Na śliskich jezdniach o wypadek nietrudno. Takie niebezpieczne miejsce na jednej z dróg powiatowych wskazuje nasz czytelnik.
Otrzymaliśmy od niego następującego maila:
„Za Ldzaniem, w lesie w Mogilnie Dużym (jadąc w stronę Dobronia) jest kopalnia piasku. Codziennie wyjeżdżają z niej ciężarówki robiąc na jezdni niebezpieczne i bardzo śliskie bagno. Tak też wyglądała ta droga, gdy jechałem nią wczoraj, 14 grudnia. Niestety, właściciel nie reaguje na uwagi. A ponieważ cała sytuacja ma miejsce dosłownie na i tak już niezbyt bezpiecznym zakręcie, tylko patrzeć, aż dojdzie tam do jakieś tragedii. Zarządca drogi powinien podjąć jakieś działania zanim będzie za późno”.
Jest nim starostwo powiatowe. Od Joanny Kupś, rzecznika prasowego, usłyszeliśmy, że problem jest w starostwie znany.
– Dbałość o to, aby samochody nie nawoziły na drogę piasku i gliny jest obowiązkiem właściciela kopalni – zaznacza rzeczniczka.
Z uwag urzędników, aby ich przestrzegał ten robi sobie jednak niewiele.
– Dlatego zwróciliśmy się w tej sprawie do policji z prośbą, aby patrolowała to miejsce i jeśli uzna za zasadne – nakładała mandaty. My nie mamy możliwości wyegzekwowania przestrzegania przez niego tego obowiązku – mówi Joanna Kupś.
Masz sprawę? Napisz do nas!
w tym kraju jest to normalne
Bo w tym kraju są ludzie jacy są. Wieczorem do wódki usiądzie kierowca tej wywrotki który ma w nosie mycie auta z kierowcą który tamtędy jeździ i razem będą narzekac
Miałem do czynienia z tym przedsiębiorca!
W mojej ocenie reprezentuje swoją osobą dokładnie to co jego ciężarówki wyrzucają na asfalt czyli popularnie zwany SYF!
Dno…
Oni go proszą… Nosz kur… Może jemu proszę nie wystarcza może musicie błagać… Pf urzędnicza patologia!
Może wystarczy wycofać koncesję na wydobycie… Ewentualnie nie co mniej drastycznie w ramach żółtej kartki dokonać w drodze decyzji administracyjnej zmian w obowiązkach przedsiębiorcy i dopisać punkt stanowiący że przedsiębiorca ma obowiązek utrzymania w czystości drogi publicznej- jeśli nie wywiąże się zapłaci karę umowna 5000 zł za każdy dzień zanieczyszczenia drogi publicznej!
Polecam na spokojny wieczór
Szanowna Pani rzecznik. Właściciel firmy jest zobowiązany ale Pani instytucja jest odpowiedzialna za to co może się stać na tej drodze. To starostwo a nie policja odpowie za katasrofe drogową która lada moment tam się wydarzy.
Co za bzdura. Odpowie ten kto drogę zanieczyścił przed ewentualnym wypadkiem.
Starostwo nie może nic, policja nie angażuje się, gmina ma ręce związane to obywatele może muszą przejść inicjatywę i upomnieć Pana M.