Strona główna Na sygnale Wypadki Poważny wypadek na ul. Partyzanckiej

Poważny wypadek na ul. Partyzanckiej

18

Około godz. 16.45 na ul. Partyzanckiej przy Spółdzielczej doszło do zderzenia 3 pojazdów: dwóch osobówek i ciężarówki. Ulica jest zablokowana.

W wypadku brał udział Volkswagen Passat, Toyota Yaris i Scania. Poszkodowany jest mężczyzna podróżujący Passatem. Policjanci ustalają jak doszło do zderzenia. Na miejscu jest straż pożarna i pogotowie ratunkowe.

Jak doszło do wypadku?

Volkswagen Passat jechał od strony Lutomierskiej i uderzył w tył wyjeżdżającego z ul. Spółdzielczej Yarisa. Passat odbił na przeciwległy pas i zderzył się ze Scanią załadowaną zniczami.

– Jak dostałem do przedstawiło mnie na pas zieleni – mówi kierowca ciężarówki. – Wolno nie jechał tym Passatem.

Droga będzie zablokowana co najmniej do godz. 19.00. Poszkodowany ma najprawdopodobniej złamany obojczyk i uraz nogi.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
18 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Kolejny dzień rajdów w Pabianicach, dobrze że nie dostał pieszy, jak tak dalej pójdzie to statystyki wypadków nie wyjdą za dobre pomimo pandemii. A policja jedzie klasyką w tym tygodniu też na wylotówce.

Last edited 3 lat temu by Aerospace

Policja ma jeżdzić za każdym kierowcą idiotą. ??? No ciekawe. Masz zapewne receptę………….Jeśli nie potrafisz bezpiecznie jeżdzić po ulicach daj zarobić TAXI

Last edited 3 lat temu by Ozyrys

Powiedz to facetowi że Scani, że nie umie bezpiećnie jeżdzić itp. A prawda jest tak że jak by jechał osobówką nie wyszedł by z tego cało. Policja powinna skupić się na zadaniach dyscyplinujących kierowców w mieście a nie wystawać na rogatkach. Idiotów należy wyłapać i od tego jest drogówka, niezależnie od wysokości mandatów itp. Na wjazdówce się „opłaca” a w mieście NIE. Efekt jest taki że na wjedzie powoli a jak zaczynają się pasy, podwójne ciągłe to gaz w podłogę „bo tu nie łapią”.

Rozwijając polemikę co ma robić Policja wyrażam nadzieję że wie najlepiej, ale nie zaszkodzi odrobina zdrowego krytycyzmu. „Reklamując” się hasłem ” Pomagajmy i chroniony” składa obietnice , reagowania na niebezpieczne zachowania, a nie spiszemy wniosek do sądu i tyle bo przysłowiowe mleko się rozlało trzeba dostosować działania by przestało się tak często rozlewać.

Last edited 3 lat temu by Aerospace

Klasyką to popisała się wczoraj policja z podczas wypadku. Po zakończeniu swoich działań zwinęli się z miejsca, zostawiając Drogę Krajową w żaden sposób niezabezpieczoną!!! Ciężarówki dojeżdżały do miejsca wypadku i później musiały cofać Partyzancką, aż do Lutomierskiej chyba, że z drugiej strony to do Biedronki.
W poprzek drogi przewiązana jedynie taśma ostrzegawcza pozostawiona w sposób niewidoczny. Brak pachołków ostrzegających, nie wspomnę o wyznaczeniu objazdów.

Od tego jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która jak zwykle ma wszystko w głębokim poważaniu. Tak jak chodniki wymagające remontu czy choćby wybudowanie drogi dla rowerów

GDDKiA to jeszcze przyśle firmę do posprzątania jezdni z płynów, olejów i tak było wczoraj. Najgorzej jest z Drogami Wojewódzkimi, za które odpowiada Urząd Marszałkowski. To jest Urząd, który nie poczuwa się do utrzymywania dróg w sposób zgodny z obowiązkiem jaki spoczywa na zarządcy drogi. Czyli ta sama instytucja, która spartaczyła remont Kilińskiego, Jutrzkowickiej. To są dopiero ancymony.

Szkoda że tacho było tylko w skani. Przydało by się w pasacie, właściciel na pewno by się z prawkiem pożegnał. Żeby tak skanię przestawić to musiał mieć z jakie czterdzieści na godzinę w momencie uderzenia w ciągnik. No a po drodze była jeszcze jariska, która jak sądzę jakieś dwie dychy łyknęła, droga hamowania, zakładam że jakaś była, szacuję że pasatem miał conajmniej osiemdziesiąt na godzinę.

A ty tak na poważnie, czy tylko dla robienia szumu?
Bo czemu miałby się z prawkiem pożegnać jeśli przekroczył prędkość o 30km/h ??

Gdyby jechal 80 to by nie doszło do kolizji. Chyba że nadawał w tym czasie przez telefon albo kręcił gałką od radia

Last edited 3 lat temu by Kierujący

Ludzie, czytajcie ze zrozumieniem.
Kierowca passata jechał ul.partyzancką od strony ul.lutomierskiej A kierowca yariski chciał być szybszy i wymusił pierwszeństwo wyjeżdzając z ul.spółdzielczej i dlatego wyrzuciło passata na przeciwległy pas i uderzył w scanie. Może i passat jechał za szybko (pewnie tak było), ale wymuszenie pierwszeństwa jest wykroczeniem i takie popełnił kierowca yariski .

A skoro Passat jechał za szybko to według Ciebie coś popełnił czy nic ?

Ola Ola, oddaj prawo jazdy producentowi chisów w których je znalazłaś. Znajomość przepisów nie jest twoją mocną strona.

Winnym na pewno jest kierowca passata – świadomie jechał z nadmierną prędkością (polegając na artykule).
Co do kierowcy yariski mam mieszane uczucia – wyjechał z ulicy i uderzenie poszło w tył samochodu (nie w bok), czyli manewr był wykonany przed uderzeniem. I znów moja opinia – oceny sytuacji dokonał mając passata daleko z prawej strony i nie był w stanie ocenić jego prędkości. Nadmierna prędkość passata spowodowała manewr „na styk” no i do niewystarczającej reakcji kierowcy passata, który przecież musiał widzieć wyjeżdżający samochód.

Ciekaw czy Toyotą Yaris nie jechała jakaś Baba co wyjechała przed passata

Co to zawsze ma pierwszeństwo….

Kierowca Passata jakoś to rozchodzi i za tydzień będzie się z tego śmiał.

Po minusach komentarzach wiadomo jaka płeć jechała Yariską.