej ocenie wniosek spełniał wszystkie kryteria w konkursie. Brak uzyskania wówczas dotacji uznajemy za przejaw braku woli politycznej ówczesnego rządu. Niemniej, mamy dziś podstawy do tego, aby ubiegać się o wsparcie dla tej inwestycji, nawet gdybyśmy mieli realizować ją etapowo, czyli w pierwszym etapie część przedszkolną, w drugim etapie szkołę z zapleczem sportowym.

Renata Uznańska-Bartoszek:

Generalnie problemem Zatorza jest brak jakiejkolwiek infrastruktury publicznej, co chcę wypełnić budową w lokalnym parku Przestrzeni Kultury (biblioteki połączonej z ośrodkiem kultury i kawiarnią), a także inwestycji oświatowej. Projekt budowy zespołu szkolno-przedszkolnego jest jednak w naszej ocenie zbyt poważny do realizacji w jednym rzucie. Moją propozycją jest budowa w pierwszym etapie przedszkola połączonego ze żłobkiem, które rozwiązałoby problem braku miejsc przedszkolnych w tej części miasta.

Kolejnym etapem byłaby budowa szkoły, przy czym trzeba zwrócić uwagę na realny problem, polegający na spadku liczby dzieci w wieku szkolnym. Faktem jest, że w tej części miasta jest więcej nowych domów, budowanych przez młodszych ludzi z dziećmi. Część z tych dzieci uczęszcza do szkoły podstawowej w Piątkowisku. Budowa szkoły byłaby impulsem do rozbudowywania się miasta w tym kierunku. Ostateczną decyzję, co do wielkości planowanej szkoły należy poprzedzić analizami demograficznymi.

4. Czy jest szansa na podłączenie miejskich terenów do ŁSSE, aby można było powalczyć o jakiegoś większego inwestora jak to się dzieje w Ksawerowie?

Artur Komoter: 

Jestem gorącym zwolennikiem rozszerzenia Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej na tereny Pabianic, co może przyciągnąć większych inwestorów. W przeszłości podjęto już w
tym kierunku pewne kroki, w tym zakup gruntów przy ul. Partyzanckiej. Chciałbym to kontynuować, identyfikując dodatkowe tereny pod rozwój strefy ekonomicznej, m. in.
grunty miejskie znajdujące się przy drodze S14 oraz tereny należący kiedyś do Tkanin Technicznych przy ul. Partyzanckiej 105/127.

Anna Łosiak:

Obecnie nie ma konieczności wydzielania specjalnego terenu pod strefę ekonomiczną. Jeśli tylko zgłosi się inwestor, a będę o to zabiegała, podejmiemy współpracę z Łódzką Specjalną Strefą Ekonomiczną w celu realizacji inwestycji.

Grzegorz Mackiewicz:

Od 2018 r. cała Polska jest jedną strefą ekonomiczną. Nabyliśmy 70.920 m kw. za ok. 3 mln 300 tys. zł w rejonie ul. Warszawskiej, Sikorskiego, Partyzanckiej, Pietrusińskiego. Oprócz terenów miejskich nabytych w tym rejonie gmina opracowała plany zagospodarowania przestrzennego dla terenów po wschodniej i zachodniej stronie ul. Lutomierskiej, niedaleko węzła S14, gdzie stworzonych zostało przynajmniej kilkadziesiąt hektarów pod przemysł, usługi, składy i magazyny. Teren ten obecnie jest przedmiotem obrotu i trwają tam inwestycje. Wybudowana została ul. Logistyczna, która stanowi dojazd do tych terenów. Planowane są kolejne inwestycje.

Renata Uznańska-Bartoszek:

Takich szans nie ma, nie tylko ze względu na brak wolnych terenów, ale także faktu, że projekt Specjalnych Stref Ekonomicznych kończy się wraz z 2026 rokiem. Byłoby to więc działanie nieperspektywiczne. Dodatkowo raport NIK z 2020 roku wskazuje, że nie spełniły one pokładanych w nich nadziei.

