Strona główna Sport Piłka nożna Włókniarz podtrzymuje passę (ZDJĘCIA)

Włókniarz podtrzymuje passę (ZDJĘCIA)

4

Do 11 passę meczów bez porażki w spotkaniach derbowych przedłużyli dziś „zieloni”. Lider tabeli skromnie pokonał u siebie rywala zza miedzy, a spotkanie trwające 88. minut pomimo deszczowej aury oglądało 350 widzów.

Włókniarz Pabianice – PTC Pabianice 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 – Artur Kulik 32 min.

Trener „fioletowych” przed meczem miał ciężki orzech do zgryzienia mając do dyspozycji tylko 1 nominalnego stopera. Ostatecznie zaryzykował i u boku Dawida Kaźmierczaka w pierwszym składzie wybiegł prawy obrońca z drużyny juniorów – Adrian Kopka.

Pierwsze minuty to walka w środku pola i wzajemne badanie sił. Włókniarz dwukrotnie próbował wychodzić szybkimi kontrami z własnej połowy, ale były one zażegnywane przez obrońców PTC. W 11. min Patryk Olszewski „wygonił się” próbując minąć bramkarza „fioletowych” Radomira Znojka, a chwilę później próbował wymusić rzut karny. Goście pierwszą okazję mieli w 22. min po kiksie jednego z obrońców Włókniarza, ale skiskował także Jacek Hiler i piłkę szczęśliwie wyłapał leżąc już Damian Rzeźniczak.

 

Pierwsza naprawdę dogodna sytuacja miała miejsce po prawie pół godziny gry. Po dobrym dośrodkowaniu Michała Kacprzyka piłkę głową nad poprzeczką z kilku metrów przeniósł jednak Grzegorz Gorący. Cztery minuty później „zieloni” dopięli swego i objęli prowadzenie. Przy linii końcowej z dwoma rywalami „zabawił się” Patryk Olszewski mijając ich jak tyczki, a następnie wyłożył piłkę wzdłuż bramki Arturowi Kulikowi, który dopełnił formalności. W samej końcówce pierwszej połowy warty odnotowania był jeszcze zablokowany strzał z pola karnego Pawła Hetmanka.

Po wznowieniu gry widowisko nadal nie porywało. Widać było, że żadna z drużyn nie chce zrobić fałszywego ruchu na śliskiej murawie. Dopiero w 60. min niecelnie sprzed pola karnego uderzał Krystian Kolasa. Siedem minut później powinno być 2:0, ale Patryk Olszewski zrobił dobrze wszystko tylko do momentu strzału. Napastnik Włókniarza wybiegł na pojedynek sam na sam z bramkarzem rywali i podciął nad nim piłkę, ale ta poszybowała obok słupka.

Włókniarz próbował po tej szansie pójść za ciosem i postawić kropkę nad „i”, ale w 68. min kapitalnie strzał z dystansu Krzysztofa Rudzkiego na rzut rożny sparował Radomir Znojek, a trzy minuty później strzał Mateusza Klimka nieznacznie minął słupek. W 77. min z kolei Kulik źle podawał do lepiej ustawionego kolegi.

 

Szkoleniowiec PTC próbował odwrócić losy spotkania. Wpuścił na boisko dwóch „świeżych” napastników, ale nawet 18-letni debiutant Mateusz Pietras (najlepszy strzelec drużyny juniorów prowadzącej w swojej lidze) nie zdołał wpłynąć już na zmianę wyniku meczu, który z nieznanych przyczyn został zakończony dwie minuty przed czasem.

Włókniarz: Rzeźniczak – Rutkowski, Seliwiorstow, Olejnik – Gorący, Piotrowski, Rudzki, Urbaniak, Kacprzyk (58. min, M. Klimek) – Kulik, Olszewski (85. min, Stępiński). 

PTC: R. Znojek – Madejski, Kopka, Kaźmierczak, Stuchała (74. min, A. Klimek) – Hiler, Hetmanek, Kling (61. min, Kaczmarkiewicz), Bartyzel – Kolasa, Cukierski (79. min, Pietras).

Żółte kartki: Kacprzyk – Hiler, Madejski.

Sędziował: Paweł Pskit.

REKLAMA
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

te cale perelki zrobily tylko z siebie posmiewisko. zacznijcie grac, a nie 6:0 w dupe…

Widać, że Ptc ma kibiców, którzy nie stoją biernie na trybunach. Chwała dziewczyną za to ! To zwykła zazdrość Włókniarza.. żenada

Od kołyski aż po grób-jedno miasto, jeden klub!

Rzeczywiście, na meczu było sporo pasibrzuchów,większość w fioletowych szalikach a dopingowali tak aktywnie, aż im się sadło topiło!Haha!