Zbliża się zima, temperatura spada tak na zewnątrz jak i w środku. Stowarzyszenie „Granica” staje przed corocznym wyzwaniem ogrzania wszystkich uczestników terapii.
„Granica” świętowała w tym roku swoje 16-lecie, a mury jej budynków po terapii opuściło już ponad 100 osób. Wraz ze zmianą aury, członkowie Stowarzyszenia muszą zacząć martwić się o bardziej przyziemne problemy, a mianowicie jak ogrzać ponad 300 m, wykończony w tym roku dom.
Z pomocą „Granicy” przyszła radna miejska Joanna Kupś, której starania doprowadziły do dostarczenia czterech ton węgla do siedziby Stowarzyszenia przy ul. Granicznej 2/4. Choć jest to ilość znaczna to może okazać się niewystarczająca, aby przetrwać w cieple całą zimę. Zbiórka węgla wciąż trwa.
Marek i Elżbieta Skrzymowscy prowadzący Stowarzyszenie pomagają ludziom nie tylko poprzez terapię dla uzależnionych. Dzięki „Granicy” m.in. powstała pierwsza w Pabianicach stołówka, od 9 lat działa również akcja „Nie dajmy im zamarznąć”, podczas której ciepłe posiłki wydawane są bezpośrednio z samochodu.
Pewnie maja to wszyscy w dupie, ale kiedys jak opowiadała moja Mama ludzie, rodziny na wsi aby ogrzać chałupy chodzili z tyczkami (za pozwoleniem lesniczego) po lesie i sciągali tymi tyczkami suche gałezie z drzew i nosili do domu. Teraz postęp 20- 40 zdrowych mężczyzn, którym nie chce sie robić, trzeba dostarczyc co łaska gotowy opał,….szkoda że ta gloria Kupśowa nie pomyślała o najbiedniejszych rodzinach, które nie mają środków do życia….
Kiedyś ? Na pewno tak. Ale dziś patyczkami, to możesz sobie ogrzać…
A ja ich podziwiam, za dwie sprawy i należy im się pomoc. Po pierwsze, że pomagają sobie nawzajem z ułomnościami życia. Po drugie, że pomagają innym.
Proszę pokazać mi, w naszym mieście, inną pozarządową formację, która tyle dobrego zrobiła dla różnych ludzi !