Strona główna Blog Strona 453

Kontrolki w samochodzie – które co oznaczają?

0
Car dashboard and wheel close up

Własny samochód ułatwia sprawne przemieszczanie się z punktu A do punktu B.  Pojazd musi być sprawny technicznie, co wiąże się z obowiązkami spoczywającymi na jego właścicielu.

Kontroli w samochodzie – czy należy się ich obawiać?

Nowoczesne samochody z przytupem zdominowały rynek pojazdów nowych i używanych. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu komputer kojarzył się większości z nas urządzeniem, którego używa się w domu. Komputery stacjonarne, które z czasem zostały wyparte przez laptopy, stały się symbolem nowoczesności. Nowoczesna technologia dotarła również do motoryzacji, przez co coraz częściej słowo „komputer” nie dotyczy już tylko popularnych „pecetów”. Inżynierowie pracujący dla największych producentów samochodów sprawnie i wręcz niezauważalnie doprowadzili do sytuacji, w której komputery znalazły zastosowanie również w autach, które codziennie przemierzają po naszych polskich drogach setki kilometrów. Dzięki temu niemal każdy, kto posiada własne „cztery kółka” – często nie zdając sobie nawet z tego sprawy – może korzystać ze wsparcia nowoczesnych rozwiązań.

Najprostszym i najlepszym przykładem mogą być kontrolki w samochodzie. Umiejętne korzystanie z sygnałów, które wysyła do nas komputer w samochodzie, pomaga w odpowiednim dbaniu o pojazd. Część z nich może wręcz zapobiec bardzo poważnej awarii – na przykład silnika. Nic więc dziwnego, że dla większości z nas omawiany temat jest trochę stresujący. Nie ma bowiem kierowcy, który – widząc na swojej desce rozdzielczej komunikat – nie stresowałby się jego ewentualnymi konsekwencjami. Na szczęście kontrolki w samochodzie nie zawsze wiążą się z poważnymi usterkami i nie wymagają natychmiastowej reakcji ze strony kierującego.

Jak prawidłowo odczytywać kontrolki w samochodzie

Przyjacielem każdego kierowcy są kontrolki, które oznaczone są kolorem zielonym. Informują one kierowcę o światłach, włączonych kierunkowskazach czy jeździe w trybie ekologicznym. W dużym skrócie: jeżeli na swojej desce rozdzielczej zobaczysz kontrolki oznaczone takim kolorem, to nie ma się o co martwić. Są to typowo kontrolki informacyjne. Drugim typem kontrolek, które mogą pojawić się na desce rozdzielczej, są te oznaczone kolorem żółtym: informacyjno-ostrzegawcze. Ich pojawienie się może oznaczać pewne problemy. Przykład? Kontrolka epc. Jej pojawienie wystąpienie oznacza najczęściej problemy z elektryką w samochodzie. W celu dokładnego sprawdzenia czego dokładnie dotyczy problem, należy udać się do najbliższego warsztatu. Najczęściej problem dotyczyć awarii: czujnika położenia wału, świateł stop, czujnika świateł, przepustnicy, układu chłodzenia lub systemu zasilania paliwem. Dobrą wiadomością w tym wypadku jest to, że żółta kontrolka epc nie wymusza na kierowcy, natychmiastowego zatrzymania pojazdu a jedynie informuje o konieczności pilnego sprawdzenia ewentualnej usterki. Trzeba to zrobić oczywiście jak najszybciej i nie bagatelizować tego problemu.

Zwiastunem dużych problemów są niestety czerwone kontrolki w samochodzie. Ich pojawienie się wymusza na kierowcy natychmiastowe zatrzymanie pojazdu. Najczęściej awarie dotyczą: układu hamulcowego, poziomu oleju, niesprawnych poduszek w samochodzie lub awarii silnika. Każda z wymienionych – przy braku unieruchomienia auta na najbliższym parkingu – może doprowadzić do poważnej awarii pojazdu.

Gdzie szukać informacji o kontrolkach w samochodzie?