Nie uważam zresztą, aby sprowadzanie dużych inwestorów było konieczne dla rozwoju miasta. Pabianice z posiadanym kapitałem historyczno-przyrodniczym, z potencjałem infrastrukturalnym, może pełnić rolę miasta wygodnego, atrakcyjnego dla mieszkańców, którzy będą chcieli tu spędzać czas. Będzie to wymagać zwiększenia efektywności pozyskiwania środków zewnętrznych, co obecnie w Pabianicach stoi na niskim poziomie, zwłaszcza jeśli chodzi o projekty kulturalne. Może to być zaś kołem zamachowym rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości nastawionej na zaspokojenie rynku usług. Szczególnie ważne jest tu ożywienie ulicy Zamkowej, uwzględniające np. zwolnienie najemców z opłat czynszowych na określony (3-letni) okres, w zamian za remont lokalów i prowadzenie działalności usługowej. Korzystne może być także uporządkowanie kwestii pabianickich targowisk poprzez powołanie miejskiej spółki Targowiska Miejskie, które mogła by być zarządzana z wykorzystaniem formy spółdzielni, tym samym stymulując podpabianicki rynek rolno-spożywczy.

Alternatywą dla Specjalnych Stref może być też tzw. klaster, czyli przestrzeń rozwoju i współpracy przedsiębiorstw określonej branży, dla której Pabianice mogłyby się stać rezerwuarem kadr czy programów wsparcia inwestycyjnego. Przykładem dobrze działającego klastra jest Bydgoski Klaster Przemysłowy Dolina Narzędziowa. W przypadku naszego miasta potencjał tkwi np. w przemyśle medycznym, farmaceutycznym lub spożywczym.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
59 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Patrząc na tych kandydatów to niestety możemy wybrać tylko mniejsze zło bo wszyscy tak naprawdę idą po niemałe pieniądze za pracę lżejszą od spania

Nie ma niestety kandydatów. jeden się zasiedział, reszta to jakaś kpina.

„Nie uważam zresztą, aby sprowadzanie dużych inwestorów było konieczne dla rozwoju miasta.”

Większej głupoty już dawno nie czytałem.

Wow. Pani startuje mocno. Pewnie rozwiniemy się kawiarniami dla homoseksualistów, matko bosko skąd tych ludzi biorą

Proszę zwrócić uwagę na kontekst całej wypowiedzi. Kandydatka nie stwierdziła, że inwestycje w ogóle nie są potrzebne dla rozwoju miasta, bo są. Chodzi raczej o to, żebyśmy porzucili mrzonki o jakimś wielkim inwestorze, który tu przyjedzie i uczyni z Pabianic miasto przemysłowe, jakim były w XIX w. i za komuny. To se ne vrati. Istnieją inne modele rozwoju miast niż tylko takie związane z wielkim przemysłem. Zamiast dużego inwestora może być wielu małych + wspieranie rozwoju drobnych przedsiębiorców na miejscu.

Tereny między Warszawską a Partyzancką miasto skupuje od wielu lat i końca nie widać, Przeszkodą jest tu zwłaszcza sztywność formalna miasta jako kupca, bo miasto musi zrobić operat rzeczoznawcy, którego musi się trzymać. Inwestor prywatny jest bardziej elastyczny w tym zakresie. Wybudować za unijne łącznik między Warszawską a Partyzancką, ogłosić zwolnienie od podatku na ileś lat i niech firmy sobie tam kupują działki, budują fabryczki. Lepszych dziesięciu średnich niż jeden moloch. Za parę lat Miele stwierdzi, że już mu się tu nie opłaca i przeniesie się na Ukrainę czy Białoruś a tu zostanie płacz. Rozumiem biznes miasta – skupić od… Czytaj więcej »

Troche zostałeś w tyle chłopie, połowa tych terenów ( o których piszesz ) już jest w rękach Pana Furmana, a cena 300 zł/m, to też deko za mała ….

