Remont pochłonie miliony. Ale mauzoleum wypięknieje

Znajdujące się na cmentarzu ewangelickim mauzoleum rodziny Kindlerów nabiera nowego blasku. Niedawno zostało wpisane na światową listę obiektów, które warto zobaczyć zanim znikną. Na szczęście takiego zagrożenia już nie ma.

Przeciwnie – rozpoczęte latem prace renowacyjne postępują. Nie byłyby możliwe, gdyby nie finansowe wsparcie na ten cel, jakie dostała opiekująca się zabytkiem parafia ewangelicko – augsburska.

– Dzięki wkładowi własnemu mogliśmy wystąpić o unijne fundusze na tę inwestycję, przy czym warto zauważyć, że stanowiła go darowizna w wysokości 600 tys. zł, ofiarowana przez fundację „My kochamy Pabianice”. Z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego otrzymaliśmy 2 mln 200 tys. zł – wyjaśnia ksiądz biskup Jan Cieślar.

W zakres trwających od kilku miesięcy robót wchodzą m.in. badania mykologiczne tynków, „dojście” do pierwotnej kolorystyki, osuszenie fundamentów i ścian, ich odgrzybienie, izolacja pionowa i pozioma. Przedsięwzięcie obejmuje też kryty blachą dach, ściany zewnętrzne i schody (zniknie bariera dla osób niepełnosprawnych).

W piwnicach, gdzie znajdował się magazyn, powstanie niewielka sala spotkań, a oprócz niej zaplecze kuchenne i toalety.

– W sali będzie można organizować prelekcje i spotkania poświęcone np. historii Pabianic, ale też kameralne, refleksyjne koncerty – dodaje biskup.

Niestety, 2,8 mln zł nie wystarczy na pokrycie kosztów pierwszego z dwóch etapów remontu, ale zbiórka pieniędzy, by móc go zakończyć jest w toku. Drugi etap, oczywiście również warunkowany pozyskaniem pieniędzy, ma objąć renowację wnętrza mauzoleum (m.in. odwzorowanie witraży) oraz jego otoczenia.

Przeznaczenie obiektu ani jego ekumeniczny charakter nie ulegną zmianie – w kaplicy nadal będą odbywały się uroczystości pogrzebowe wszystkich wyznań i świeckie. 

O tym, jak cenny jest to zabytek i wpisaniu go na listę międzynarodowej organizacji World Monuments Fund, której celem jest ochrona dziedzictwa kulturowego pisaliśmy TUTAJ.