Strona główna Blog Strona 223

Zmiany w projekcie nowej starówki. W wakacje rusza przebudowa

43
Urzędnicy z miejskiego ratusza wsłuchali się w głosy mieszkańców i zapowiadają więcej zieleni w projekcie nowej starówki w Pabianicach.

Pierwsza zaawansowana koncepcja została przedstawiona dziennikarzom w lutym 2022 roku. Po publikacjach medialnych głos zabrali mieszkańcy. Na stronie urzędu uruchomiono również konsultacje społeczne. Głównym zarzutem co do pierwszej koncepcji była niewystarczająca ilość zieleni. Te uwagi zostały zauważone i wzięte pod uwagę przy tworzeniu projektu.

– Dołożyliśmy zielni od strony południowej oraz wschodniej. Łącznie teren zielony będzie obejmował około 30 procent całego placu starówki po rewitalizacji. Będzie to 1800 metrów kwadratowych, a ilość nowych drzew wyniesie 111 – mówi Grzegorz Mackiewicz, prezydent Pabianic.

Zgodnie z życzeniem mieszkańców, będzie gładka nawierzchnia przeznaczona dla wózków inwalidzkich i dziecięcych. Będzie częściowe zadaszenie ławek oraz ustawienie ich tak, aby większa grupa osób mogła ze sobą rozmawiać. Na terenie Starego Rynku powstanie toaleta z miejscem do przewijania małych dzieci. Wszystko wskazuje na to, że publiczne WC będzie płatne. Na terenie wygospodarowane zostanie również miejsce na punkt gastronomiczny, przenośną scenę oraz fontannę.

Nową starówkę będzie zabezpieczało 8 kamer włączony do sieci miejskiego monitoringu.

Według umowy, teren zostanie przekazany wykonawcy w wakacje (nie ma konkretnego terminu). Starówka ma być gotowa po 13 miesiącach od podpisania umowy, czyli w czerwcu 2024 roku.

Księżyc w pełni zmylił kobietę. Myślała, że to pożar

5
W poniedziałek przed północą strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze lasu w miejscowości Charbice Górne (gmina Lutomiersk).

Mieszkanka Charbic zadzwoniła pod numer alarmowy z informacją o pożarze lasu. Był to jedyny telefon w tej sprawie, dlatego dyżurny z Powiatowego Stanowiska Kierowania wysłał na sprawdzenie jeden zastęp z OSP Szydłów. Druhowie potwierdzili przypuszczenia dyżurnego o braku zagrożenia pożarowego.

– Kobieta pomyliła światło księżyca w pełni z płomieniami. Zgłoszenie zostało zakwalifikowane jak alarm fałszywy w tzw. dobrej wierze – tłumaczy starszy kapitan Michał Kuśmirowski z PSP Pabianice.

Pożar auta w Ksawerowie

5
Fot. OSP Wola Zaradzyńska
Samochód marki Aixam spłonął doszczętnie na ulicy Kosmowskiej w Ksawerowie.

Auto zapaliło się podczas jazdy. Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze tuż przed godz. 16.00 w poniedziałek. Na miejsce wysłano 2 zastępy z PSP Pabianice oraz 1 wóz z OSP Wola Zaradzyńska.

Niestety, strażacy mogli jedynie dogasić zgliszcza wraku, bowiem tzw. mini car, do którego prowadzenia nie jest wymagane prawo jazdy kategorii B, spłonął doszczętnie dosłownie w kilka minut.

Straty oszacowano na 6 tysięcy złotych, przyczyną pożaru była utarta izolacyjności przewodów elektrycznych..

Dwie pijane kierujące zatrzymane w weekend

9

Policjant po służbie zatrzymał nietrzeźwą 51-latkę jadącą trasą S14. Za jazdę po pijaku odpowie też 47-latka, która kierując autem po spożyciu alkoholu wjechała w drzewo. Obie kobiety miały ponad 2 promile w organizmie. 