a dlaczego nie duży? trzeba być ambitnym. w szkole o tym mowa

Dawidzie, czy razem z Renatką chcecie sprezentować i wybudować w Pabianicach synagogę np. na skwerku przy MOK ul Kościuszki ? Albo w innej lokalizacji ?
Tak ? Nie ? Jeszcze nie mogę powiedzieć ?

aby próbować zdobyć dużego inwestora trzeba mieć odpowiedni teren, infrastrukturę, dogodne dojazdy dla ciężarówek, sieć inergetyczną i informatyczną etc. Proszę odpowiedzieć sobie na pytanie czy tym dysponujemy. To nie głupota to realna analiza no chyba że lubi Pan bajki.

Dlaczego myśląc duży, macie na myśli fabrykę, magazyny lub innych „fabrykantów”. Mamy XXI wiek, Można iść w usługi księgowe, prawnicze, finansowe, informatyczne. To jest niestety przyszłość. Wtedy ludzie z wykształceniem i perspektywicznym myśleniem tutaj ściągną, a i może młodzi Pabianiczanie będą mierzyć wyżej niż tylko praca przy taśmie. Mamy w mieście budynki na biura. Ściągnąć firmy informatyczne (serwery w chmurze). Potrzebne prąd i powierzchnia (może być biurowiec). Z bardziej przyziemnych, to obniżyć podatek od środków transportu. Zobaczylilibyście, ile firm transportowych miałoby tutaj siedzibę, a auta i tak jeździłyby po Europie.

Najgorsze w tym wszystkim jest to że idąc ulicą plakatów z podobiznami jest bardzo dużo ,problem w tym że 90 % z tych osób wylazło niewiadomo skąd ,kim są ,co proponują ,o co będą walczyć – nikt nic o nich nie wie ,powiesi plakat ,uśmiechnie się i … właśnie co dalej ? No NAME ! Jakiś absurd .

Dokładnie mam te same przemyślenia, nazwisko, twarz i głosuj na mnie. Ale na podstawie czego ? Skąd mam wiedzieć czy ro nie jest skończony palant ? Nie pożyczył bym mu 50 zł a mam oddać jakąś władze nad miastem?

ależ doskonale znasz te osoby. one po prostu zostały tak wyszopowane że nie można ich poznać. Weźmy na przykład, tę no Monikę Cieślę. Normalnie z prompta chatgpt by ją lepiej narysował niż zj3bał to grafik w fotoszopce 🙂 Albo tom 80letnią saruszkę z ksawerowa co wygląda jak laska po 20-tce 🙂

bardzo ciekawe pytania, gratuluje redaktorowi… not

Pytania pochodziły od czytelników, były zbierane jakieś 3 tyg temu.

A dalej będzie jak było albo jeszcze gorzej

Aż musiałem wygooglować Panią Anne Łosiak, aby spojrzeć jak wygląda człowiek, który tak mało się wysilił w odpowiedziach

To ja już jednak wolę jak ktoś się wypowiada krótko i na temat, zamiast uprawiać populistyczną paplaninę.
W mojej opinii właśnie Anna Łosiak jest jedynym sensownym kandydatem na prezydenta Pabianic.

Last edited 1 miesiąc temu by Mati

„Dopuszczalne jedynie w sytuacji przewidzianej w prawie. Decyzja leży w kompetencjach Rady Miejskiej.” – krótka i na temat wypowiedź sugerująca odsuwanie od siebie odpowiedzialności mówiąca „od tego są inni”.
Reszta kandydatów też się nie popisała, ale ta wypowiedź Pani Anny jest dyskwalifikująca.

