W województwie łódzkim dysponują nim tylko niektóre komendy straży pożarnej, jeden trafi wkrótce do Pabianic. Chodzi o… quada z przyczepą. Nowy „nabytek” ma ułatwić prowadzenie działań ratowniczych.
Nasza jednostka w stu procentach sfinansowała go z własnego budżetu. Decyzję o zakupie podjęto po przeprowadzeniu analizy terenu w całym powiecie. I nie ma wątpliwości, że się przyda.
– Są takie miejsca, gdzie dojazd wozem bojowym jest utrudniony, bo prowadzi do nich tylko droga gruntowa. Dotarcie tam quadem stanie się łatwiejsze. Sprawdzi się też w akcjach wzdłuż linii kolejowych. W razie np. wypadku na torach będziemy mogli przewieźć nim sprzęt hydrauliczny – wyjaśnia Szymon Giza, rzecznik prasowy komendy PSP w Pabianicach.
Dzięki możliwości zamontowania noszy quad posłuży ponadto do transportu poszkodowanych. Z kolei na przyczepę będzie można załadować np. agregat albo wodę dla strażaków, jeśli akcja okaże się wyjątkowo długa.
Dwuosobowy pojazd ma 800 centymetrów sześciennych pojemności, 60 KM, wspomaganie kierownicy i zapewni komfort jazdy nawet przy dużych prędkościach na wyboistych drogach. Wraz z nim zdecydowano się kupić (oprócz przyczepy) dwa kaski, dwie pary rękawic, kufer i pług.
Quad nie pozostawi wątpliwości, że nie jest zwykłym pojazdem. Zostaną w nim zamontowane niebieskie światła błyskowe oraz sygnał strażacki.
– Trwają jeszcze ostatnie prace, czyli montaż systemu ostrzegawczego i wklejanie numerów operacyjnych – dodaje rzecznik. – Trafi do nas jeszcze w tym albo na początku przyszłego roku.
Koszt quada wraz z rejestracją wyniósł 46 tys. 645 zł.
