Pabianiccy szczypiorniści w 5. kolejce II. ligi mierzyli się z zajmującą ostatnie miejsce w tabeli ekipą z Lublina. Do przerwy rywale napędzili nam jednak trochę strachu.
Pabiks Pabianice – AZS UMCS Lublin 26:23 (13:14)
Patrząc na pabianiczan, to spodziewali się oni chyba łatwej przeprawy. Rywale szybko wybili im to z głowy i w 5. minucie prowadzili 2:4. W końcu, dzięki rzutom Kuśmierczyka i Bilichowskiego udało nam się wyrównać stan gry na 6:6. Wtedy to rywale znów dokręcili nam śrubę. Najpierw zdobyli dwa gole z rzędu, a na naszą odpowiedź zareagowali kolejnymi trzema. Wynik 7:11 w 21. minucie był na pewno dla wielu fanów zaskoczeniem. Po chwili Lublin wyszedł nawet na pięciobramkowe prowadzenie. Na nasze szczęście końcówka pierwszej połowy należała do Pabiksu. Od stanu 9:14 zdobyliśmy kolejno 4 gole autorstwa Bilichowskiego, Mielczarka (dwa) oraz Sztajnerta i do szatni zeszliśmy przegrywając zaledwie jednym punktem (13:14).
Po zmianie stron pierwsi do bramki po rzucie karnym trafili rywale. Jednak dwa nasze celne rzuty doprowadziły w końcu do remisu po 15. Później gra toczyła się punkt za punkt, aż w końcu trafiony karny autorstwa Kuśmierczyka wyprowadził nas na pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie 20:19. Końcówka drugiej połowy, podobnie jak pierwszej należała do Pabiksu. Dwa trafienia Kuśmierczyka i jedno Sztajnerta dało nam prowadzenie 26:22 na trzy minuty przed końcem. W tym czasie rywale zdołali trafić do naszej bramki jedynie raz (z rzutu karnego) i ostatecznie polegli w Pabianicach wynikiem 26:23.
W tej chwili Pabiks z bilansem 4 zwycięstw i porażki zajmuje drugie miejsce w tabeli. Liderem są Orleta Zwoleń, które jako jedyne zdołały jak na razie pokonać nasz zespół. Za tydzień ważne spotkanie. W sobotę Pabiks zagra w derbach powiatu z KKS-em Włókniarzem Konstantynowem Łódzkim.
Pabiks: Łuczyński, Pietrzykowski (1), Strzelec, Witczak, Nowicki (2), Skowroński (3), Laskowski, Walocha (1), Stężała, Mielczarek (3), Bilichowski (2), Kaźmierczak, Kuśmierczyk (11), Sztajnert (3), Kempiński, Zawadzki.