Last edited 1 miesiąc temu by x

Bo w tym przypadku przyznawanie bonifikat reguluje prawo, a o tym czy je przyznać czy nie to są kompetencje Rady Miejskiej a nie prezydenta. Kobieta napisała prawdę a Ty się czepiasz, że Ci makaronu na uszy nie nawija xD

Z tym makaronem to uważaj, bo Cie uznają za włoskiego agenta 😀

czyli emerytka idzie tylko po kasę, z góry już się wymiguje od roboty, zwalając że to rada, że nie ona, że nic nie może,
A to że w radzie nie będzie mieć większości wiadomo. Pani już dziękujemy

Należy wybierac sercem a nie rozumem 🤣

A może zapytajcie obecnego prezydenta Mackiewicza dlaczego blokuje budowę wschodniej obwodnicy Pabianic. Miało się to odbyć na koszt Marszałka Województwa Łódzkiego. I co nat to pozostali kandydaci?

A co ma Pan na myśli pisząc „wschodnia obwodnica Pabianic?”

Pewnie Myśliwską BIS, ale w jaki sposób blokuje? Temat zdaje się być martwy od lat.

Lepszy pomysl to ulica Popiełuszki, która połączyła by Bugaj z Piaskami, generalnie aby dojechać na piaski to się za bardzo nie ma alternatywy. Grota Roweckiego, zamkowa, partyzancka to ulice, które prowadzą do na piaski z Bugaju. A myśliwska bis co ma zyskać?

Panie redaktorze proszę zapytać pana Mackiewicza co będzie z Myśliwską Bis.
Były plany miały być realizowane i nagle się skończyło na obiecywaniu.
Oraz drugie pytanie odnośnie dofinansowania zakupu tomografu dla naszego Soru bo z tego co wiem brakło 60k zł i Sor nadal używa starego tomografu który raz działa a częściej nie działa.

Po co ta myśliwska bis?

Bo ludziom mieszkającym przy ulicy Myśliwskiej wydawało się, że tylko oni będą mieli prawo nią jeździć.

Bo to był wielokrotnie poruszany temat za czasów praktycznie każdego prezydenta i nic się nie dzieje do dnia dzisiejszego?

Chyba trochę się zmieniło w tym czasie kontekście dróg dookoła Pabianic

Oraz interesuje mnie rozwój monitoringu w mieście z tego względu ,iż występują coraz częstsze włamania oraz pobicia. Czy jest plan na rozwój sieci monitoringu miejskiego?

Skąd wnioski o coraz częstszych włamaniach i pobiciach?

Dość monitoringu, nie każdy chce być na oku kamer.. to inwigilacja obywatela.

Ktoś ma chyba prywatny biznes i nie zauważył, że zostaliśmy otoczeni eSkami. Stare plany urbanistyczne w tej materii raczej można odłożyć do archiwum. Szybciej trzeba zmienić MPZP i dostosować go do obecnych potrzeb mieszkaniowych. W innym przypadku ludzie nadal będą przeprowadzać się poza miasto. Jest bardziej wyludniające się miasto niż Pabianice w centralnej Polsce?

Ale to miasto się nie zmieni.
Kto się dorobił ucieka na obrzeża a kto młody to na studia do Łodzi albo jak lepszy w nauce to do innych dużych miast i już tam zostaje.
Tutaj nie da się nic zdziałać. Pabianice kiedyś potęga włókiennicza a obecnie markety lub urzędy to główni pracodawcy i praktycznie to tyle.

A co z Moniuszki bis?

Pan Komoter zdecydowanie najlepiej.

Tak trzymać.

Zabawne odpowiedzi na temat przedszkola nie brakuje miejsc itp, nawet z gmin przyjeżdżają do nas itp. Pytanie się pojawia po co więc budować kolejne przedszkole??, opłacać i utrzymywać budynek ??dla kogo dla gmin wiejskich które podatki płacą u siebie??. Hm… gospodarności na minus wybudować jak najwięcej obiektów pytanie brzmi kto to utrzyma.

odpowieć brzmi KOŃ

Idąc tym tokiem, to wybudujemy na każdym osiedlu hale sportowe i boiska (koszykówki, pilki nożnej, tenisa ziemnego, do golfa)itp, pytanie po co A może ktoś będzie grał:), ważne że coś robimy. A może zrobimy drogi ?? Nie na to Nie da Unia A nasz budżet mamy dla siebie i ledwo starcza

