Prace przy modernizacji torowiska w Pabianicach weszły w kolejny etap. Wykonawca zamknął odcinek ul. Warszawskiej od ul. Sikorskiego do ul. Kaplicznej.
Firma przystąpi do demontażu jezdni i podbudowy, następnie do usuwania kolizji elektroenergetycznych i teletechnicznych, jak i zabezpieczenia ciepłociągu. Następnie wykona wszelkie prace związane z całą infrastrukturą podziemną (budowa oświetlenia ulicznego, kabli trakcyjnych kanalizacji teletechnicznej itp.), potem podbudowy konstrukcji jezdni i chodników, a także torowiska.
Dlatego na wspominanym odcinku wprowadzono tymczasową organizację ruchu. Zamknięto ulicę na całej jej szerokości z możliwością dojazdu do posesji, zachowaniem dojazdów gospodarczych, jak i zapewnieniem dojazdu wszelkim służbom. Na wskazanym odcinku jest bezwzględny zakaz parkowania pojazdów pod groźbą odholowania.
Kierowcy nie respektują jednak znaku B1 informującego o zakazie wjazdu. W ciągu 15 minut przez zamknięty odcinek przejechało ponad 20 samochodów.
Z Warszawskiej w prawo w Nawrockiego też się nie dało skręcić bo jechali pod prąd mimo znaku żeby wyjechać na Warszawską…. cyrk
A milicja poluje na tych bez maseczek.
W 15 minut 20 samochodów? Chyba w 5 minut.
Ludzie podjeżdżają, czytają tabliczkę, po czym ruszają dalej 🙂 No nie wiem ile aut na moich oczach tak przeleciało 🙂
„nie dotyczy wjazdów docelowych” – ja zawsze tamtędy na bugaj jadę. Więc docelowo mogę.
jeżeli nie wydurniasz się , ale tak na poważnie piszesz – to gratulacje z tytułu zrozumienia przepisu , nie dziwne , że tylu „rozgarniętych” tam wjeżdża