Zimą podobnie jak i w zeszłoroczne wakacje wrzało w pabianickim klubie. Kolejny raz doszło do zmiany trenera, burza przeszła też przez szatnię zielonych.
Wielki plan wprowadzenia klubu od IV ligi nie powiódł się. Trener Robert Szwarc zostawił zespół, a raczej zbieraninę zawodników. Klub jak mówią jego przedstawiciele czuje się oszukany przez trenera. Problemem są też piłkarze, którzy przybyli do miasta skuszeni pieniędzmi i walką o awans. Ci także stracili zaufanie do osoby byłego trenera Włókniarza.
Przed rundą wiosenną zespół czeka bardzo trudne zadanie. Nowym szkoleniowcem został Tomasz Karasiński. Z klubu odeszli za to bracia Hartmanowie, Adrian Płuciennik (LKS Kwiatkowice), Piotr Słyścio. Nie wiadomo co z Kamilem Milczarkiem, Jakubem Indraszczykiem i Maciejem Kwaśniakiem. Kontuzję leczy też Błażej Bujalski, który złamał piątą kość śródstopia podczas turnieju halowym w Lutomiersku.
Problem stanowią także mecze przedsezonowe. Klub stara się łapać jakiekolwiek ekipy, by spróbować swych sił przed startem rozgrywek. Na pierwszego sparingpartnera udało się zwerbować Burzę Pawlikowice. Zieloni rozbili ekipę z A-klasy wynikiem 9:2 (3:0). Pięć bramek dla gospodarzy zdobył Tomasz Ostalczyk, który być może zostanie w zespole z Pabianic. Włókniarz wystąpił w składzie:
Rzeźniczak, Mendak, K. Kosmala, Maślakiewicz, Głowiński, Rudzki, Kirwiel, Gorący, Ostalczyk, Skowronek, Sęczek.
Ławka: Waszczuk, Chudzik, Potrzebowski, M. Kosmala, Okrojek, Stokłos.
Następny sparing zaplanowano na przyszłą sobotę. Włókniarz zagra z ekipą GLKS-u Dłutów. Mecz ten o 12:00 w Gutowie.
