Strona główna Na sygnale Wypadki Piesza potrącona na ul. Wiejskiej. Trafiła do szpitala w Łodzi

Piesza potrącona na ul. Wiejskiej. Trafiła do szpitala w Łodzi

24
Kobieta została potrącona po godz. 18.00 na skrzyżowaniu ul. Wiejskiej i Sportowej.

Poszkodowana to około 70-letnia mieszkanka osiedla Piaski. Kobieta przechodziła przez ul. Wiejską od strony bloków w kierunku Strzelnicy, na wysokości ul. Sportowej. Gdy weszła na jezdnię została potrącona przez Volkswagena Passata jadącego od strony ul. Łaskiej.
Nie wiadomo, jak mocne było uderzenie. Na aucie nie widać uszkodzeń. Jednak według relacji świadków, kobieta nie mogła wstać o własnych siłach. Na jezdni są ślady krwi, zostały też buty i płaszcz.
Do jednego z łódzkich szpitali została zabrana przez pogotowie ratunkowe.

Przechodzenie przez jezdnię w tym miejscu jest dozwolone, pomimo iż nie ma tutaj pasów. W takim przypadku to pieszy musi ustąpić pierwszeństwa przejazdu i zachować szczególną ostrożność.

W miejscu wypadku ruch odbywa się wahadłowo.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
24 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

„Przechodziła ze strony północnej na południową” według tego szła wzdłuż ulicy 😂 brawo dla autora.

Jeśli przechodziła z północnej na południową stronę, to samochód nie mógł jej potrącić „gdy tylko weszła na jezdnię” gdyż musiała najpierw przejść cały pas ruchu dla kierunku przeciwnego, niż jechał samochód który ją potrącił. W takim razie potrącił ją nie od razu, ale po jakichś 4 sekundach po tym jak weszła na jezdnię. Chyba, że jechał lewym pasem, albo nie widział jej wcale, albo widział i sądził, że zdąży przed nią, albo widział ją i sądził, że ona się zatrzyma na środku. Żadne z powyższych nie działa na jego korzyść.

Last edited 3 lat temu by PrzeBiegły

Jeżeli przyjąć że zwyczajowy samochód ma drogę hamowania 25-30m, oraz dodać czas reakcji kierowcy powiedzmy 1-2sek. w której to auto przejerzdza 10-20m. To z prostych wyliczeń wynika iż jeśli auto znajdowało się już za skrzyżowaniem na wysokości pasów ze światłami to nie miało szans na wyhamowanie w miejscu gdzie przechodziła piesza. Dla mnie to piesza wtargnęła na jezdnie!. Należy przyjąć iż wejście na jezdnię 30-40 metrów przed jadącym autem powinno się nazywać WTARGNIĘCIEM! Gdyż jest to czasoprzestrzeń w jakiej znajduje się samochód który nie da rady wyhamować.

oj tak sobie luźno wszedłem w polemike z biegłym wypowiadającym się wcześniej. A już tak poważniej chodziło mi o to (bo nie liczyłem dokładnie tylko rzucałem przykładowymi danymi), że czasami pieszy wchodzi na ulicę widząc auto kilkanaście metrów przed sobą, myśląc że zdąży, ze auto się zatrzyma, że go widać. A często fizycznie się takiej kupy żelastwa na kilkunastu metrach nie zatrzyma. Według mnie kiedy pieszy świadomie wchodzi te kilkanaście metrów przed autem tu już powinno się uważać to za nagłe wtargnięcie pod auto – to jest czas w którym nie ma już mocy na reakcję i prawidłowe wyjście z… Czytaj więcej »

Udajesz, że się znasz, wypisując pseudonaukowe wyliczenia, a ostatecznie okazuje się, że tak sobie tylko luźno piszesz o tym, o czym nie masz pojęcia. Dobrze, że wreszcie się przyznałeś. Na szczęście orzecznictwo nie opiera się na tym, co chciałbyś żeby było, tylko na naukowych badaniach i wyliczeniach.

nakreśliłem tok myślenia. liczby tu niepotrzebne. Mógłbym je dokładnie wyliczyć (do tego musiałbym znać kilkanaście wartości z miejsca zdarzenia). Ale raz że nie mam na to czasu. po drugie nie jestem wolontariat. A Twoje myślenie czy babka zdąży dojść do auta czy nie jest błędne kiedy z góry zakładasz winę kierowcy.

Nakreślasz tok rozumowania (wyłącznie swój) podając wiele cyfr, które mogą wskazywać, że się na tym znasz, a później twierdzisz, że to tylko takie luźne pisanie. Co do winy, to temat dla redaktora, ustalenie, czyją wstępnie winę przyjęła policja, czy np. kierującemu na miejscu zatrzymano prawo jazdy ?

Z północnej na południową stronę idzie ulica. Kobieta przechodziła z zachodniej na wschodnią albo ze wschodniej na zachodnią stronę.

Ulica idzie z kierunku północno-zachodniego w kierunku południowo wschodnim jak już tak wszyscy zwracają uwagę.

To, że siła uderzenia wyrzuciła ją z butów, raczej nie wróży dobrze. Czekamy na dalsze wieści.

to tylko świadczy o tym żer przechodziła na pełnym luzie nie z uwagą.

Dobrze by było gdyby tak kierowcy ustępowali pierwszeństwa pieszemu który wchodzi na przejście dla pieszych.

od tego miejsca około 50m w jedną stronę jest oznakowane przejście dla pieszych. i około 50m w druga stronę jest oznakowane i ze światłami przejście dla pieszych! trochę rozsądku pieszym życzę.

faktycznie odległości się zgadzają. To ja dodam że auto jechało kursem ok 160. 🙂

Powinno byc tam przejście dla pieszych bo bardzo dużo ludzi tam przechodzi szczególnie z dziećmi do szkoły i przedszkola od strony bloków

Wymalujmy przejścia wzdłuż dróg, bo ciężko jest przejść 100m.

Tam powinny byc pasy zwlaszcza ze jest przystanek autobusowy.

A co się kobiecine stało, ze zabrali ją do Łodzi, gdy szpital kilometr dalej od zdarzenia?

Pewnie ledwie żyje niestety. A w Łodzi znajduje się Wojewódzkie Wielospecjalistyczne Centrum Onkologii i Traumatologii im. M. Kopernika, do którego trafiają ofiary wypadków z całego województwa a czasem i z dalszych zakątków.