Strona główna Aktualności „Jabole” już niepopularne, bo jest 500+?

„Jabole” już niepopularne, bo jest 500+?

5
Coraz częściej sięgamy po dobrej jakości wina, bo jest nas na to stać. Tak przynajmniej wynika z obserwacji producentów win, do których należy firma Jantoń. Podobno zmiana wynika m.in. z rządowego programu, mającego pomóc finansowo rodzinom w wychowywaniu dzieci…

O powyższy wniosek pokusił się Jakub Nowak, prezes dobrońskiego zakładu, udzielając wywiadu Gazecie Wyborczej w artykule „Załamanie sprzedaży cydru. Polacy rzucili się na prosecco i whisky””.

„Rosnące dochody, m.in. za sprawą programu 500+ czy wzrostu wynagrodzeń, spowodowały wzrost siły nabywczej Polaków, którzy wcześniej preferowali produkty tańsze, a w roku 2018 zaczęli kupować wina ze średniej półki” – przytacza słowa prezesa Gazeta Wyborcza.

W tym samym tekście przyznaje on, że duże spadki odnotowuje segment tanich win owocowych, chyląc się powoli ku końcowi. Widać natomiast rozwój innego – lepiej sprzedają się wina gronowe. Jednak póki co ich spożycie w naszym kraju jest, jak wynika ze słów Jakuba Nowaka, jednym z najniższych w Europie.

Z cytowanej przez GW wypowiedzi Magdaleny Zielińskiej, prezesa Związku Pracodawców Polskiej Rady Winiarstwa, wynika natomiast, że perspektywiczny jest rynek win wytrawnych, spowodowany m.in. wzrostem wiedzy o tym trunku.

– Jednak nie ma co ukrywać: jeszcze przez dłuższy czas przeciętny Polak będzie preferował wino półsłodkie i półwytrawne – powiedziała GW Magdalena Zielińska.
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

to jest tak . jest małżeństwo 2+2, dostają na dwójkę dzieci tysiaka(nie przekraczają dochodu) przed wprowadzeniem 500+ tego tysiaka nie mieli, dzieci osiągają pełnoletność, chcą studiować dziennie, rodzice tego tysiaka już nie mają. Dzieci nie mają jak dorobić, niedziele markety pozamykane, a ciężko o robotę która nie będzie koligować z dziennymi studiami.
Ktoś powie w europie jeszcze większy ten socjal, ale my nie jesteśmy mentalnie przygotowani do tego. 500+ będzie skłócał naród. Co mam powiedzieć emerytka z niską emeryturą? wszystko drożeje, i mimo waloryzacji jest emerytura znaczy coraz mniej.

Co za głupoty jest mnóstwo pracy na weekendy dla studentów i nie tylko. Wiekszy jest chyba problem z brakiem rąk do pracy, wynikający też min. z 500 plus. Ale z drugiej strony większośc patologi, która dostaje 500 przed jego wprwadzeniem też nei pracowała.

Najlepiej po studiach humanistycznych narzekać na PIS, że 500+ zabiera im pracę i głosować Koalicję Europejską, która tą pracę zabierze i podniesie wiek emerytalny do 85 lat i ceny paliwa do 10 zł, żeby elita mogła jeść kolacje popijaną szampanem o równowartości miesięcznej pensji zwykłego Polaka.

A ja nadal, tak jak kiedyś piję Amarenę z biedronki…

Też piłem amarene z biedronki a teraz muszę wypić 7l whisky ale 500 nie pobieram…