Już na drugi dzień po publikacji artykułu ukazującego śmietnisko na chodniku ul. św. Jana służby porządkowe wzięły się do roboty. Nie ma nawet śladu po butelkach, opakowaniach plastikowych czy kiepach. Zniknęły nawet wyrastające spod płyt chodnikowych chwasty.
Wystarczy jednak urządzić sobie krótki spacer po mieście, aby dostrzec kolejne zaniedbane miejsca. EPAinfo podpowiada: przydałoby się wyczyścić chodnik przy ul. Zamkowej 1 wzdłuż budynku po dawnej szkole położnych. Jest to chyba najbardziej reprezentacyjna część naszego miasta z parkiem Słowackiego, dworem kapituły krakowskiej i nowoczesnym hotelem po drugiej stronie ulicy. Liczymy na szybką interwencję.
REKLAMA
Chwali się ale czemu dopiero po interwencji?
Takich ulic jest więcej chociażby Sempołowskiej gdzie śmieci leżą od po powodzi na Bardowskiego. I kto to posprząta? Jantoń raczej nie bo magazyny na Sempołowskiej 2/4 chyba nie należą do niego, mieszkańcy Bardowskiego – właściwie powinni posprzątać bo to ich śmieci a może służby miejskie?
Winni sprzątać właściciele nieruchomości przyległych, jezeli chodnik jest przy budynku.
Już posprzątane, chyba to zbieg okoliczności.
Wczoraj ok godz 16 na ulicy Piotra Skargi przy sklepie żabka dwie kobiety w tym jedna kierująca białą skodą rozjechały złącza energetyczne i uciekły z miejsca zdarzenia, jeżeli ktoś z Państwa widział to zdarzenie i pamięta nr rejestracyjne pojazdu z dwoma kobietami
serdecznie proszę o podanie nr tablic lub coś więcej.
Z góry dziękuję
Panie Jach! Fantastycznie! W końcu pana robota na coś się przydała…. Musi pan częściej wyciągać takie smaczki zamiast politykować. Szkoda tylko, że przy okazji wyborów ma pan na coś wpływ, bo normalnie to miasto tak wygląda jak na ostatnich zdjęciach. Brawo Wy… Żanuaria… : (
Nie wiem czy on wie, że tym strzela w kolano swojemu guru którego koleżka po fachu partyjnym POwinien to już dawno sprzątnąć ale za cienko ma chłopina żeby wychylić nos z za biurka na warzywnej 🙂
Oj epa bo Wam ogłoszenia urzędowe wycofają 🙂 Jak tak można pisać, że za PO brud i syf w mieście 🙂
Gratuluję jednak odwagi. Może jeszcze jest nadzieja na normalność.