Paliła się kamienica przy ul. Narutowicza 19. Pożar wybuchł około godz. 17.30.
Ogień pojawił się na górnej kondygnacji, ale strażacy przez potężne zadymienie nie mogli zlokalizować źródła pożaru. Po kilkunastu minutach akcji gaśniczej prowadzonej wewnątrz budynku ogień „wyszedł” na dach. Strażacy szybko rozwinęli kolejne linie gaśnicze. Kamienicę polewano z zewnątrz, dwóch ratowników weszło na dach. Drzewa uniemożliwiły rozstawienie drabiny mechanicznej. Do akcji zadysponowano kolejne zastępy z jednostek ochotniczych.
Kilka osób zostało ewakuowanych z budynku. Urząd miasta organizuje dla nich autobus MZK, aby nie marzli na zewnątrz.
REKLAMA
jestem strazkiem w innej jednostce prosze o wyjasnienie dlaczego pradu elektrownia nie wylaczyl i strazacy gasili od napięciem
Dokładnie na to samo zwróciłem uwagę. Wiadomo, że przyjazd elektrowni to czas, liczy się każda sekunda akcji, niemniej dziwne, że nikt nie wybił głównego włącznika.
Pewnie zdjęcia powstały tuż po rozpoczęciu akcji, kiedy Druhowie dopiero co rozpoczęli działania, stąd prąd jeszcze jest w sieci.
Smutne zdarzenie, idzie zima, będzie więcej pożarów w starym budownictwie. 🙁 Pamiętajmy o przeglądach kominów i instalacji elektrycznych, kiedy grzejemy „fareklami”!
Pożaru w początkowej fazie nie gasili druhowie tylko funkcjonariusze PSP.