Strona główna Na sygnale Kryminalne Czy zostanie dożywotnio pozbawiony wolności?

Czy zostanie dożywotnio pozbawiony wolności?

0

Taka kara grozi 28-latkowi, który w czerwcu siekierą zabił swojego 66-letniego ojca, a następnie okradł go, by zdobyć pieniądze na zakup dopalaczy.

Prokuratura Rejonowa w Pabianicach przedstawiła akt oskarżenia. 28-letniemu Krystianowi O. przedstawiono zarzut drastycznego zabójstwa ojca i kradzieży jego samochodu, telefonów komórkowych i telewizora. Jak ustaliła prokuratura uzyskane ze sprzedaży części rzeczy pieniądze oskarżony przeznaczył na zakup „dopalaczy” i alkoholu. Teraz grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

 

Taki opis zdarzenia przedstawiony jest w akcie oskarżenia:

Do zdarzenia doszło 12 czerwca w jednym z domów jednorodzinnych w Pabianicach przy ul. Wileńskiej. 28-latek zamieszkiwał tam wraz z rodzicami. Od końca maja nie pracował, ale nie powiedział o tym rodzinie. Codziennie wychodził z domu mówiąc, że idzie do pracy. Tak było również w dniu zdarzenia.

Po kilku godzinach, między 10:00 a 11:00 wrócił jednak do domu. W tym czasie był tam tylko jego ojciec. Oskarżony powiedział mu, że wcześniej skończył pracę. W kuchni rozpoczęli rozmowę podczas, której 28-latek poprosił ojca o pożyczenie pieniędzy. Ten jednak odmówił. Zaczął wyrzucać synowi, że nie pracuje i nadużywa alkoholu. To wprowadziło podejrzanego w zdenerwowanie.

Z przedpokoju wziął siekierę i zadał ojcu uderzenie w tył głowy, w czasie gdy ten był jeszcze w kuchni. Następne dwa uderzenia zadał gdy pokrzywdzony przeszedł do przedpokoju, a kolejne gdy upadł na podłogę. Gdy 28-latek zobaczył, że ojciec nie daje oznak życia, przeniósł go do jednego z małych pomieszczeń w piwnicy i przykrył kocem. Następnie wykąpał się, zabrał z domu telewizor, 2 telefony komórkowe i odjechał samochodem ojca.

Skradziony telewizor jeszcze tego samego dnia usiłował sprzedać w jednym z 2 miejscowych lombardów. Ostatecznie za 300 zł kupiła go osoba prywatna. Telewizor podobnie jak telefony udało się odzyskać.

Zwłoki 66-latka odnalazła córka po powrocie do domu (pisaliśmy o tym TUTAJ). W mieszkaniu widoczne były liczne ślady krwi. Zabezpieczono narzędzie zbrodni. Podejrzenia padły na syna ofiary.

Jak ustalono za uzyskane z przestępstwa pieniądze 28-latek kupił dopalacze i alkohol (informowaliśmy o tym TUTAJ). Wieczór i noc z 12 na 13 czerwca spędził w towarzystwie kolegi, który gdy dowiedział się o zabójstwie ojca oskarżonego, zapytał go, czy to on nie jest sprawcą. 28-latek nie odpowiedział i uciekł. Jego znajomy o zaistniałej sytuacji powiadomił policję.

Policjanci rozpoczęli poszukiwania. W dniu 13 czerwca rano na parkingu przy lesie hermanowskim znaleziony został samochód pokrzywdzonego. Rozpoczęło się wielogodzinne przeczesywanie terenu. Poszukiwania prowadzili nie tylko policjanci, ale także służby leśne i strażacy. Przed 15:00 młodego mężczyznę udało się zatrzymać (pisaliśmy o tym TUTAJ). Był wtedy sam. Jak ustalono ukrywając się 28-latek podjął próbę samobójczą.

Po zatrzymaniu prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa. Podczas przesłuchania w śledztwie przyznał się do popełnienia tej zbrodni. Na wniosek pabianickiej prokuratury został tymczasowo aresztowany. W śledztwie został poddany badaniom sądowo-psychiatrycznym. Biegli nie dopatrzyli się podstaw do kwestionowania jego poczytalności. 

REKLAMA