Płonęły auta i towar na handel. Ponad 400 tysięcy strat

Ponad dwie godziny walczyli strażacy z pożarem, jaki wybuchł dzisiaj w nocy na jednej z posesji w Kudrowicach (gmina Pabianice). Straty są duże – z dymem „poszło” ponad 400 tys. zł.

Komenda powiatowa PSP została zaalarmowana kilkanaście minut po godz. 1.00. Z pierwszych przekazanych dyżurnemu informacji wynikało, że palą się krzaki i drzewo, a w rzeczywistości płonął kompleks garaży. Stały już w ogniu, gdy zastępy dojechały na miejsce.

– Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał, bo budynek mieszkalny znajdował się od nich w pewnej odległości – wyjaśnia Szymon Giza, rzecznik prasowy straży pożarnej. – Pracowaliśmy w aparatach ochrony dróg oddechowych, użyliśmy również kamery termowizyjnej do zlokalizowania zarzewi ognia.

Żywioł strawił trzy garaże (dwa z płyt betonowych i jeden blaszany) oraz to, co się w nich znajdowało: Toyotę, Mercedesa, BMW, quada, kosiarkę samojezdną, rower, narzędzia, przeznaczone na handel koce, narzuty, ręczniki, pościel… Nie udało się również uratować tego samego towaru, który znajdował się w jeszcze jednym miejscu – metalowym kontenerze. Sam towar był wart około 150 tys. zł, łączne straty zostały oszacowane na 408 tys. zł.

– Prawdopodobną przyczyną pożaru była wada w stojącej w jednym z garaży Toyocie. Niewykluczone, że doszło do zwarcia w instalacji elektrycznej – dodaje Szymon Giza.

W akcji gaśniczej brał udział jeden zastęp strażaków zawodowych oraz cztery ochotników z OSP w Kudrowicach, Piątkowisku i Górce Pabianickiej (łącznie 26 osób).