Strona główna Na sygnale Wypadki Tragedia przy poczcie. Nie żyje kobieta

Tragedia przy poczcie. Nie żyje kobieta

20
Nie udało się uratować 77-letniej kobiety, która wpadł pod busa kierowanego przez kuriera Poczty Polskiej. 

Do wypadku doszło około godz. 8.00 na terenie (bądź tuż przy wjeździe) placówki pocztowej przy ul. Pułaskiego. Załoga karetki pogotowia wezwała na pomoc strażaków, aby ci pomogli wydobyć poszkodowaną spod busa. Reanimacja kobiety trwała około pół godziny, po tym czasie lekarz stwierdził zgon.
Na miejscu są policjanci, którzy ustalają przebieg zdarzenia. Będą mogli skorzystać z monitoringu, który obejmuje teren placówki.

Wstępnie ustalono, że 45-letnia kierująca Citroenem Jumper podczas cofania potrąciła 77-letnią pabianiczankę. Nie wiadomo jednak czy pabianiczanka weszła na teren poczty czy do potrącenia doszło na chodniku, tuz za bramą wjazdową od strony ul. św. Rocha.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
20 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Po całym mieście najczęściej przy rynkach i pocztach ….. chodzą święte krowy 70+ najczęściej kobiety. 10 metrów dalej ma przejście dla pieszych ale nie… z tobołkami z pomiędzy zaparkowanych samochodów ładują się na jezdnie. Głowa w dół nawet się nie rozejrzy. Jakby byli nieśmiertelni! Jak chcą popełnić samobója to spoko AKE czemu w ten sposób…. Szkoda kierowców którzy maja potem duże problemy.

Podaj parę tych pabianickich wypadków, do których doszło 10 metrów od przejścia dla pieszych, w których to biedni są ci kierowcy, którzy jechali zgodnie z przepisami, bo jakoś nie mogę znaleźć.
Czy twoj komentarz tyczy się tego opisywanego w artykule tragicznego wypadku, czy tych wszystkich, które sobie wymyśliłeś, bo ich nie było?

Wypadek zdarzył się na terenie placówki poczty polskiej,bądż na chodniku.

Przejście dla pieszych na chodniku?!

Jeśli była na chodniku to miała prawo być tą świętą krową wobec kierowcy włączającego się do ruchu i wykonującego manewr cofania. Winny w tej sytuacji będzie tylko jeden. Koniec , kropka.

Zginęła 77 letnia osoba. Nie wiadomo jakie były okoliczności tego tragicznego wypadku a pierwszy komentarz to – „Po całym mieście najczęściej przy rynkach i pocztach ….. chodzą święte krowy 70+ najczęściej kobiety”.

Tak właśnie wygląda jak ktoś nie potrafi usiąść na dupsku i truje listonoszowi, że on będzie wcześniej bo świat się zawali albo awizacje zostawi w skrzynce i przychodzi z „ryjem” i już trzeba kierownika bo jaśnie pani/pan poszli na rynek albo do Sławy po bułki.

Cofanie blaszakiem na głucho, telefon w ręku a później miazga… R.I.P.

Co racja to racja. Tez to zauważam szczególnie w dni targowe zarówno na bugaju jak i na orla. Im starsza osoba tym wiekszy poziom „nieśmiertelności” jaka się u nich załącza. Głowa w dół i nic noe istnieje. Zero rozglądania się, zero świadomości.

Na pewno powinno być tam lustro,jeśli jeszcze go tam nie ma. W momencie cofania busem mając tylko boczne lusterka kierowca może zobaczyć czy za pojazdem nikt mi nie wchodzi pod auto. Niestety zgadzam się że piesi chodzą jak chcą oczywiście nie wszyscy. Szczególnie widać to na parkingach przy marketach gdzie ludzie widząc że auto cofa trzydzieści razy przejdą za autem czasami jeszcze z dziećmi. Szkoda kobiety zarówno jednej i drugiej.

Idziesz na parkingu Kauflanda z dzieckiem z samochodu do sklepu. Dostawczak nagle zaczyna cofać, uderza was, upadacie, tylnymi kołami dziecku przejeżdża po głowie, tobie tylko miażdży nogi, zatrzymuje się dopiero, kiedy dotyka was przednimi kołami. Wyczołgujesz się, zerkasz na mózg dziecka i mówisz do kierowcy: „Spoko, piesi chodzą, jak chcą. Przecież mogliśmy telepatycznie przewidzieć, że zaczniesz cofać, mogliśmy w ogóle nie iść, a tak w ogóle, to parking jest dla samochodów, a nie dla pieszych. Czołgam się do domu, bo jednsk bez sensu te zakupy. Nara.”

chyba, a raczej na pewno Karolku, nie zrozumiałeś o co chodzi w wypowiedzi Karoliny, nie spinaj się tak, wiesz, nadciśnienie itd

Jeszcze coś?

Ale ty masz prawo jazdy? Czy tylko teoretyzujemy?

Opisałem sytuację identyczną z opisaną w artykule, tylko zamiast dziecka była staruszka i nie było rodzica. Coś jeszcze?

Last edited 11 miesięcy temu by Karol

Tylko wiesz o tym, że to dwie różne sytuacje, co przytaczasz? Bo ten teren poczty na którym znajdowała się ta Pani jest terenem zamkniętym poczty i jest zakaz wstępu na dany teren. Ale chyba nie zrozumiałeś w ogóle 😉

Teren zamknięty, który jest otwarty? Bardzo ciekawe rozumowanie.
Nie ma tam znaku drogowego „Zakaz ruchu pieszych” więc ta starsza pani, która znajdowała się na terenie poczty, mogła się tam znajdować.
I jeszcze jedno. Ustawowe obowiązki, nałożone na cofającego, nadal obowiązują, choćby wisiała tam tabliczka zakaz wstępu, nie karmić zwierząt, albo nie przyprowadzać chorych dzieci, czy nie palić.

Starsza kobieta pewnie nie zauważyła że z bramy cofa auto nie ma się co dziwić bo w tym wieku nie jest się już takim bystrym jak trzydziestolatka,a jeśli chodzi o kierowcę to gdy się wycofuje takim autem z bramy na ulice przed którą jeszcze jest chodnik to nie zaszkodziło by poprosić kogoś o pomoc

Na gabloty ministrów kasy nie szkoda, asystent jazdy,kamery 360 stopni, szyby pancerne, fuul oopcyja. A tu ku….wa samochód państwowy i nie stać państwa na wyposażenie w zwykłą kamerę cofania. I właśnie to w tym wszystkim jest najgorsze. Szkoda tylko tych ludzi.

Ale 13 i 14 dajo q ludzkie pany