Pijany młodzieniec z niewiele starszym kolegą urządzili sobie wieczorną przejażdżkę po mieście. Na skrzyżowaniu Kilińskiego i Grota Roweckiego 18-latek spowodował kolizję, a później szarpał się z policjantami.
Do zdarzenia doszło w czwartek przed godz. 20.00. Jak podaje rzecznik prasowy policji, kierujący skuterem nie miał uprawnień do kierowania jednośladem. Miał za to aż 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Pijany był też 21-letni pasażer. On wydmuchał 0,7 promila.
– Sprawca wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle i spowodował kolizję z Mini Cooperem kierowanym przez 50-latka, który poruszał się ul. Kilińskiego od Jutrzkowickiej – potwierdza nadkom. Joanna Szczęsna z KPP Pabianice.
Obaj zachowywali się agresywnie. Na tyle, że policjanci musieli założyć pijanemu 18-latkowi kajdanki. Uspokoił się dopiero w radiowozie.
18-latek niebawem stawi się na przesłuchanie. Odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji drogowej.
EPA EPAA ANDALEEE… Krzyczał szczaw na 50cc.