To nie były udane zakupy, bo znajdą swój finał przed wymiarem sprawiedliwości. Z powodu… jazdy po pijanemu.
Do salonu z męską odzieżą przy ul. Sikorskiego w Pabianicach przyjechał we wtorek po południu 51-letni mężczyzna. Na skuterze. Podczas rozmowy z ekspedientką wyjaśnił jej, że chce przymierzyć spodnie. Sprzedawczyni poczuła od klienta woń alkoholu i natychmiast powiadomiła o tym policję.
Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, przebadali 51-latka alkomatem. Okazało się, że miał w organizmie 2 promile alkoholu.
– W rozmowie z policjantami mężczyzna przyznał, że tuż przed udaniem się na zakupy pił różne „wysokowe” trunki – wódkę, wino i piwo. Zostanie mu postawiony zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi do dwóch lat więzienia – poinformowała nadkomisarz Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach.
REKLAMA
Donosicielka jedna!
Ukarać i zlinczować ją przykładnie za ocalenie życia prawdopodobnie naszych znajomych i bliskich, którzy mogli zostać śmiertelnie potrąceni! No śmierć konfidentom i tyle w tym temacie, no nie myndrek?