Typowo letnia pogoda nie wpłynęła korzystnie na postawę drużyn z naszego powiatu, bowiem w miniony weekend straciły one w sumie 16 bramek, strzelając przy tym zaledwie trzy.
PTC Pabianice – ŁKS II Łódź 1:7 (0:1)

Przed fioletowymi było nie lada wyzwanie, bowiem na ich stadion przyjechał mistrz klasy okręgowej, który w tym sezonie nie zaznał jeszcze porażki. Łodzianie zabrali jednak ze sobą głównie młodych zawodników, grających w Centralnej Lidze Juniorów, także na pewno była szansa ugrać z nimi korzystny rezultat.

Początkowo gra była dosyć wyrównana. Przyjezdni próbowali zaskoczyć Radziszewskiego, ale na niewiele się to zdało. W odpowiedzi PTC przeprowadziło dwie składne akcje. Lewą stroną na bramkę ŁKS-u popędził Daniel Dudziński. Niestety, jego strzał zablokował bramkarz. Za to kilka chwil wcześniej dobrą okazję miał także Piotr Szynka. Zszedł do środka pola karnego i uderzył mocno w górą część bramki. Piłka przeleciała jednak tuż nad poprzeczką.

Czyste konto udało się utrzymać fioletowym tylko do 22. minuty meczu. Wtedy doszło do nieporozumienia pomiędzy linią obrony, a bramkarzem PTC. Radziszewski został w blokach, a gracz ŁKS-u wykorzystał jego zawahanie i wybiegł zza obrońców, pakując piłkę do siatki. ŁKS zaczął czuć się coraz pewniej i jeszcze bardziej zagrażał bramce pabianiczan.

W 33. minucie powinno być już nawet 2:0, ale Radziszewski intuicyjnie obronił strzał głową, oddany po rzucie rożnym, czym uchronił swój zespół przed stratą bramki. Po chwili PTC wyszło z kontrą, ale Daniel Dudziński oddał za lekki strzał i cofający się na linię bramkarz zdołał złapać futbolówkę. Do przerwy utrzymał się więc rezultat 1:0.

Wydawało się, że PTC może jeszcze powalczyć o wyrównanie, ale rzeczywistość boiskowa brutalnie zweryfikowała te nadzieje. Od 51. do 60. minuty spotkania fioletowi stracili trzy gole i na tablicy było już 0:4. Później w wykonaniu zawodników z Pabianic prezentowany był, jak określił to kierownik drużyny Dariusz Kopa, „wakacyjny futbol”.

Drużyna w efekcie tego straciła kolejne trzy gole, a bramkę honorową na 1:7 zdobył w 79. minucie Kacper Stańczyk. Po tej porażce PTC spadło na 14. miejsce w tabeli. Swój ostatni mecz w sezonie 2018/2019 pabianiczanie zagrają w przyszłą niedziele o godzinie 17:00. Rywalem wyjazdowego starcia będzie Bzura Ozorków.

PTC: Radziszewski, Bączał, Sikorski (75. Stolarek), Stuchała, Boratyński (55. Hiler), Dudziński (89. Rudyk), Bednarski (55. Cukierski), Stachowski (60. Prochuń), Szynka (46. Łopatecki), Stańczyk, Kaźmierczak.


Włókniarz Pabianice – Stal Głowno 1:6 (0:3)

Miniona niedziela nie była także udana dla piłkarzy zielonych. Dość szybko stracili oni gola na 0:1, a po fantastycznej kontrze i dośrodkowaniu w pole karne Włókniarza Głowno wyszło na prowadzenie 0:2. Pabianiczanie na tle Stali wyglądali bardzo blado. Jedyny przyzwoity strzał na bramkę oddał Tomasz Sęczek, ale poradził z nim sobie bramkarz gości. Głowno do przerwy trafiło do siatki zielonych jeszcze raz i na przerwę Włókniarz schodził z bagażem trzech goli.

Po zmianie stron sytuacja naszej drużyny skomplikowała się jeszcze bardziej. Interweniujący obronie Piotr Maślakiewicz zderzył się z piłkarzem Stali i ten tracąc równowagę upadł na nogę obrońcy Włókniarza. Od razu było widać, że doszło do poważniejszego urazu i przypuszczenia te się potwierdziły. Gracz zielonych nie był w stanie o własnych siłach opuścić murawy. Urazu doznały prawdopodobnie więzadła w kolanie Maślakiewicza, ale mamy nadzieję, że późniejsze diagnozy okażą się bardziej optymistyczne.

Pabianiczanie osłabieni brakiem swojego podstawowego defensora byli jeszcze bardziej podatni na ataki. W 57. minucie było już 0:4, a cztery minuty później na tablicy widniał rezultat 0:5. Gola na otarcie łez zdobył w 62. minucie Tomasz Sęczek, który wykorzystał podanie i wcześniejszy rajd Jakuba Dobroszka.

Niestety, radość nie trwała długo. Stal zdobyła kolejną, już szóstą tego dnia bramkę, ustalając wynik spotkania na 1:6.

Włókniarz po tym spotkaniu zajmuje 7. miejsce w tabeli z dorobkiem 45 punków. Zieloni w ostatniej kolejce sezonu pojadą na stadion GKS-u Ksawerów, aby zmierzyć się w derbach powiatu. Początek tego meczu w przyszły piątek o godzinie 18:00.

Włókniarz: Waszczuk, Jarych (46. Wołynkiewicz), Maślakiewicz (55. Bielawski), Leonow, Stokłosa (80. Stokłos), Dobroszek, Potrzebowski (65. Bieliński), Acela, Gorący, Skowronek, Sęczek.


Termy Uniejów – GKS Ksawerów 1:3 (2:1)

Punktów nie udało się także wywalczył ksawerowianom, którzy próbowali swojego szczęścia w Uniejowie. Gospodarze bezlitośnie wykorzystali indywidualne błędy piłkarzy GKS-u, wychodząc najpierw na 1:0, a później na 2:0. Podopieczni Jarosława Maćczaka starali się jeszcze wrócić do gry. Bramkę kontaktową zdobył Artur Jędrzejczyk, ale tylko na tyle było stać piłkarzy GKS-u. Gospodarze zdobyli za to kolejne trafienie i z wynikiem 3:1 dopisali sobie w tabeli kolejne trzy oczka.

W ostatniej kolejce sezonu 2018/2019 ksawerowianie podejmą u siebie Włókniarza Pabianice. Mecz w piątek o godzinie 18:00.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

GKS Ksawerów chyba wynik powinien być na odwrót 😛