Najprostszym sposobem na sprawdzenie, co oznacza konkretna kontrolka na desce rozdzielczej, jest skorzystanie z książki serwisowej, która powinna znajdować się w każdym aucie. Nie zawsze jednak takowe faktycznie znajdują się na wyposażeniu samochodu. Na szczęście w takiej sytuacji z pomocą przychodzi Internet i strony, które są w stanie zapewnić fachową pomoc. Takową jest na przykład motoklub.pl. Prowadzący wymieniony portal zadbali o to, aby w jego treści znalazły się informacje dotyczące kontrolek samochodowych i wielu innych, przydatnych porad, które mogą przydać się w trakcie podróży samochodem.

Potrącenie na pasach. Kobieta nie żyje

44
W Dłutowie, na drodze wojewódzkiej nr 485, doszło dzisiaj rano do tragicznego wypadku. 

Wydarzył się on po godz. 8.00, koło szkoły. Kobieta, w wieku 62 lat, znajdowała się na przejściu dla pieszych, gdy została potrącona przez Toyotę, na pabianickich numerach rejestracyjnych. Kierująca tym samochodem najprawdopodobniej jechała przez Dłutów od strony Pabianic, z zamiarem skrętu w lokalną drogę (prowadzącą w kierunki wsi Leszczyny i Tążewy).

42-latka jadąca Toyotą uciekła, ale została zatrzymana przez świadka.

Do ciężko rannej kobiety wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Była reanimowana, niestety, nie udało się jej uratować.

Ofiara (mieszkanka Dłutowa) miała ze sobą rower. Nie wiadomo jeszcze, czy przeprowadzała go przez pasy, czy też przez nie przejeżdżała.

Na miejscu tragedii pracują służby. Droga wojewódzka jest w tym miejscu zablokowana.

AKTUALIZACJA: O godz. 9.25 drogę nr 485 odblokowano. Nadal nie można natomiast przejechać drogą w kierunku Leszczyn i Tążew.

 

 

Uciekli, bo się przestraszyli… Kierowca dostał mandat

0
Dwaj mężczyźni, którzy w minioną sobotę staranowali Mercedesem betonowe ogrodzenie posesji, a następnie uciekli, sami zgłosili się na policję. Sprawa zakończyła się na mandacie.

Do zdarzenia doszło przy ul. Partyzanckiej. Auto zostało przez sprawców porzucone. Z samochodu wypadła pusta butelka po wódce… (o zdarzeniu pisaliśmy TUTAJ). Zaraz po kraksie próbował zatrzymać ich świadek. Mężczyzn szukali również policjanci. Ale bezskutecznie.

W niedzielę 33-letni kierowca i 22-letni pasażer (obydwaj są mieszkańcami powiatu pabianickiego) sami stawili się w komendzie. Byli trzeźwi.

– Kierujący Mercedesem przyznał się do tego, że uderzył w ogrodzenie. Stwierdził, że przestraszyli się z kolegą i dlatego uciekli – informuje st. sierż. Agnieszka Jachimek z KPP w Pabianicach.

33-latek został ukarany za spowodowanie kolizji. Dostał mandat w wysokości 1000 zł.

„Łódzkie na plus” – podsumowane tygodnia w skrócie

0

Odnowione przystanki czyli transformacja

Zduńska Wola, Pabianice, Głowno, Stryków – te miasta dosięgnie kolejny etap kolejowej rewolucji przystankowej. Wartość nowych inwestycji to ponad 50 mln zł. Dużo większe zmiany, ale w dłuższej perspektywie czekają okręg Bełchatowa. Ale i tu jest pewien plan.

W Zduńskiej Woli czekali na tę inwestycję od lat. Zabytkowy dworzec przy trasie kolei warszawsko-wiedeńskiej będzie odremontowany. Budynek zostanie zmodernizowany pod względem użytkowym, ale ma również stanowić atrakcję architektoniczną po odsłonięciu oryginalnej, ceglanej elewacji. Zakres prac obejmie m.in. remont poczekalni i kas, powstaną nowe toalety, budynek zostanie podłączymy do sieci cieplnej. Przebudowany zostanie też teren wokół – powstaną nowe miejsca parkingowe, chodniki, miejsce postojowe dla autobusów.