3 czerwca około godziny 20:00 dyżurny pabianickiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące zdarzenia drogowego. Z treści komunikatu wynikało, że w miejscowości Dziektarzew (gmina Lutomiersk) nietrzeźwa kobieta wjechała w drzewo. Policjanci pod wskazanym adresem zauważyli rozbite o drzewo auto, jednak w środku nikogo nie było. Po rozmowie ze świadkiem, okazało się, że po uderzeniu w drzewo sprawczyni kolizji wyszła z samochodu, zamknęło go i poszła w kierunku Mikołajewic.

– W trakcie wykonywania przez policjantów czynności na miejscu zdarzenia drogowego, kobieta została zauważona i wskazana przez świadka. W rozmowie z funkcjonariuszami 47-latka przyznała się do kierowania Oplem. Dodała, że jechała odebrać syna z imprezy, w pewnym momencie straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w drzewo. Mieszkanka gminy Lutomiersk nie zaprzeczała, że spożywała alkohol – wyjaśnia sierż. sztab. Agnieszka Jachimek.

Potwierdziło to badanie alkomatem, które wykazało ponad 2 promile alkoholu w jej organizmie. 47-latka straciła prawo jazdy, a za jazdę „na podwójnym gazie” i spowodowanie kolizji odpowie przed sądem. Grozi jej kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Kolejna pijana kierująca została zatrzymana dzień później, 4 czerwca około godziny 14.30 na drodze ekspresowej S14. Sierżant Mariusz Napiórkowski spostrzegł niepokojące zachowanie kierującej Toyotą i zatrzymał ja na trasie z Pabianic do Aleksandrowa Łódzkiego. Powiadomił patrol policji, który potwierdził stan kobiety. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Za popełnione przestępstwo grozi pabianiczance kara do 2 lat pozbawienia wolności.

– Dziękujemy funkcjonariuszowi z Oddziału Prewencji Policji w Łodzi za wspaniałą postawę. Ta sytuacja po raz kolejny pokazuje, że policjantem jest się nie tylko podczas służby – mówi rzecznik pabianickiej policji.

W szpitalu rehabilitują na piątkę z plusem

11
O tym miejscu można śmiało powiedzieć, że wyrobiło sobie doskonałą markę. Pabianickie Centrum Rehabilitacji, będące w strukturach Pabianickiego Centrum Medycznego, to profesjonalny zespół, wysokiej klasy sprzęt, najnowocześniejsze, stosowane na całym świecie metody pracy z pacjentem oraz ośrodek szkoleniowy i egzaminacyjny dla fizjoterapeutów z całej Polski.

Do PCR trafiają osoby, które wymagają usprawnienia, czyli m.in. z chorobami narządów ruchu, zmianami zwyrodnieniowymi (np. bólami kręgosłupa, stanami po złamaniach), po udarach, z porażeniami kończyn, stwardnieniem rozsianym, chorobą Parkinsona. W ich leczeniu jest stosowana głównie terapia PNF oraz terapia manualna. Wykorzystuje się też laseroterapię, pole elektromagnetyczne i magnetyczne, krioterapię, elektroterapię (leczenie prądem o specjalnie dobranych do pacjenta parametrach), masaże limfatyczne i szereg innych metod. Takie połączenia dają najlepsze rezultaty.

– Ponadto posiadamy stanowiska diagnostyczne do pomiarów różnego rodzaju zaburzeń – badamy m.in. chód, obciążenie nóg czy siłę chwytu – wyjaśnia Renata Szczepaniak, kierownik PCR. – Do naszej dyspozycji jest też Tyromotion. To zrobotyzowany system służący do terapii m.in. pacjentów ortopedycznych, neurologicznych i geriatrycznych, który można wykorzystywać na każdym jej etapie.

 

PCR składa się z ambulatorium, ośrodka rehabilitacji dziennej, zespołu rehabilitacji domowej oraz dwóch oddziałów – rehabilitacji neurologicznej wczesnej i rehabilitacyjnego.

Najmocniejszą stroną są tutaj zaangażowani i znakomicie wyszkoleni pracownicy, niemniej stale podnoszący swoje kwalifikacje na kursach i szkoleniach. Przywrócenie pacjentowi sprawności stanowi dla kadry PCR zdecydowany priorytet. I jest to zauważane, co potwierdzają liczne pochwały i podziękowania.

