Strona główna Aktualności Potrącenie na ul. Narutowicza. Piesza trafiła do szpitala

Potrącenie na ul. Narutowicza. Piesza trafiła do szpitala

10
Przed godz. 9.00 doszło do wypadku na przejściu dla pieszych na ul. Narutowicza. Poszkodowana 60-latka trafiła do szpitala. 

Sprawcą potrącenia jest 42-letni kierowca Audi, który skręcajac z ul. Zamkowej w Narutowicza nie ustąpił pierwszeństwa pieszej. Kobieta miała zielone światło.

Na miejscu jest policja. Wjazd w Narutowicza od Zamkowej jest zablokowany.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
10 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

W związku z nowymi przepisami tak sie dzieje pomimo zielonego światła trzeba sie zatrzymac i spojrzec w prawo i lewo(pieszemu łatwiej się jest zatrzymac niz autem )notorycznie widze ze jak są pasy to się wchodzi z marszu na pasy np. w kapturze,słuchawki na uszach i matka pchająca wózek z telefonem przy uchu.Przepisy miały na celu ograniczyc wypadki a tylko sie pogorszyło .

i właśnie przez takie myślenie mamy wypadki… ZASADA OGRANICZONEGO ZAUFANIA!!!!! auto można wyklepać a człowiekowi noga nie odrośnie. Włącz myślenie.

Tak, ale.
Zasada ograniczonego zaufania obowiązuje wszystkich użytkowników drogi, i to w sytuacji, gdy z zachowania innego użytkownika wynika, że nie zastosuje się do obowiązujących przepisów rd.

Poproszę podstawę prawną.

Życzę tej kobiecie dużo zdrowia i najwyższego odszkodowania o ile sprawca nie wezmie papuge A mecenas znajdzie „świadków” i okaże się ze bylo czerwone światło🚀

Skazywać cwaniaków na prace społeczne, 200 godzin na początek !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Niestety często widzę na tym skrzyżowaniu, że skręcający w lewo z Zamkowej CWANIACY chcą zdążyć po zmianie światła na zielone przed jadącymi na wprost z kierunku przeciwnego, nie zważając na pieszych przechodzących przez Narutowicza na zielonym świetle. Głowę daję, że tak było i tym razem. A jak już taki zobaczy w ostatniej chwili pieszego to nagle się zatrzymuje, tym razem blokując jadących na wprost Zamkową.

Dokładnie to chciałem napisać! Jest to bardzo notoryczne zjawisko na tym skrzyżowaniu, aż dziw bierze, że nikomu nic się jak dotąd nie stało. Wg mnie winna też jest sygnalizacja, która dla pieszych włącza się z kilko sekundowym opóźnieniem jak dla samochodów.

A wystarczy by wydłużyć zielone światło dla lewo skrętu o 10 sek. jednocześnie zapalając czerwone dla pieszych. I być może tego artykułu by nie było.

Wystarczyłoby ustąpić pieszemu skręcając w drogę poprzeczną i tego artykułu by nie było