Sąd Okręgowy w Łodzi wydał wyrok ws. Mariusza Snity operowanego na oddziale ortopedycznym.
Wyrok nakazuje Pabianickiemu Centrum Medycznemu wypłatę odszkodowania w wysokości 70 tys. złotych. Zasądzona została również dożywotnia renta w wysokości 320 złotych. PCM odwołało się od wyroku.
Na początku 2012 roku Mariusz Snita trafił na stół operacyjny w pabianickim szpitalu. Miał skomplikowane złamanie ręki po upadku z drabiny.
– Przeszedłem dwie operację. Niestety, nieudane. Ręka została źle złożona – tłumaczy mężczyzna. – Nie mogę pracować, a ręka cały czas boli.
Pan Mariusz zaczął walczyć o odszkodowanie. Sprawa trafiła do Wojewódzkiej Komisji Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Biegły lekarz ortopeda z Krakowa wydał opinię, że operacje zostały przeprowadzone nieprawidłowo. PCM nie zgodziło się z tą opinią, ale zaproponowało ugodę – wypłatę 10 tys. złotych odszkodowania. Sprawa trafiła do sądu.
Tym razem opinię wydał biegły sądowy z Łodzi. Nie dostrzegł błędu w sztuce lekarskiej.
– Złożyliśmy wniosek o powołanie kolejnego biegłego, zależało nam na niezależnej opinii – tłumaczy pan Mariusz.
Specjalista z Wojewódzkiego Szpitala Chirurgii Urazowej z Piekar Śląskich przychylił się do opinii wydanej przez pierwszego lekarza. Sąd Okręgowy w Łodzi na podstawie przedstawionych dokumentów i przeprowadzonego procesu w czerwcu tego roku wydał wyrok.
– Niestety, Pabianickie Centrum Medyczne złożyło apelację w tej sprawie. Musimy czekać na decyzję Sądu Apelacyjnego, a to może potrwać – mówi mecenas Ewelina Izydorczyk-Kędzierska, która prowadzi sprawę Mariusza Snity.
podajcie nazwisko tego biegłego sądowego z Łodzi, będzie wiadomo że trzeba z daleka omijać takiego pana doktora!!!!
Zapomniałaś o GIODO ? Nikt nie poda…
A tak dla uzupełnienia… W sprawie słynnej Otylii, powołano 3 zespoły biegłych i każdy z nich miał inną wersję…To dopiero nabiał !