– Od początku tego roku rozszerzyliśmy naszą działalność o terapię zajęciową. Poprawia ona zdolności manualne i percepcyjne i cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Poza tym warto zauważyć, że jako jedyni na terenie Pabianic pracujemy z pacjentami również w ich domach – podkreśla kierownik.

Z pomocy zespołu PCR (lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów i opiekunów medycznych) korzystają też chorzy w oddziałach szpitalnych, zwłaszcza neurologicznym, anestezjologii i intensywnej terapii oraz w zakładzie opiekuńczo – leczniczym.

– Jesteśmy wszędzie tam, gdzie jesteśmy potrzebni. A pracujemy w systemie zmianowym, od godz. 8.00 do godz. 18.00, aby umożliwić rehabilitację tym pacjentom ambulatoryjnym, którzy mogą do nas dotrzeć po zakończeniu swojej pracy – mówi Renata Szczepaniak.

Ruch w PCR trwa cały rok. Większość pacjentów pochodzi z powiatu pabianickiego, ale bywa, że pomocy tutaj szukają mieszkańcy innych części województwa.
Potwierdzeniem wysokiego poziomu funkcjonowania PCR jest fakt, że jako ośrodek akredytowany przeprowadza ono szkolenia dla fizjoterapeutów oraz najtrudniejsze w tej dziedzinie egzaminy specjalizacyjne.

– Ostatnia, piąta edycja tych egzaminów miała miejsce 2 tygodnie temu. Zdawały je u nas osoby z całej Polski, m.in. z Dolnego Śląska, Podkarpacia, Mazur i Pomorza. To dla nas powód do dużej satysfakcji, bo jesteśmy jedynym ośrodkiem w Polsce, w którym odbywają się takie egzaminy – dodaje kierownik.

Pod osłoną nocy kradli rusztowanie

0
Świadoma reakcja mieszkanki i szybkie działania policjantów doprowadziły do zatrzymania dwóch mężczyzn podejrzanych o dokonanie kradzieży elementów rusztowania.

Zdarzenie miało miejsce 2 czerwca około godziny 3:00. Tej nocy 72-letnia kobieta została obudzona głośnym hałasem dochodzącym zza okna przy ul. Szpitalnej. Postanowiła sprawdzić, co się dzieje i spostrzegła dwóch mężczyzn, którzy wnosili na posesję metalowe elementy rusztowania. Zaniepokojona sytuacją, niezwłocznie skontaktowała się z numerem alarmowym, informując o zaistniałym incydencie policjantów.

Funkcjonariusze pabianickiej patrolówki niezwłocznie udali się na miejsce zdarzenia. Kobieta dokładnie opisała wygląd sprawców, co było kluczowe w dalszych działaniach. Gdy mundurowi patrolowali ulicę 20 Stycznia w Pabianicach, zauważyli jednego z podejrzanych mężczyzn, który zaczął zachowywać się dziwnie w obecności policji. Mężczyzna, 35-letni pabianiczanin, tłumaczył swoje podejrzane zachowanie tym, że czekał na wyjazd do pracy. To tłumaczenie wzbudziło jednak wątpliwości policjantów.

Po przesłuchaniu zatrzymanego mężczyzny, 35-latek przyznał się do kradzieży elementów rusztowania. Okazało się, że pochodzą one z pobliskiej budowy, na której prowadzone są prace dociepleniowe budynku. Podejrzany wspólnie ze swoim znajomym, który był już dobrze znany policjantom z wcześniejszych przestępstw, dokonał kradzieży.

Dzięki informacjom uzyskanym od pierwszego zatrzymanego, funkcjonariusze szybko ustalili miejsce przebywania drugiego sprawcy, 31-letniego pabianiczanina. Również został on zatrzymany przez policję. Skradzione mienie, o wartości szacowanej na ponad 3200 zł wróciło do właściciela. Zatrzymany grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Tragedia przy poczcie. Nie żyje kobieta

20
Nie udało się uratować 77-letniej kobiety, która wpadł pod busa kierowanego przez kuriera Poczty Polskiej. 

Do wypadku doszło około godz. 8.00 na terenie (bądź tuż przy wjeździe) placówki pocztowej przy ul. Pułaskiego. Załoga karetki pogotowia wezwała na pomoc strażaków, aby ci pomogli wydobyć poszkodowaną spod busa. Reanimacja kobiety trwała około pół godziny, po tym czasie lekarz stwierdził zgon.
Na miejscu są policjanci, którzy ustalają przebieg zdarzenia. Będą mogli skorzystać z monitoringu, który obejmuje teren placówki.