W Pabianicach powstanie nowy przystanek umownie nazywany Pabianice-Północ . Przy przejeździe kolejowym w ciągu drogi krajowej nr 71 wybudowane zostaną dwa perony, a w pobliżu (przy ul. Karniszewickiej) miejsca postojowe dla samochodów osobowych, nowe chodniki oraz wiata rowerowa.

W Strykowie i Głownie dworce były już modernizowane, ale zostały do wybudowania kładki, żeby obiekty były w pełni dostępne. Nowe budowle zostaną wyposażone w windy dedykowane osobom niepełnosprawnym, starszym czy matkom z dziećmi. Prace powinny zakończyć się na wszystkich obiektach w 2023 roku.

– Te przystanki są elementem większego programu. Mieszczą się w ramach naszych działań, które od początku podejmowaliśmy – działań, które miały za zadanie skoordynować połączenia kolejowe z innymi środkami transportu. Tego, na czym nam wspólnie bardzo zależy – mówi marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber. Zarząd Województwa Łódzkiego przeznaczył na inwestycje w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dofinansowanie w wysokości blisko 34,5 mln zł.

Marszałek zapowiedział też oddanie do użytku dwóch przystanków w Łodzi: Warszawska i Retkina.

Transformacji ciąg dalszy

Ogromne zmiany, o większym kalibrze, szykują się w okręgu bełchatowskim. To w związku z przewidywanym zakończeniem wydobycia tam węgla brunatnego. Żeby być na to przygotowanym, a południowa część regionu mogła liczyć na dodatkowe pieniądze unijne, Zarząd Województwa Łódzkiego przyjął projekt tzw. Terytorialnego Planu Sprawiedliwej Transformacji Województwa Łódzkiego. Teraz zaprasza do konsultacji społecznych, które potrwają do 21 czerwca.

Szachowy Dzień Dziecka

Początek czerwca przebiegł w Urzędzie Marszałkowskim również bardziej swobodnie, a to za sprawą młodych ludzi. Ten czas kojarzy się jednoznacznie – Dzień Dziecka. W Łódzkiem przybrał on szachowy charakter, bo podsumowany został projekt #Łódzkie gra w szachy. Wzięło w nim udział 90 szkół i przedszkoli.

Nauczyciele, którzy uczyli się, jak uczyć dzieciaki grać w szachy, stoczyli w ogrodach Pałacu Herbsta w Łodzi bardzo poważny turniej. Jak bawić się grą w szachy pokazali natomiast uczniowie z podstawówek nr 189 w Łodzi i nr 2 w Konstantynowie Łódzkim. Uczniowie otrzymali od marszałka upominki z okazji Dnia Dziecka.

Zapraszamy na Pikniki Rodzinne!

Marszałek Województwa Łódzkiego Grzegorz Schreiber zaprasza na Pikniki Rodzinne. Planujemy spotkać się z Państwem na terenie każdego z powiatów województwa łódzkiego! Podczas wydarzeń powiemy jak pozyskać dofinansowanie z Funduszy Europejskich, zaprezentują się liczne instytucje województwa. Planujemy wiele atrakcji dla wszystkich mieszkańców naszego regionu, m.in.: występy artystów, zabawy i konkursy z nagrodami, strefy w których zorganizowane zostaną degustacje potraw, stoiska z lokalnymi produktami, warsztaty i park zabaw dla najmłodszych.

Najbliższe terminy i lokalizacje Pikników to:

23.06 21 – Zduny

24.06.21 – Zelów

25.06.21 – Tuszyn

https://youtu.be/Zei1ke6fSNc

Cenne nagrobki w rękach konserwatora zabytków

0
Na pabianickim cmentarzu zostały przeprowadzone prace pielęgnacyjne trzech zabytkowych pomników, które gruntownie odrestaurowano w ubiegłych latach.

W tym roku nie będzie odnowiony żaden nagrobek, nie ma na to pieniędzy. Stało się tak, gdyż zbiórka, jaką w tym celu regularnie przeprowadzało 1 listopada stowarzyszenie „Zjednoczenie Pabianickie” z powodu pandemii nie mogła dojść do skutku.

