W przededniu 110-lecia powstania (26 maja 1906 r.) piłkarze PTC rozbili w Brzezinach miejscowy Start i awansowali na 7. miejsce w tabeli „okręgówki”.
Start Brzeziny – PTC Pabianice 1:6 (1:2)
Bramki: 0:1 – Przemysław Bartyzel 2. min, 0:2 – Przemysław Bartyzel 10. min, 1:2 – Patryk Krauze 22. min, 1:3 – Jacek Hiler 66. min, 1:4 – Rafał Cukierski 74. min, 1:5 – Artur Klimek 84. min, 1:6 – Artur Klimek 87. min.
Gospodarze do meczu z PTC przystąpili bez swojego grającego trenera – Marcina Olejniczaka, który walczy w barwach mistrza Polski w beach soccerze Grembacha Łódź na Sycylii w Europejskiej Lidze Mistrzów Euro Winners Cup (wczoraj awansowali do 1/8 finału). Z kolei „fioletowi” do Brzezin udali się w zaledwie 13-osobowym składzie, a podopiecznymi z boiska po raz kolejny dowodził Łukasz Wijata.
Od początku inicjatywa należała do pabianiczan, którzy już w 2. min objęli prowadzenie. Po podaniu Łukasza Sikorskiego piłkę przed „szesnastką” na lewą nogę przełożył Przemysław Bartyzel i pewnym strzałem otworzył wynik spotkania. Osiem minut później przesunięty w tym spotkaniu na prawą pomoc Bartyzel pokazał trenerowi, iż był to strzał w dziesiątkę tym razem dopełniając formalności po dograniu Piotra Szynki. W 20. min powinno być 3:0, ale Szynka uderzył wprost w bramkarza w sytuacji sam na sam.
Zemściło się to dwie minuty później, gdy po dobrze rozegranym rzucie wolnym zaspali obrońcy PTC i bramkę kontaktową dla Startu strzałem między nogami Adama Wilczyńskiego zdobył Patryk Krauze. Po tym ostrzeżeniu „fioletowi” odzyskali kontrolę nad wydarzeniami na boisku, a dwie szanse przed przerwą miał jeszcze Szynka. W pierwszej niecelnie lobował bramkarza, a w drugiej najwyższym kunsztem popisał się golkiper Startu zbijając strzał na słupek.
Cztery minuty po przerwie po dośrodkowaniu Piotra Szynki z rzutu wolnego bliski sprawienia powtórki z meczu z Orłem Parzęczew był trener Wijata, ale piłka ześlizgnęła mu się z głowy. W 52. min minimalnie obok słupka uderzał zaś aktywny „Pepe”.
W 57. min to Start mógł jednak wyrównać po błędzie defensywy PTC i tylko kapitalna interwencja Adama Wilczyńskiego w sytuacji sam na sam z napastnikiem rywali obroniła „fioletowych” przed utratą prowadzenia. Chwilę później stuprocentową sytuację zmarnował zaś Rafał Cukierski uderzając obok słupka na pustą bramkę. Później znów dwukrotnie bramce PTC poważnie zagroził Start. W obu sytuacjach na posterunku był jednak Wilczyński.
Wreszcie w 66. min pabianiczanie podwyższyli prowadzenie. Bartyzel uruchomił podaniem Kopkę, ten zagrał do Szynki, a „Pepe” popędził prawą stroną i zagrał w pole karne, gdzie do piłki dopadł Jacek Hiler i zdobył bramkę na 3:1.
Po tej bramce gospodarze już się nie podnieśli, a „fioletowi” ostatni kwadrans rozegrali koncertowo. Na 4:1 po podaniu Szynki (trzecia asysta w meczu) do siatki trafił Rafał Cukierski, a między 84. i 87. min dwie bramki zanotował Artur Klimek, który pojawił się na murawie w 77. min. „Klimo” najpierw wykorzystał podanie Kopki, a chwilę później dopełnił formalności po zagraniu drugiego rezerwowego – Bartosza Znojka.
W ten sposób PTC efektownym zwycięstwem uczciło przypadającą dzień później 110. rocznicę powstania klubu.
PTC: Wilczyński – Kopka, Wijata, Ziółkowski, Pintera – Bartyzel, Sikorski, Kling (70. min, B. Znojek), Cukierski – Hiler (77. min, Klimek), Szynka.
Żółte kartki: Kopka, B. Znojek, Sikorski.
źródło: fioletowi.com