Wstępnie ustalono, że 45-letnia kierująca Citroenem Jumper podczas cofania potrąciła 77-letnią pabianiczankę. Nie wiadomo jednak czy pabianiczanka weszła na teren poczty czy do potrącenia doszło na chodniku, tuz za bramą wjazdową od strony ul. św. Rocha.

Ponad 600 osób pojechało na manifestację do stolicy

69
GoToFotoMałgorzataSzynka
W niedzielę 4 czerwca w Warszawie Platforma Obywatelska z Donaldem Tuskiem na czele zorganizowała marsz antyrządowy. Z Pabianic w kierunku stolicy wyjechało 9 autokarów. Przeciwnicy rządu wybrali się też na manifestację prywatnymi autami. 

– Z naszego powiatu wyjechało bardzo wiele ludzi niezwiązanych z Platformą Obywatelska. Naszych działaczy było około stu, reszta to ludzie, którzy tak jak my sprzeciwiają się rządom Prawa i Sprawiedliwości, które postawiło nasz kraj nad przepaścią – mówi Krzysztof Habura, szef Platformy Obywatelskiej

Jak podaje część mediów i sami organizatorzy w Warszawie zgromadziło się około pół miliona osób. Wiadomości TVP informują, że na wiecu antyrządowym było pomiędzy 100 a 150 tysięcy ludzi.

– Będę z wami noc i dzień, cały czas, gdzie będziemy bić się o wolną Polskę. O to idzie ta walka, po to dziś maszerowaliśmy – mówił Donald Tusk. – Jest nas dzisiaj pół miliona ludzi na ulicach Warszawy, absolutny rekord. Tak, tu jest Polska. Macie pełne prawo, żeby krzyczeć dzisiaj, że tu jest Polska. Czujemy, że Polską rządzą ludzie, którzy odbierają nam po kawałku naszą wolność – tak przemawiał szef PO.

GoToFotoMałgorzataSzynka
GoToFotoMałgorzataSzynka
GoToFotoMałgorzataSzynka
GoToFotoMałgorzataSzynka
GoToFotoMałgorzataSzynka
GoToFotoMałgorzataSzynka
GoToFotoMałgorzataSzynka
GoToFotoMałgorzataSzynka
GoToFotoMałgorzataSzynka
GoToFotoMałgorzataSzynka
GoToFotoMałgorzataSzynka
GoToFotoMałgorzataSzynka
GoToFotoMałgorzataSzynka

Jach grochem o ścianę: dajcie już spokój z tym amfiteatrem

22
GoToFotoMałgorzataSzynka

„Dlaczego Dni Powiatu nie były zorganizowane w amfiteatrze”, „Po co nam ten amfiteatr?”, „Pieniądze wyrzucone w błoto”, „Kiedyś duże imprezy były na Strzelnicy i komu to przeszkadzało”.

Już nie mogę czytać tych komentarzy, a tym bardziej odpowiadać, bo to fatycznie jak walenie grochem o ścianę.

Komunikat jest jasny i klarowny, amfiteatr po remoncie przeznaczony jest na imprezy kameralne takie na 1000, góra 2000 osób. Taki był zamysł, taki był budżet, taki był projekt i takie były możliwości terenu. Po modernizacji nie da się tam zorganizować masowej imprezy na 8 000 czy nawet 12 000 osób tak, aby wszyscy bawili się w komfortowych warunkach. Zresztą nigdy nie było tam komfortowo, ale o tym później.

Po pierwsze, ograniczona została ilość miejsc na widowni przez montaż krzesełek. Na ławkach mieściło się zdecydowanie więcej osób, ale dla wygody publiczności zamontowano krzesełka. Podobnie było na starym stadionie Widzewa w latach dziewięćdziesiątych. Przed montażem krzesełek na najważniejsze mecze np. z Legią wchodziło nawet 22 000 osób, później (chyba pod koniec lat 90) zamontowano krzesła i ilość miejsc zmniejszyła się prawie o połowę.