– Poprosiliśmy mieszkańców o dobrowolne wpłaty na renowację, jednak odzew nie był taki, jak podczas fizycznej zbiórki datków do puszek. Na konto naszego stowarzyszenia wpłynęły 1304 zł – informuje Krzysztof Hile, rzecznik prasowy.

Dzięki składkom członków „Zjednoczenia Pabianickiego”, którzy dołożyli do wpłat taką samą kwotę, trzy pomniki udało się natomiast odświeżyć.

To znajdujący się w ewangelickiej części nekropolii nagrobek Emilii i Rudolfa Budzińskich z rzeźbą Chrystusa Błogosławiącego, odrestaurowany w 2012 roku, nagrobek rodziny Krusche (dzieci i wnucząt Beniamina Krusche, założyciela przemysłu bawełnianego w Pabianicach), odnowiony w 2011 roku, a także, na cmentarzu katolickim, pomnik Josefa Kaisera w tzw. Alei Zapomnianych, którego renowację przeprowadzono w 2015 roku.

– Wszystkie te nagrobki zostały zdezynfekowane, umyte i poddane hydrofobizacji. Są to obiekty, które stoją na zewnątrz, kurzą się, pokrywają się glonami, więc takie zabiegi są jak najbardziej pożądane i powinny być wykonywane cyklicznie, aby trwałość ich konserwacji była wydłużona – mówi Anna Połomka, konserwator zabytków, która wykonała prace.

Pierwsza kwesta na renowację pomników została zorganizowana w 2007 roku. Do tej pory, dzięki czternastu zbiórkom (wliczając tę ostatnią, w postaci dobrowolnych datków na konto) zebrano 264.709 zł. Pieniądze pozwoliły na odnowienie 32 nagrobków (16 na cmentarzu ewangelickim i tyle samo na katolickim).

Rusza proces byłych dyrektorek PM 4. Nie przyznają się do winy

9
Po ponad siedmiu (!) latach, odkąd sprawa wyszła na jaw, przed Sądem Okręgowym w Łodzi rozpocznie się w tym miesiącu proces Zofii K., byłej dyrektorki Przedszkola Miejskiego nr 4 oraz Renaty Ł., jej zastępczyni, którym prokuratura zarzuciła między innymi malwersacje finansowe.

Wiosną 2014 roku o tej aferze, związanej z „wyprowadzaniem” publicznych pieniędzy na prywatne konta bankowe, mówiły nie tylko Pabianice. Oprócz dwóch kierujących placówką kobiet zatrzymano wtedy również Agnieszkę Sz., ówczesną księgową.

Śledczy przystąpili do pracy – zaczęli przesłuchiwać świadków, gromadzić dowody świadczące o popełnionych przestępstwach, powoływać kolejnych biegłych… Prokuratorskiego finału tej sprawy nie było widać bardzo długo. W końcu nastąpił jednak przełom – do sądu trafił przeciwko dyrektorkom akt oskarżenia (postępowanie wobec księgowej wyłączono do odrębnego postępowania, a wyrok już zapadł, o czym pisaliśmy TUTAJ i TUTAJ).

Z ustaleń prokuratury wynika, że proceder trwał od stycznia 2009 roku do 24 kwietnia 2014 roku.

Zofia K. i Renata Ł. usłyszały po kilka zarzutów. Wśród nich taki, że…

– Działając wspólnie i w porozumieniu dokonały przywłaszczenia powierzonego im mienia ruchomego w postaci środków publicznych przeznaczonych na funkcjonowanie PM nr 4 w łącznej kwocie nie mniejszej niż 2.015.747 zł. Tym samym przekroczyły swoje uprawnienia, działając na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowych – wyjaśnia Aleksandra Śnieg, zastępca prokuratora rejonowego w Pabianicach.
Zofia K.

