Dwa zastępy straży pożarnej zostały dzisiaj skierowane do kamienicy na Starym Rynku po otrzymaniu informacji, że w jednym z mieszkań jest starsza kobieta, która może potrzebować pomocy.
Dyżurny komendy powiatowej PSP w Pabianicach przyjął zgłoszenie krótko przed godz. 14. Dzwoniła córka 80-latki, zaniepokojona, że matce stało się coś złego. Starszą, schorowaną panią miał opiekować się jej syn. Dzwoniąca podejrzewała, że są w mieszkaniu oboje i że brat może znajdować się pod wpływem alkoholu. Próby dostania się do środka spełzły na niczym – drzwi były zamknięte, a na pukanie i wołanie nikt nie reagował.
Pod wskazany przez kobietę adres wyjechało ośmiu strażaków. Do lokalu na pierwszym piętrze weszli przez otwarte okno.
– Mająca problemy z poruszaniem się starsza pani oraz jej syn rzeczywiście tam przebywali. Mężczyzna mocno spał. 80-latka nie wymagała pomocy medycznej. Przekazaliśmy ją pod opiekę córce – poinformował dyżurny straży pożarnej.
REKLAMA
