W walce ze smogiem z pewnością by się przydał. Mowa o dronie do wykrywania i identyfikacji źródeł emisji zanieczyszczeń. Na razie jest marzeniem strażników miejskich, którzy niemal każdego dnia odbierają od pabianiczan telefony z informacjami, że ktoś spala śmieci. Ale niewykluczone, że realnym. Mimo sporych kosztów.
Z działaniem urządzenia funkcjonariusze mieli okazję zapoznać się kilka dni temu na posiedzeniu komisji ochrony środowiska powiatu… radomszczańskiego, gdzie pokaz zorganizowała specjalizująca się w sprzedaży i obsłudze takiego sprzętu firma z Lublina. Zaprezentowano tam mobilną platformę pomiarowo-rejestracyjną, składającą się z drona z GPS i transmisją video w jakości HD, laboratorium pomiarowego, kamery termowizyjnej, aparatury sterującej, tabletu i sondy pomiarowej.
– To wszystko niewątpliwie ułatwiłoby nam pracę. Teraz po otrzymaniu zgłoszenia o czarnym, gęstym dymie strażnicy podejmując interwencję polegają tylko na swoim węchu i wzroku. Zakup takiego „zestawu” daje o wiele większe możliwości – wyjaśnia Tomasz Makrocki, komendant straży miejskiej.
Jakie? Urządzenie pozwala na wykrywanie materiałów, których nie wolno spalać (plastik, butelki PET, sklejki, farby i lakiery) i na monitoring pyłów i gazów (m.in. PM 10, chlorowodoru, cyjanowodoru). Umożliwia też ono pomiar warunków środowiskowych i zbieranie danych lokalizacyjnych.
– Powolne spalanie śmieci powoduje, że efekty tego nie zawsze są wyczuwalne i widoczne. Będąc w posiadaniu drona moglibyśmy „typować” domy, w których ma to miejsce, a mieszkańcy, którzy to robią zastanowiliby się, zanim wrzuciliby je do pieca – dodaje komendant.
Mobilna platforma pomiarowo – rejestracyjna wraz z przeszkoleniem czterech strażników oznacza wydatek około 100 tys. zł. Droga do zakupu wydaje się, przynajmniej na razie, jeszcze daleka, jednak aby pokazać, że warto zainwestować pieniądze w taki sprzęt, strażnicy miejscy planują zorganizować podobny pokaz również w Pabianicach. Wstępnie zaplanowano go pod koniec przyszłego tygodnia.
Kupujmy bo warto! W Pabianicach mamy bardzo złe powietrze.
Nareszcie jakaś dobra wiadomość.
Jestem za, a nawet przeciw!
Póki co mozna otworzyć platformę, gdzie każdy może zgłosić pisemnie adresy miejsc, gdzie spalane są złe odpady.
Może wystarczy skrzynka mailowa, jeśli jeszcze takiej nie ma. Odpowiednia informacja w portalu i od razu baza miejsc do sprawdzenia będzie duża.
Obstawiam Pułaskiego 12
A co mnie to obchodzi?
Straż Miejską zapraszam na Reymonta 2A. Regularnie jest tam coś spalane.
W karniszewicach nie trzeba drona, wystarczy sie przejsc zeby zobaczyc i poczuc kto czym pali. Tu ekologia jest 5 wieków p.n.e.
Widzę konfidentów jest w c..j. Jest takie powiedzenie, że kij ma dwa końce.
Lutomierska 1