Palił się las w w Chechle. Do walki z ogniem zadysponowano 37 strażaków.
Około gody. 18.15 w poniedziałek, jeden z mieszkańców wieżowców na Piaskach spostrzegł dym unoszący się nad lasem w okolicach miejscowości Róża i Mogilno. Dopiero leśniczy przy pomocy systemu monitorującego zagrożenie pożarowe, określił dokładne miejsce zadymienia.
Dyżurny straży pożarnej wysłał tam 5 zastępów (po 2 wozy z Pabianic i Dobronia oraz 1 z Mogilna), ale okazało się, że potrzebna będzie większa ilość wody. Do akcji gaśniczej ruszyły jeszcze jednostki z Chechła, Pawlikowic oraz Markówki. Strażacy łącznie przelali 82 tony wody, którą trzeba było dowozić dodatkowo z ujęcia w Pabianicach. Spłonęło 4,5 tys. m² ściółki leśnej.
Akcja gaśnicza trwała ponad 2,5 godziny. Przyczyną najprawdopodobniej było zaprószenie ognia.
fot. OSP Dobroń