Pijany kierowca podczas wyprzedzania na ul. Moniuszki stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w latarnię przy ul. Matejki.
Mazda, którą jechał młody kierowca wbiła się lewym bokiem w latarnię. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna próbował uciekać. Po badaniu alkomatem okazało się, że pirat drogowy ma 1,5 promila w wydychanym powietrzu. Został zabrany do szpitala.
REKLAMA
Nie mężczyzna a gówniarz, który miał może z 20 lat. Mówił że auto 2 tygodnie ma a dziś odebrał je od mechanika…