Ile z tej sumy trafiło do obydwu dyrektorek? Zofii K. udowodniono, że przelała na swój prywatny rachunek bankowy nie mniej niż 307.033 zł, natomiast Renacie Ł. – przywłaszczenie 83.000 zł (większy finansowy udział w przestępstwie miała księgowa, gdyż w jej przypadku było to 1.625.714 zł).

Prokuratura oskarża również dyrektorki o uporczywe naruszanie praw 72 pracowników przedszkola poprzez nieopłacanie do ZUS składek na ubezpieczenie społeczne lub opłacanie ich w niewłaściwej wysokości. Chodzi o kwotę w łącznej wysokości 1.429.435 zł. Kolejny zarzut to fałszowanie miesięcznych, kwartalnych i rocznych sprawozdań z wykonania planu wydatków.

Zofia K. i Renata Ł. mogły dobrowolnie poddać się karze, tak, jak zrobiła to Agnieszka Sz., która dokładnie wyjaśniła sposób „wyprowadzania” pieniędzy z przedszkola. Tymczasem…

– Żadna z nich nie przyznała się do winy – informuje prokurator.

Pierwsza rozprawa, w Sądzie Okręgowym w Łodzi, została zaplanowana na 29 czerwca. Ile potrwa cały proces? Wziąwszy pod uwagę choćby fakt, że samych świadków jest do przesłuchania aż 77, wyroku nie należy spodziewać się szybko.

Maksymalna kara, jaka grozi Zofii K. i Renacie Ł. to dziesięć lat pozbawienia wolności.

Rapowali na Lewitynie. Teledysk wypromuje imprezę

0

Na Lewitynie raperzy kręcili dzisiaj ujęcia do teledysku mającego promować dziewiątą edycję Rap Lokal. To impreza charytatywna, z której dochód zostanie przeznaczony dla Łukasza Millera, byłego zawodnika Pabiksu.

Zostało do niej kilka tygodni. Wcześniej powstanie klip.

– Będzie gotowy pod koniec czerwca – wyjaśnia Krzysztof ESTE Łyszkowski, jeden z organizatorów imprezy.

W nagraniu, m.in. na pumptracku, wzięło udział kilkunastu młodych ludzi (wczoraj grupa kręciła też na terenie strzelnicy w parku Wolności). Hasłem przewodnim była ekologia.

– Mówimy o czymś ważnym. O dbałości o środowisko – dodaje ESTE.

W Pabianicach RAP Lokal jest zaplanowany na 24 lipca (w ogródku piwnym na Lewitynie). Ma odbyć się również w trzech innych miastach: Bełchatowie, Włoszczowej i w Skarżysku – Kamiennej. Na każdej z imprez będzie można nabyć gadżety (koszulki, paski itp.).

Gmina kupiła działki. Zamierza postawić na nich przedszkole

0
Przedszkole ma powstać na terenie za szkołą podstawową.
Rosnące zapotrzebowanie na opiekę dla dzieci, które nie rozpoczęły jeszcze nauki spowodowało, że gmina Pabianice podjęła decyzję o budowie przedszkola. W tym kierunku właśnie został zrobiony ważny krok – kupiono teren pod planowaną inwestycję. 

Gdzie? Za Szkołą Podstawową w Bychlewie, bo tam ma powstać nowy obiekt. Kilka dni temu władze gminy, po przeprowadzonych negocjacjach, podpisały akt notarialny dotyczący nabycia działek (od kilku prywatnych osób).

– Zapłaciliśmy za nie ponad 200 tys. zł, a ich łączna powierzchnia wynosi 5300 metrów kwadratowych – wyjaśnia wójt Marcin Wieczorek.

Jeszcze wcześniej została wprowadzona zmiana w planie zagospodarowania przestrzennego, by na działkach rolnych można było prowadzić działalność oświatową.

Optymistyczny scenariusz zakłada, że nowe przedszkole ruszy jesienią 2023 roku. Według wstępnych założeń ma liczyć 6 grup, każda po maksymalnie 25 dzieci.

– Będzie to najprawdopodobniej budynek wolnostojący, ze znajdującym się obok parkingiem i placem zabaw – dodaje wójt.

