Strona główna Na sygnale Wypadki Masakra drogowa w Kolumnie (AKTUALIZACJA)

Masakra drogowa w Kolumnie (AKTUALIZACJA)

6

Policjanci z Pabianic kierują samochody na trasę S8. Droga na Łask jest nieprzejezdna.

Do wypadku doszło około godz. 20.00 na wylocie z Kolumny w kierunku Łasku. Opel na łaskich numerach rejestracyjnych wyprzedzał kolumnę aut i uderzył w ciągnik rolniczy, w którym urwało się koło. Auto wpadło w poślizg i zderzyło się czołowo z Hyundaiem. W zderzeniu brało jeszcze udział BMW, które wyjechało poza drogę.

W niedzielę przed południem funkcjonariusze podali szczegóły zdarzenia.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 28-letni mieszkaniec Łasku kierujący Oplem Astrą nieprawidłowo wyprzedzał ciągnik rolniczy zetor i doprowadził do zderzenia z tym ciągnikiem, a następnie czołowo uderzył w nadjeżdżający z naprzeciwka samochód Hyundai i30. Na skutek wypadku kierowca Opla poniósł śmierć na miejscu. Pierwsze informacje zdobyte na miejscu wypadku sugerowały, że to pasażer Opla nie przeżył zderzenia.

Do szpitali przewieziono 5 osób uczestniczących w tym wypadku. Byli to 56-letni pasażer Opla, 42-letni kierujący ciągnikiem oraz 13-letnia pasażerka zetora, 45-letnia kierująca Hyundaiem oraz jej 41-letnia pasażerka. W związku z pracą służb ratowniczych na miejscu wypadków droga była nieprzejezdna przez kilka godzin. Zorganizowano objazdy. Okoliczności wypadku pod nadzorem prokuratury wyjaśniają policjanci z łaskiej komendy powiatowej.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

„Pasażer Opla zginał na miejscu. Według nieoficjalnych informacji, kierowca uciekł z miejsca zdarzenia.”

Zginął na miejscu czy uciekł z miejsca zdarzenia?

PASAŻER zginął a KIEROWCA uciekł 😉

A aa xdd źle przeczytałem xd sorki

Ktoś poprzeginał z info.
Efektem obciach i zamęt plus niepotrzebne ” zrozumienia „…

„Pasażer nie musiał być kierowcą.”
Porażająca logika.
Mam nadzieję, że pisał to co najwyżej gimnazjalista …

Jeśli samochód na blachach ELA, to w sumie się nie dziwię.
Już kilka razy widziałem, jak ci kierujący „odwalali niezłe numery”, ryzykując życiem innych uczestników ruchu.