Ten chłopczyk i jego rodzice przeszli już w życiu bardzo wiele. Adasia Maślankę, bo o nim mowa, zaatakował nowotwór płuc. Na szczęście wiele wskazuje na to, że walka z rakiem zakończy się sukcesem.
Mały pabianiczanin ma za sobą operację wycięcia guza, przeszczep komórek macierzystych i kosztowną immunoterapię przeciwciałami anty-DG2. Tę ostatnią udało się przeprowadzić dzięki finansowemu wsparciu ludzi, którym nie był obojętny los dziecka.
Teraz nadeszła kolejna dobra wiadomość: Adaś wyszedł ze szpitala – z dobrymi wynikami.
– Jest po scyntygrafii. Nie wykazała ona zmian ogniskowych – poinformowali rodzice.
To wprawdzie jeszcze nie koniec badań mających na celu sprawdzenie, czy chłopiec wyzdrowiał na 100%, ale dopiero co otrzymane wyniki bardzo cieszą. W następnym tygodniu czeka go jeszcze m.in. USG jamy brzusznej, NMR klatki piersiowej i punkcja szpiku. Trzymamy kciuki.
REKLAMA