Łódzki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia ogłosił konkurs uzupełniający na pomoc psychiatryczną dla dorosłych. Przystąpi do niego Pabianickie Centrum Psychiatryczne, które w wyniku braku porozumienia z NFZ co do wysokości kontraktu na takie świadczenia z początkiem lipca zamknęło poradnię zdrowia psychicznego. Niestety, nawet jeśli otrzyma pieniądze, będą one kroplą w morzu potrzeb.
Skąd to wiadomo? Widniejąca w ogłoszeniu o konkursie kwota opiewa na 125 tys. zł. Ma wystarczyć na cztery miesiące – od września do grudnia bieżącego roku. Jednak nie tylko PCP, gdyż mogą wziąć w nim udział również inne placówki medyczne z naszego powiatu, które kontrakty już dostały – NZOZ Eskulap, NZOZ Selwa i NZOZ Mac – Med z Pabianic oraz konstantynowski NZOZ Zgoda.
– NFZ wybierze maksymalnie cztery oferty na świadczenia psychiatryczne – stwierdza Anna Leder, rzecznik prasowy NFZ.
Jackowi Koprowiczowi, kierownikowi PCP, nie mieści się to w głowie.
– W pierwszym półroczu nasz kontrakt wynosił 210 tysięcy, co w skali czterech miesięcy daje 140 tysięcy. Ile możemy otrzymać teraz, na taki sam okres czasu? 30 tysięcy? Spodziewam się bowiem, że pozostałe placówki, którym, o ile wiem, za wyjątkiem jednej zmniejszono kontrakty, również powalczą o pieniądze. Przy przyjmowaniu pacjentów w dotychczasowym trybie, przez cały tydzień, 30 tysięcy wystarczy nam na pięć, może sześć tygodni. To nieporozumienie – kwituje Jacek Koprowicz.
Niemniej PCP zamierza przystąpić do konkursu. Dokumenty są już prawie gotowe i zostaną złożone w NFZ prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu (termin składania mija 20 lipca, otwarcie ofert zaplanowano na 24 lipca).
– Pabianickie Centrum Medyczne (PCP jest jego częścią – przyp. red.) nie złożyło odwołania od wyników poprzedniego konkursu. Oczywiście może przystąpić do tego. Rozstrzygnięcie nastąpi 6 sierpnia – dodaje Anna Leder.
O zamknięciu poradni zdrowia psychicznego i konsekwencjach tego dla pacjentów pisaliśmy TUTAJ.
Szaleństwo nie leczone ogólnie bardzo mówiąc procentuję nie znika, przestańcie leczyć osoby szalone to zobaczycie co się będzie działo potem, o ile ktoś wam pewnego dnia na ulicy łeb do samej dupy nie upieprzy, bo krzywo na niego spojrzycie.