Wiceliderzy okręgówki po porażce z Włókniarzem Pabianice zanotowali kolejne słabe spotkanie i tym razem zatrzymali się na ekipie Jarosława Maćczaka. O awansie z pierwszego miejsca mogą już tylko pomarzyć. 
GKS Ksawerów – Widzew II Łódź 3:0 (2:0)

Gospodarze strzelanie rozpoczęli bardzo szybko, bo gola na 1:0 Tomasz Ostalczyk zdobył już w 5. minucie spotkania. Na jego szczęście piłka wypiąstkowana przez bramkarza rywali po rzucie rożnym spadła pod jego nogi. Nie namyślał się on więc długo i huknął w kierunku bramki, otwierając wynik tego spotkania.

Tuż przed meczem się rozpadało i mokra murawa nie ułatwiała zawodnikom gry. Ksawerowianie bronili się dzielnie, ale w 19. minucie tylko niesamowita parada Damiana Rzeźniczaka, po technicznym strzale zmierzającym w samo okienko, uchroniła ich przed stratą bramki. Gospodarze nie pozostali dłużni i po rzucie rożnym głową uderzał jeden z zawodników GKS-u. Piłkę sprzed linii bramkowej wybił jednak obrońca Widzewa.

Rzeźniczak wyciągnął się jak struna i wybronił ten precyzyjny strzał zza pola karnego

Kilka minut później przed jeszcze lepszą okazją do podwyższenia stanął Artur Jędrzejczyk. Otrzymał on prostopadłe podanie, po którym znalazł się oko w oko z bramkarzem. Uderzył tak, aby piłka przeleciała nad golkiperem, ale niestety minimalnie minęła ona też bramkę.

Jednak co się odwlecze, to nie uciecze i w 28. minucie spotkania na tablicy zrobiło się 2:0. Tym razem wyprowadzony na czystą pozycję został Damian Kozłewski i mimo tego, że był faulowany przez obrońcę, zdołał ustać na nogach. Po chwili w ekwilibrystycznej pozie posłał strzał z powietrza, a bramkarz tylko przyglądał się jak futbolówka wpada do siatki.

Widać, że Kozłewskiemu niełatwo było złożyć się do strzału, ale zrobił to i podwyższył wynik

Przed przerwą Rzeźniczak jeszcze raz dobrze spisał się na linii bramkowej, a po drugiej stronie boiska piłka po uderzeniu głową przez Bartłomieja Gralę minimalnie minęła słupek i ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0.

Po zmianie stron Grala szybko mógł podwyższyć na 3:0, ale nie sięgnął piłki dośrodkowywanej po rzucie wolnym. Nie minęło jednak 10 minut i jako kolejny na listę strzelców wpisał się Piotr Grzejdziak. Dzięki dobrej wymianie podań znalazł się on naprzeciw golkipera Widzewa i nie mógł zmarnować takiej sytuacji.

Ostatecznie, żadna z ekip nie zdołała już znaleźć drogi do bramki i mecz zakończył się wynikiem 3:0. Po tej wygranej GKS Ksawerów zajmuje 10. miejsce w tabeli, mając jeden punkt mniej od ósmego Orła Parzęczew.

W najbliższą sobotę podopieczni Jarosława Maćczaka będą mieli wolne, bowiem otrzymają trzy punkty z tytułu walkowera przyznanego za mecz z wycofanym przed tą rundą KKS-em Włókniarzem Konstantynowem Łódzkim.

GKS Ksawerów: Rzeźniczak, Sowiński, Górecki, Kubala, Telesiewicz, Grzejdziak, Grala, Ostalczyk, Jędrzejczyk, Kozłewski, Olszewski.

Na zmiany: Kowalczyk, Jan Rychta, Karol Rycha, Wojtyniak, Marcinkowski, Kacprzyk, Bajer.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments