Strona główna Styl życia Ludzie Pabianiczanin pracował przy filmie Transformers: „Rise Of The Beasts”

Pabianiczanin pracował przy filmie Transformers: „Rise Of The Beasts”

12
Pabianiczanin Michael Michera pracuje w profesjonalnych studiach graficznych, które tworzą ilustracje dla projektów światowego formatu. W kinach można właśnie oglądać efekty jego pracy, bowiem był jednym z ilustratorów w filmie Transformers: „Rise Of The Beasts”. O utalentowanym Polaku pisaliśmy w 2017 roku, kiedy zgarnął prestiżową nagrodę w Los Angeles. 

Jak wygrana w Writers&Illustrators of the Future wpłynęła na Twoją karierę. Czy to był to kamień milowy czy raczej Twoja ścieżka ewoluuje stopniowo?

Od tamtego czasu zaszło wiele zmian w mojej karierze. Moja ścieżka jednak ewoluuje stopniowo. Wygrana w konkursie organizowanym w Los Angeles dała mi wiarę w to, że to co robię ma sens. Nie oznacza to jednak, że od razu pojawiły się propozycje pracy przy największych grach komputerowych i amerykańskich filmach.
Przełomowy moment nastąpił później, lecz nie był on związany z żadnym szczególnym wydarzeniem. Po prostu w pewnym momencie zauważyłem, że dostaję
więcej zaproszeń do współpracy i stopniowo zaczęły one dotyczyć coraz większych projektów.

Pracowałeś w różnych europejskich czy amerykańskich miastach, m.in. w Malmo, Los Angeles, teraz Manchesterze. Możesz opisać jak się funkcjonuje jako „obywatel świata” wciąż zmieniając otoczenie. Czy musisz się adoptować z nowym środowiskiem czy może pracujesz głównie zdalnie?

Gdy podjąłem decyzje, że chcę zajmować się tworzeniem konceptów do gier i filmów od razu wiedziałem, że kiedyś będę chciał wyruszyć za granicę, żeby rzucić się na głębszą wodę i dalej się rozwijać. Nie ma to jednak niestety nic wspólnego z lekkością w zmianie otoczenia. Każda przeprowadzka do innego kraju w moim przypadku była niemal jak reset i zaczynanie od początku. Taka sztuka adaptacji nie należy do łatwych.

Były momenty w mojej karierze, że działałem wyłącznie zdalnie i przyznaję, że było to bardzo komfortowe, ale jednak docelowo chciałem pracować jako część zespołu w dużym studio.

Jakie projekty realizujesz na co dzień? Czy są to gry, filmy, reklamy?

Do tej pory udało mi się pracować przy wielu różnych projektach, ale swoją pracę wiążę głównie z filmami i grami komputerowymi.

Po drodze jednak udało się tworzyć również na potrzeby reklam, a nawet książek i gier planszowych.
Obecnie pracuję przy grze komputerowej o mocno filmowym charakterze. Mowa tutaj o tytule „Squadron 42”, do którego swoich wizerunków użyczyli aktorzy m.in Henry Cavill, którego znamy z ról Supermana czy serialowego Wiedźmina, ale także takie legendy jak Mark Hamill, czyli Luke Skywalker z Gwiezdnych Wojen.

Z których projektów  jesteś w tym momencie najbardziej dumny?

Mój ulubiony projekt to ten, który tworzę w wolnych chwilach sam dla siebie. Mam pewien pomysł, który chciałbym zrealizować, ale na razie nie wywieram na siebie presji i nie wiem jaką ostatecznie przyjmie formę. Mogę jedynie powiedzieć, że prawdopodobnie będzie to coś dla fanów science-fiction, robotów i przeróżnych kreatur.

Jeżeli chodzi o projekty komercyjne to zdecydowanie moim ulubionym projektem był film, który niedawno ukazał się w kinach, czyli Transformers: „Rise Of The Beasts”.

Jak znalazłeś się w gronie ilustratorów najnowszej części Transformersów i za co byłeś odpowiedzialny? Jak to jest być częścią tak dużego projektu?


Pewnego dnia niespodziewanie otrzymałem dość tajemniczą wiadomość. Zostałem zapytany o swoją dostępność i powiedziano mi tylko, że chodzi o pracę przy filmie, ale wtedy jeszcze nie wiedziałem do jakiego projektu zostanę zaangażowany.
Miałem jednak pewne podejrzenia i okazały się one trafne. Tym filmem był właśnie „Transformers: Rise Of The Beasts”.



Zdecydowanie nie była to zwyczajna praca. Dla mnie to projekt marzeń.
Moje prace zostały dostrzeżone w sieci przez osoby szukające artystów, którzy mogliby pomóc przy projektowaniu postaci. Cieszy to, że głównie na podstawie projektów, które robiłem dla siebie ktoś podjął decyzję, że moje umiejętności będą przydatne w procesie powstawania filmu. Jestem za to niezmiernie wdzięczny, bo faktycznie miałem szansę się wykazać. Już na samym początku obdarzono mnie zaufaniem i miałem bardzo dużo swobody artystycznej.

Powierzono mi zaprojektowanie wybranych postaci, a że w filmie można zobaczyć roboty przyjmujące formy zwierząt była to idealna okazja dla mnie, żeby się wykazać bowiem interesuje mnie nie tylko grafika 3D i malarstwo cyfrowe, ale także roboty, zwierzęta, zoologia i wszystko co związane z science-fiction zaczynając od kina aż po literaturę.Należy tutaj wspomnieć, że jakąś część mojego dzieciństwa wypełnił serial animowany TRANSFORMERS: BEAST WARS znany w Polsce jako KOSMICZNE WOJNY.
To tam po raz pierwszy pojawiły się postacie, które teraz właśnie możemy oglądać w filmowej wersji na dużym ekranie. Byłem odpowiedzialny za wersje postaci które na długo przed filmem były rozpoznawane przez sympatyków TRANSFORMERS dzięki serialom animowanym i komiksom.
Było to pewnego rodzaju wyzwanie, ale takie, którego podjąłem się z przyjemnością.

Na koniec chciałbym trochę zasiać lokalnego sentymentu. Czy często jesteś w Pabianicach, jak z Twojej perspektywy, człowieka, który podróżuje po całym świecie, wygląda powrót w rodzinne strony?

Na tym etapie, w którym nie mam prawdziwej przerwy między pracą nad projektami, marzę czasami o powrocie w rodzinne strony.
Niestety, do Pabianic wracam rzadko i nigdy na tak długo jak bym tego chciał.
Przyznaję jednak, że wszystkie zainteresowanie i pasje, która motywują mnie do działania, miały swoje początki właśnie w tym mieście.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
12 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Gratulacje !

Trzeba mieć masakrycznie zrytą psychikę i chyba jakieś traumy z dzieciństwa aby tworzyć takie przerażające i mroczne grafiki. Nie widzę w nich ani innowacji ani sztuki ani piękna.
Są nabywcy na najstraszliwsze perwersje to i znajdą się nabywcy na takie straszydła. Zwłaszcza jak się wyjedzie z grajdoła Pabianice i ruszy w „wielki i piękny świat”.
Czekam na zdjęcie prezydenta lub starosty z „młodym zdolnym”.

chwile z dzieciństwa, otoczenie z miasta, tauma, mają właśnie odzwierciedlenie w tej twórczości.

Co innego, gdyby, zamiast przerażających i mrocznych grafik tworzył przeuroczego i nasłonecznionego Jezusa, albo inną Maryję. Wtedy nie miałby zrytej psychiki, tylko byłby porządnym i prawdziwym Polakiem.

Last edited 9 miesięcy temu by Daż buk

O! Psychiatra, psychoterapeuta i psycholog w jednym się znalazł. Specjalność: Rozpoznawanie i leczenie zaburzeń wynikających z traumy wieku dziecięcego.

Trzeba mieć masakrycznie zrytą psychikę i chyba jakieś traumy z dzieciństwa aby nadać sobie taki nick

Bardzo gratuluję! Miło się to czyta i ogląda!

ja kiedyś też pracowałem przy filmie terminator. składałem długopisy na biurku a przy mnie na tv leciał terminator! Tak więc też trochę liznołem tematu 🙂

Dobre style żadne bohomazy

Pierwsze dwie prace wydają mie się nieco „wczesne”, jakich tysiące tworzy się za pomocą AI na Pixiv 😉 Ale dwie ostatnie mają świetny klimat i tworzą wiarygodne połączenie zwierzecej, biologicznej formy z istotą Transformersów: iskrą. Słowem, gratulacje i uzasadniony szacun!

„Zrobie” nie do odroznienia prace przy uzyciu AI. Pakuj torby Majkel, przestajesz byc potrzebny.

Praca przy takich projektach to nie tylko „ładne obrazki” ale także umiejętność zaprojektowania np. mechanicznych części w taki sposób, żeby działały… a do tego wszystko musi spełniać wymagania projektu. Losowe obrazki generowane za pomocą AI nie są wystarczająca w profesjonalnym środowisku. Do tego artyści pracujący przy filmach posługują się w dużej mierze narzędziami 3D a tego obecne generatory jeszcze nie potrafią… 😉 Jeszcze długo będą potrzebni ludzie, którzy potrafią projektować i znają tę branżę od środka. Nawet jeżeli machine learning rozwinie się do tego stopnia, że będzie mniejsze zapotrzebowanie na tego typu prace to wydaje mi się, że ktoś kto… Czytaj więcej »