Dwie ulice trącą komuną

Wojewoda Łódzki dopatrzył się u nas nazw ulic, które mogą propagować komunizm.

Chodzi o ulice: 20 Stycznia oraz Stanisława Staszewskiego, która tę nazwę otrzymała 2 lata temu. Wojewoda wysłał w tej sprawie pismo do ratusza z prośbą o przedstawienie stosownych kopii uchwał nadających nazwy wspomnianym ulicom. Mogą one łamać ustawę dekomunizacyjną uchwaloną przez Prawo i Sprawiedliwość.

Dlaczego Staszewskiego nie podoba się wojewodzie? To wydaję się jasne, bo debata na ten temat toczyła się wśród pabianickich radnych jeszcze przed wdrożeniem pomysłu w zycie.

– Czytałam materiały z innych źródeł i chyba nie do końca jest to postać kryształowa. Czy nie mamy innych pabianiczan, którym można poświęcić nazwę ulicy – pytała 2 lata temu Joanna Kupś z Platformy Obywatelskiej. – Nazwisko Stanisława istnieje w aktach IPN pod pseudonimem „Nowy” i Kazik (twórca zespołu Kult jest synem Stanisława – przyp. red.) wypowiedział się na temat własnego ojca: „donosił, bo uważał to za obowiązek ideowego komunisty” – dodała Zofia Kriger-Kozłowska.

Wątpliwości miał też radny Krzysztof Hile.

– Czy nie wydaje się państwu, że ojciec Stanisława, czyli Kazimierz wniósł większe zasługi do działalności tego miasta – pytał Krzysztof Hile, wiceprzewodniczący rady miejskiej z BSR. – Czy nie warto byłoby nadać tej ulicy imię jednak Kazimierza, a nie Stanisława, który wyjechał z Pabianic mając 9 lat.

Co ciekawe, na pomysł wpadli przedstawiciele pabianickiego PTTK. Tej instytucji patronuje Kazimierz Staszewski, ojciec Stanisława, który w 1929 roku został prezesem pierwszego oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Pabianicach.
Pomysł uhonorowania Stanisława bardzo mocno popierali 2 lata temu radni z… Prawa i Sprawiedliwości, a szczególnie Sławomir Szczesio (prezes PTTK), Bożenna Kozłowska (nie jest już w PiS) i Antoni Hodak, który podczas uroczystego nadania nazwy pomagał nawet Kazikowi Staszewskiemu zerwać symboliczną wstęgę założoną na tabliczkę. Wstęgę w barwach Polski.

Dlaczego 20 Stycznia?

Tego dnia w 1945 roku armia rosyjska pod dowództwem generała Żukowa weszła do Pabianic od strony wschodniej ulicą Leśną (za okupacji Waldstrasse). Komuniści dla upamiętnienia daty wyzwolenia miasta spod hitlerowskiej okupacji nazwali tak tę ulicę.

Jeśli nazwa uznana zostanie za nielegalną będzie wiązało się to z potężną akcją wymiany dokumentów, tabliczek itp. 20 Stycznia to jedna z najdłuższych ulic w Pabianicach. Zameldowanych jest przy niej kilka tysięcy mieszkańców (ok. 20 bloków mieszkalnych).