Gryzący dym unosił się nad jednym z domów u zbiegu ulicy Myśliwskiej i Podleśnej. Zaniepokojeni sąsiedzi zadzwonili po straż pożarną.
Z relacji świadków mogło wynikać, że pali się dom. Dlatego na miejsce wysłano aż cztery zastępy straży, w tym drabinę mechaniczną do gaszenie ognia z góry. Tymczasem okazało się, że palą się sadze w kominie, a właściciel domu wygasił piec jeszcze przed przybyciem strażaków.
Czym palił? Tego nie stwierdzono, choć na miejscu pojawił się też patrol straży miejskiej.
Właściciel dostał zakaz używania pieca do czasu wykonania przeglądu przez uprawniony podmiot.
Dużo dymu na Bugaju. #pabianice #strazpozarna pic.twitter.com/JqkKleQqF8
— EPAinfo (@EPAinfo_pl) 13 maja 2018
REKLAMA