10 minut przed północą ciężarówka wjechała w tył Citroena, którym podróżowało 6 osób.
Do wypadku doszło na 206 kilometrze trasy S8 (okolice Baryczy) na jezdni w stronę Sieradza. W tył busa, którym 50-letni kierowca wiózł 5 obywateli Ukrainy, wjechał ciężarowy Mercedes.
Kiedy na miejsce dotarli strażacy, 3 osoby z Citroena (w tym kierowca) przebywały na zewnątrz pojazdu, reszta pasażerów podróżujących w ostatnim rzędzie siedzeń została zakleszczona w pojeździe. Ratownicy użyli narzędzi hydraulicznych, aby wykonać dostęp do poszkodowanych. 36-letnia kobieta skarżąca się na duszności i z raną głowy trafiła do szpitala. Strażacy z auta wyciągnęli też 40-latkę ze złamaniem otwartym podudzia lewej nogi. Została przewieziona do szpitala w Sieradzu. Natomiast 35-letnia poszkodowana z podejrzeniem złamania miednicy została zabezpieczona kamizelką KED i przetransportowana do pabianickiego szpitala.
Hospitalizowany został również kierowca Citroena oraz 43-letnia kobieta, która opuściła pojazd o własnych siłach. Zostali przetransportowani do szpitala im. Kopernika w Łodzi. Bez obrażeń był jedynie 37-letni Ukrainiec.
Na miejscu działało 38 strażaków z 9 zastępów z PSP Pabianice i Łask oraz OSP Chechło i Dobroń. Akcja zakończyła się o godz. 4.20.
Straty w Mercedesie oszacowano na 20 tys. złotych, w Citroenie na 3 tys. złotych (szkoda całkowita).
38 strażaków, 9 zastepów… widać każdy chciał zaliczyć nocny wyjazd. Dodatkowo kilka karetek, policji… a wszystko z naszych podatków. Ubezpieczyciel powinien pokrywać koszty to szybko ludzie nauczyliby się jeździć (lub nie byłoby ich na to stać)
Co ty pierdzielisz człowieku!