Nosy mają długie jak Pinokio 🙂

Mnie się podoba młody Komoter. Fajne pomysły, nie jest politycznym wyjadaczem… Czemu nie? Niech działa. No i geotetmia. Uważam, że to super pomysł. Powstaje już kolejna w Sieradzu, a u nas panie Mackiewicz? Układziki, interesiki… Tfu

Wybieracie przyszłość szanowni Obywatele…

Wszyscy kandydaci – czy to na prezydenta, czy do rad, czy do sejmiku – „kochają Pabianice” i obiecują pierdoły, żeby tylko utrzymać się przy korycie lub dostać się do niego, nie mając odwagi podnieść tematu bezpieczeństwa w obliczu być może zbliżającej się wojny. Przemku, proszę, zadaj pytanie pretendentom do fotela prezydenta, co mogą zrobić dla mieszkańców w tym temacie. Zamiast basenu, szkutni, ścieżek rowerowych – schrony (doprowadzenie obecnie istniejących do ładu, bo o nowych to zapomnijmy…), miejsca ukryć. Ale zaraz, zaraz – te zapomniane miejsca są w stanie pomieścić zaledwie kilka setek osób – zatem rządząca klika już zadba o… Czytaj więcej »

W pabianickich schronach jest miejsce dla około 3000 osób. Za 80 mln. Można zbudować prawdziwy, porządny schron dla kolejnego 1000 osób.
Czego oczekiwałbyś od prezydenta miasta dla pozostałych 56 000 mieszkańców?
Tak tylko pytam, dla rodziny.

Last edited 1 miesiąc temu by Realista

Nie zapomnij o zapasach jedzenia i wody itp., chyba że w schronach miałaby być mogiła

No ja to bym oczekiwał większych podatków:) dla 56000 osób. Do tego kolejnych hal sportowych żeby można je utrzymywać tworząc np stanowisko dyrektora do spraw utrzymania pabianickich obiektów. Szkutni kolejnej, albo lepiej stocznię aby można wybudować lotniskowiec.

Trochę nie na temat, ale spoko…

Jak nie na temat ??, wieksze wpływy to możliwość wydatkowania ich, wiadomo że pewnie będzie przejedzone na podwyżki dla swoich czy sztuczne etaty, ale można np wybudować kolejny schron. Można czytać między wierszami, tak samo jak można obiecywać przed wyborami złote góry.

Jestem zatrwożony listą kandydatów na urząd prezydencki.

Podobnie listami do Rady. Choć za pozytywny trend uważam tworzenie lokalnych struktur samorządowych niezależnych od wielkich partii to zastanawiam się czy to jest plebiscyt na najlepszego wolontariusza w tym mieście czy wybieramy ludzi, którzy mają nami rządzić? Po wyborach nowa rada będzie dyskutowała o zrobieniu otwartego treningu, zorganizowania WOSP lub wysyłkę busa z darami na Ukrainę czy będzie rozwiązywać jakieś realne problemy miasta, także te biznesowe?

Jeden z mądrzejszych komentarzy, aż się miło to czytało.

Panie Jach, co tam słychać w PCM? Jak tam prezes? Może coś o zabezpieczonej dokumentacji, może coś o przeszukaniu? Co na to Pana koleżanka, P. Socha 😁😁😁

Proszę wybaczyć, ale Patrycja Socha nie jest moją koleżanką.

Photoshop aż bije po oczach z tych wszystkich banerów wyborczych. Skoro kandydaci oszukują w tak trywialnej sprawie jak własny wygląd, chociaż może się go wstydzą, to trudno od nich oczekiwać że będą uczciwi w innych, ważniejszych kwestiach.

Skąd wiesz, że Photoshop?

Wybierzmy kobietę! Będzie pierwsza Prezydenta w Pabianicach!