To dopiero początek planu gminy, która teraz zamierza zająć się przygotowaniem dokumentacji projektowej przedszkola (zapewne zostanie to zlecone zewnętrznej firmie). Inną kwestią są finanse. Gmina ma nadzieję na pozyskanie pieniędzy na tę inwestycję ze źródeł zewnętrznych – budżetu państwa i funduszy unijnych.

– Bardzo na to liczymy, aczkolwiek gdyby okazało się to niemożliwe, poszukamy środków w naszym budżecie – mówi wójt.

Zainwestowali w targowisko. Znaczna część stanowisk zadaszona

14
fot. UM w Konstantynowie Łódzkim

Po miesiącach prac zostało wczoraj otwarte zmodernizowane targowisko przy ul. Sucharskiego w Konstantynowie Łódzkim. Wygląda zupełnie inaczej niż przed ich rozpoczęciem. 

Roboty ruszyły we wrześniu ubiegłego roku i wymusiły tymczasowe przeniesienie handlu na plac Wolności. Teraz mieszkańcy znów będą mogli robić zakupy w poprzedniej lokalizacji.

Efektem zakończonej właśnie inwestycji jest 185 miejsc handlowych, z których znaczna część została zadaszona. W ramach przedsięwzięcia pojawiły się również kioski handlowe. Stoją obok siebie i są identyczne.

Zmian można zauważyć więcej.

– Odmieniona przestrzeń zyskała budynek sanitarny, nowe oświetlenie oraz sieć monitoringu.Ponadto powstał pas zieleni, oddzielający plac od ulicy Sucharskiego, dzięki czemu targowisko stanie się odrębnym ciągiem pieszo-jezdnym szerokim na 6 metrów – wylicza Marlena Kamińska, rzecznik prasowy konstantynowskiego magistratu. – Ważny element przebudowy targowiska stanowiły udogodnienia dla osób niepełnosprawnych.

Nowy rynek ma pełnić nie tylko rolę placu handlowego, ale stać się drugim centrum Konstantynowa Łódzkiego. Tutaj planowane są rozmaite wydarzenia, np. jarmark świąteczny, dożynki, wystawy lokalnych twórców i kino letnie.

Inwestycja kosztowała 4 mln 700 tys. złotych ( w tym 874 938,00 zł to środki unijne).

Staranowali Mercedesem betonowy płot i uciekli

4
Dwóch młodych mężczyzn staranowało dzisiaj Mercedesem ogrodzenie jednej z pabianickich posesji. Następnie, porzuciwszy samochód, uciekli. Niewykluczone, że byli pod wpływem alkoholu. 

Do zdarzenia doszło tuż przed godz. 9.30, w sąsiedztwie dawnego Media Expert. Sprawcy jechali ul. Staszewskiego, w kierunku ul. Partyzanckiej, gdy kierowca stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i z impetem uderzył w betonowy płot, mocno go niszcząc.

Pisk i huk zaniepokoiły pana Pawła, pracownika pobliskiego komisu samochodowego, który wybiegł, aby sprawdzić, co się stało.

– Zobaczyłem, że dwaj mężczyźni, jeden wysoki, drugi niski, wysiadają z auta i uciekają ul. Partyzancką. Następnie skręcili w ul. Słowackiego. Pobiegłem za nimi, w międzyczasie dzwoniąc pod numer alarmowy. Chwilę później wróciłem do rozbitego samochodu, aby na prośbę dyspozytora podać mu numery rejestracyjne – relacjonuje pan Paweł.

W międzyczasie nadjechał autem jego znajomy i obydwaj ruszyli za uciekinierami. Na ul. Poniatowskiego od kobiety spacerującej z psem dowiedzieli się, że widziała dwóch mężczyzn biegnących w kierunku ul. Zamkowej. Nie udało się ich jednak zatrzymać.

Mercedes ma łódzką rejestrację. Na trawnik wypadła z niego pusta butelka po wódce. Przy aucie leżał też 10-złotowy banknot.

Z relacji świadka wynika, że kierowca i pasażer byli młodzi, mogli mieć po dwadzieścia kilka lat.

Na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze prowadzą oględziny Mercedesa i szukają sprawców.