Urząd Miejski w Pabianicach w tym tygodniu ma wysłać pozwy z wnioskiem o zaprzestanie działalności do właścicieli budynków, którzy wynajmują pomieszczenia przeznaczone na handel dopalaczami.
Jak poinformował prezydent Grzegorz Mackiewicz, wszystkie procedury administracyjne w tym temacie zostały wyczerpane. Co dokładnie ma się znaleźć w pozwach? Tego nie wiemy.
– Traktuję to jako wojnę, a na wojnie taktyki się nie zdradza – powiedział Mackiewicz podczas konferencji prasowej.
Wiemy jedynie, że chodzi m.in. o zaprzestanie negatywnego oddziaływania na otoczenie. Sąd może nałożyć grzywnę za takie zachowanie. Jak wynika z wiedzy prezydenta, polskie sądy nie rozpatrywały wcześniej podobnych spraw.
W ubiegłym roku pod wpływem nacisków z urzędu, dwóch najemców wypowiedziało takie umowy.
Prezydent nie krył tez żalu do władz centralnych, które przez 18 miesięcy nie potrafią poradzić sobie z tematem.
PO przez 8 lat sobie nie poradziło … wtedy też prezydent miał żal do władz centralnych ?
Rady na nich brak, a za zarobione pieniądze budują nieruchomości… Także poza samymi dopalaczami miasto powinno się też przeciwstawiać „praniu” pieniędzy z powyższego procederu. Bo to nie są czyste pieniądze inwestorskie!
Niech sam sobie prezydent pismo wyśle!!! bo na jego terenie są sprzedawane dopalacze, dragi, dziwki pracują, gangi się panoszą i śmieci po terenie walają!!!
mamy swobodę gospodarczą i dowolność w prowadzeniu działalności gospodarczej. nikt mi nie zabroni wynajmowania lokali. nikt mi nie zabroni zarabiania w ten sposób. nie ma na to paragrafu. pisać sobie może…. jak będę chciał to i zapisze się do karty pabianiczanina i w lokalach zniżki dam 🙂 i nic mi nie zrobi
Dlaczego policja lub straz miejsa nie stoi 24 h na dobe przed tym sklepem tak jak miało to miejsce w łodzi !!!