Tylko w ciągu weekendu strażnicy miejscy odnotowali 10 interwencji związanych z podejrzeniem wypalania w piecach szkodliwych materiałów. Wystawiono jeden mandat.
Strażnikom 6 razy udało się skontrolować piece, w którym mogły być spalane niewłaściwie materiały.
– W większości przypadków użytkownicy palili w piecach węglem i drewnem. W jednym przypadku właściciel nieruchomości przy ul. 20 Stycznia wypalał na podwórku odpady pobudowlane, worki foliowe i plastikowe butelki. Sprawca wykroczenia został ukarany mandatem karnym w wysokości 250 złotych – informują strażnicy.
Jak wynika z z pomiarów Inspekcji Ochrony Środowiska, w niedzielę 21 stycznia o godz. 18.00, poziom pyłu zawieszonego PM10 w Pabianicach osiągną poziom 140µg/m³. Stan powietrza jako „dobry” określa się, gdy poziom stężenie pyłu nie przekracza 60µg/m³.
Zapraszam na wieś Szynkielew 🙂 tam cuda ludzie palą w piecach
Czy ktoś kiedyś słyszał o smogu nad Bełchatowem? No właśnie, a przecież to jest największa węglowa elektrownia w Europie. Gdyby ludzie nie palili byle czym i w byle czym, to by nie było smogu. Gonić i karać trucicieli!
Obawiam się, że przy obecnych poziomie cen opału (miał ok. 600 – 700 zł) ludzie palą byle czym bo ich zwyczajnie nie stać żeby kupić porządny węgiel ew. ekogroszek. Wystawianie mandatów to dla mnie walka z wiatrakami. Owszem trafi się delikwent taki jak ten z artykułu który pali sobie śmieci na podwórku i to bezwzględnie trzeba karać. Uważam jednak że należy powalczyć o jakiś rodzaj dofinansowania dla osób u których trzeba wymienić piece ew. dofinansowanie na opał. Zamiast karać spróbujmy zapobiegać wysokiemu poziomu smogu.
Przecież w 2017 r. był w Pabianicach program dofinansowujący wymianę pieców. Programy ma takie także WFOŚiGW, choć na ten rok jeszcze nic nie zostało uruchomione.
Zapraszam na Karniszewicka i okolice. Siwo…
„Sprawca wykroczenia został ukarany mandatem karnym w wysokości 250 złotych – informują strażnicy.” Hahaha śmiech na sali. Jakby dostał 5000 zł może przemyślał by sprawę taki delikwent.