Strona główna Aktualności Sprawy Czytelników: mieszkańcy urządzili tu sobie wysypisko

Sprawy Czytelników: mieszkańcy urządzili tu sobie wysypisko

12
Skontaktował się z nami nasz Czytelnik, który zgłosił problem z wysypiskiem odpadów między blokami.

„Odkąd na osiedlach nastał czas zamykanych pergoli, w których stoją pojemniki na śmieci, zdawało się, że czas, w którym śmieci i odpady były wyrzucane byle jak i byle gdzie minął bezpowrotnie. Jakże się myliłem. Mieszkam na osiedlu na Bugaju. W szczycie bloku pod adresem Bugaj 92 znajduje się zamykana pergola obok której część mieszkańców urządziła sobie dzikie wysypisko odpadów wielkogabarytowych. Ja rozumiem, że ktoś robi remont mieszkania i pozbywa się pewnych rzeczy, ale nie potrafię zrozumieć dlaczego zaszpeca miejsce, w którym mieszka. Jest czas, kiedy z miasta zbierane są odpady wielkogabarytowe więc albo na ten czas poczekać, albo zawieźć te rzeczy do Miejskiego Punktu Zbiórki Odpadów, który znajduje się przy ul. Warzywnej. Wystarczy odrobina wysiłku byśmy mieszkali w czystym miejscu i nie robili pod swoimi oknami wysypiska”.

Masz sprawę? Napisz do nas!

    Dozwolone formaty plików: jpg, jpeg, png, bmp, tiff / Maksymalny rozmiar: 3MB



    REKLAMA
    Subskrybuj
    Powiadom o
    12 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy
    Inline Feedbacks
    View all comments

    mam trzymać 3 wersalki w pokoju i czekać na wywóz gabarytów?
    mam ponosić koszty wyrzucenia na warzywną wersalki skoro już płace niemało za wywóz śmieci z pod bloku, których wg pana nie mogę wyrzucać?

    Normalnie wyrzucaj wszystko jak leci. Za tą cenę to będę niedługo wyrzucał bezpośrednio na chodnik i nawet mi powieka nie drgnie, że ktoś to będzie sprzątał.

    Jedynym kosztem wywiezienia starej wersalki do PSZOku jest wynajęcie busa albo pożyczenie dużego auta od sąsiada.

    A to taka mentalność ludzi z bloku. Przed domem prywatnym nikt sobie nie ustawi takiego bajzlu na tydzień czy miesiąc, bo może gabaryty będą kiedyś zbierać. Spółdzielnia powinna ustalić, kto to wystawił i zobowiązać do wywiezienia do punktu. Jak nie poskutkuje – informacja do straży miejskiej i mandacik.
    Śmieciarz powinien się wstydzić.

    W domu wielu nie musi czekać na wywóz gabarytów. mebelki pod toporek i do pieca.czysty zysk przy obecnych cenach opału.

    Szczególnie w tych domach w których są pompy ciepła, gaz albo ekogroszek lub pellet. Ze śmieciowymi piecemi nie ma już wielu.

    To może częściej niech tzw straż miejska lata dronem nad kominami. Zobaczymy gdzie będą gabaryty, bo może w lasie.

    ta tylko kopcom w nocy kiedy SM nie pracuje. ostatnio na chmielowej chyba Z DOMU 15 od 2 do 4 rano szedł taki czarny dym że mnie qrwica wzieła. gorąco było okna otwarte , obudziłem się dusząc! okna pozamykałem ale tym już pozostał. a na podwórku czarno. dzwonię na SM a tu nieczynne…. szlag! po co im ten dron?

    „albo zawieźć te rzeczy do Miejskiego Punktu Zbiórki Odpadów, który znajduje się przy ul. Warzywnej. ”

    Dlatego proponuje zlikwidować durne umawianie się na godzinę które nadal panuje na Warzywnej od czasu wirusa, a ludzie zaczną zawozić takie rzeczy sami. Jakoś wcześniej problem pozostawionych gabarytów przy śmietnikach nie był taki duży.

    Serio? Na PSZOK nadal trzeba się umawiać? Bez jaj!

    👏👏👏👏👍👍👍

    Bloki to nie dom prywatny. Nie ma miejsca na trzymanie śmieci przez kwartał. W domu sobie można wynieść na podwórko lub do garażu i już, a u nas w blokach to nie tak łatwo. Jeśli chodzi o ul. Warzywną, tot tam wcale się nie odda wszystkiego. Jeśłi ktoś tam był z jakimiś gabarytami, to wie o czym piszę. Proponuję zrobić tak jak w Łodzi w niektórych spółdzielniach, gabaryty w blokach wywozi się co 3 tygodnie lub w każdy ostatni wtorek miesiąc.