Po drugie, zmniejszyła się ilość miejsc na terenie przy amfiteatrze. Tam, gdzie zawsze stały namioty dla artystów czy organizatorów posadzono nowe drzewa i krzewy. Nie ma komfortowych warunków na rozstawienie infrastruktury.

Po trzecie, na Strzelnicy był zawsze problem z parkingiem. Mieszkańcy parkowali auta wzdłuż ulicy 15 płk. Piechoty Wilków i nie raz interweniowała tam policja czy straż miejska, nie raz był problem z wyjazdem czy porysowanymi samochodami.

Byłem prawie na każdych dniach miasta czy powiatu od 2006 roku i te organizowane na Strzelnicy były najmniej komfortowe. Ludzi stali na skarpach, na obrzeżach widowni, gdzieś w krzakach, przeciskali się przez wąskie alejki, a strefa gastronomiczna ograniczała się do 2 czy trzech punktów.

Pewnie zderzę się z argumentem, że skoro wiadomo było, że na Strzelnicy będzie mało miejsca, urzędnicy mogli zlecić zaprojektowanie większego obiektu. Mogli. Odbyłoby się to kosztem zieleni i znacznie zwiększyłoby koszty tej inwestycji. Myślę, że można spokojnie mówić o dodatkowych milionach złotych.

Tymczasem firma należąca do Andrzeja Furmana udostępniła starostwu na organizację Dni Powiatu doskonale nadający się do tego obiekt za… 1 000 złotych netto, a pole golfowe na organizację Dni Pabianic udostępniane jest bezpłatnie. Jeśli jest lepsze rozwiązanie tej sytuacji to słucham państwa.

Jednak, żeby nie było tak słodko, czekam na te kameralne imprezy na Strzelnicy. Na razie odbyła się jedna, na inaugurację. Zobaczymy jak teren ten zostanie wykorzystany przez władze miasta.

Przemysław Jach – redaktor naczelny portalu epainfo.pl

“Jach grochem o ścianę” to cykl publicystyczny i prezentuje subiektywne opinie autora dotyczące życia w Pabianicach i powiecie pabianickim.

 

Ukradła kosmetyki za ponad 2000 złotych

0
Policjanci zatrzymali 30-latkę podejrzaną o kradzież w sklepie. Jak się okazało w ciągu tylko jednego dnia kobieta zdołała wynieść z drogerii kosmetyki warte 2370 złotych. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.

30 maja 2023 roku tuż przed godziną 17.00 dyżurny pabianickiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie od ochrony jednej z drogerii przy ul. Grobelnej. Zatrzymano tam kobietę podejrzaną o kradzież kosmetyków.

– Na miejsce niezwłocznie pojechali dzielnicowi, którzy ustalili, że amatorką cudzej własności jest 30-latka z Pabianic. Kobieta swoim zachowaniem zwróciła uwagę pracowników drogerii, którzy zaczęli jej się bacznie przyglądać. Klientka brała w ręce perfumy, a następnie zamiast do koszyka odkładała je na inne półki. W pewnym momencie pracownik sklepu skojarzył kobietę z wizerunkiem tej, która trzy dni wcześniej ukradła kosmetyki – opisuje zdarzenia sierż. sztab. Agnieszka Jachimek z pabianickiej policji.

Pracownicy sklepu podliczyli, że wyniosła wówczas towar o wartości 2370 złotych. Kobieta początkowo zaprzeczała kradzieży, jednak nagrania z monitoringu rozwiały wszelkie wątpliwości. Kamery zarejestrowały moment, gdy nieuczciwa pabianiczanka przesypuje kosmetyki do swojej torby, a następnie opuszcza teren drogerii nie płacąc za zrobione zakupy. Interweniujący na miejscu dzielnicowi zatrzymali amatorkę cudzej własności. W toku prowadzonych czynności okazało się, że kobieta nie po raz pierwszy opuściła sklep bez uregulowania rachunku. Wczoraj została przesłuchana i usłyszała 10 zarzutów kradzieży oraz jeden zarzut usiłowania kradzieży. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.