Chłopiec trafił do szpitala. Był blady i wymiotował. Funkcjonariusze mieli z nim utrudniony kontakt.
W poniedziałek przed godz. 14.00 przechodzień idący ul. Piękną usłyszał głos dobiegający z zarośli.
– Gdy podszedł bliżej zobaczył leżącego w krzakach chłopca, który wołał ,,pomocy, pomocy”. Starszy pan natychmiast na miejsce wezwał patrol policji – relacjonuje kom. Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy pabianickiej policji.
Na miejsce funkcjonariusze wezwali zespół pogotowia ratunkowego.
– Chłopiec został skierowany do PCM z podejrzeniem zatrucia dopalaczami – wyjaśnia dr Krzysztof Chmiela, Kierownik Medyczny Regionu Łódzkiego pogotowia Falck.
11-latek to podopieczny Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej. Najprawdopodobniej uciekł z lekcji.
REKLAMA