Na ulicy Karniszewickiej zostały wczoraj znalezione zwłoki młodego mężczyzny. Mieszkaniec Pabianic wyszedł późnym wieczorem na spacer i już z niego nie wrócił.
Leżącego na jezdni (przy chodniku) 26-latka zauważyła po godz. 22.00, na wysokości posesji nr 35, przypadkowa osoba i to ona zaalarmowała służby ratunkowe.
– Policjanci otrzymali wezwanie od przejeżdżającego tamtędy kierowcy. Na miejsce został również wezwany lekarz, który stwierdził zgon mężczyzny oraz biegły medycyny sądowej. Wykonano oględziny zwłok, ale czynności te nie dały odpowiedzi na pytanie o przyczynę zgonu – poinformowała prokurator Monika Piłat, szefowa Prokuratury Rejonowej w Pabianicach.
W wyniku oględzin stwierdzono na ciele denata otarcia naskórka (w okolicy twarzy), ale nie ujawniono obrażeń mogących wskazywać na to, że 26-latek poniósł śmierć w wyniku wypadku.
– Z wyjaśnień złożonych przez ojca zmarłego wynika, że mężczyzna wychodził wieczorami na spacery i tak było również wczoraj. Na nic się nie leczył – dodaje prokurator.
Ciało zostało zabezpieczone do dyspozycji prokuratury i na jej zlecenie będzie przeprowadzona sekcja.
REKLAMA
Straszne dla rodziców. Wyrazy współczucia.