Strona główna Aktualności Z miasta Koniec naboru na strażników. Zostaną co najmniej dwa wakaty

Koniec naboru na strażników. Zostaną co najmniej dwa wakaty

8
Zarobki na poziomie najniższej krajowej sprawiają, że pabianicka straż miejska ma problem z obsadzeniem wakatów – zakończony właśnie nabór znów rozminął się z oczekiwaniami. W najlepszym przypadku zatrudnione zostaną dwie osoby. Potrzeba czterech.

Informacja o tylu wolnych stanowiskach znalazła się w ogłoszeniu, jednak odzew był nikły.

– Zgłosiło się trzech kandydatów. Niestety, jeden z nich nie spełnił wymogów formalnych (chodziło o brak średniego wykształcenia, które stanowi minimum do podjęcia pracy w tej formacji – przyp. red.). Mamy jednak nadzieję, że dwaj pozostali zasilą nasze szeregi – stwierdza Tomasz Makrocki, komendant straży miejskiej.

Jeden z nich jest pabianiczaninem, następny – mieszkańcem Rydzyn. Są po trzydziestce i mają doświadczenie zawodowe w ochronie. Zanim jednak dostaną etaty, muszą zdać test (m.in. ze znajomości ustawy o strażach oraz ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach), przejść pomyślnie rozmowę kwalifikacyjną oraz sprawdzian sprawności. To wszystko czeka ich w czwartek (7 marca) w obecności komisji konkursowej.

– Jeśli uzyskają pozytywne wyniki, zatrudnimy ich pod koniec marca lub od początku kwietnia – dodaje komendant.

Początkujący funkcjonariusz zarobi w Pabianicach niespełna 1640 zł „na rękę”. Ponadto może liczyć na stażowe, a za wyjątkowo dobre wypełnianie obowiązków – na premię.

Straż miejska zamierza ponowić nabór i spróbować znaleźć jeszcze przynajmniej dwóch chętnych do służby (chociaż chętnie zatrudniłaby więcej osób). Nie wiadomo natomiast, kiedy pojawi się kolejne ogłoszenie.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

„1640 zł na ręką plus stazowe” a później się dziwią, że ludzie łapówki mogą brać lub czegoś nie chcą zobaczyc.

Robię w piekarni i 3 tyś zarabiam na miesiąc.

Z całym szacunkiem, ale tzw. minimalna krajowa za jakąkolwiek pracę na pełny etat to żart.

Praca w Urzędzie Miasta już od dawna nie jest żadnym zaszczytem czy też prestiżem, a ponadto za takie grosze nikt ,,normalny” nie przyjdzie pracować.

To jest chore. Dawać taką pensję!

Kolejny nikomu niepotrzebny etat w szpitalu równy mniej więcej pensji pięciu strażników miejskich. takich etatów niepotrzebnych w spółkach miejskich jest zapewne dużo więcej. Czy Mackiewicz nie widzi jak mało zarabia strażnik miejski? Ja się dziwię, że w ogóle ktoś się zgłosił.
To jest ta wasza walka ze smogiem?
Skoro nie ma ludzi do pracy?

Poszło się w koalicje to stołki trzeba rozdawać jak np. w szpitalu. Obiecałeś dawaj 🙂

Każdy kto idzie pracować za tzw. „najniższą krajową” to życiowy nieudacznik i pierdoła !!!! Czy można się bardziej poniżyć ????