Strona główna Aktualności Żegnaliśmy Barbarę Miller – wybitną sportsmenkę

Żegnaliśmy Barbarę Miller – wybitną sportsmenkę

1
Była wybitnym sportowcem, organizatorem i administratorem sportu na terenie Pabianic, ale przede wszystkim wspaniałym przyjacielem.

Barbara Dalkowska, bo takie było jej panieńskie nazwisko, całe swe życie związała z PTC. Jako zawodniczka „Ogniwa”(klubu, który powstał na zgliszczach zlikwidowanego w 1949 r. PTC) pokochała lekkoatletykę. Specjalizowała się w biegach krótkich. Była członkiem kadry narodowej najpierw juniorów a od 1953 roku seniorów. Żyła 81 lat.
Miała szczęście być członkiem słynnego „Wunderteamu” Jana Mulaka. Sam mistrz Mulak na klubowym spotkaniu wyraził się, iż była jednym z największych talentów sprinterskich w polskiej lekkoatletyce. Niestety, skomplikowana kontuzja kolana przerwała jej karierę. Nie mogąc startować od 1955 roku zajęła się szkoleniem młodzieży, a później sprawami administracyjnymi, którym poświęciła resztę swego życia. Oprócz krótkiej przerwy ( w latach 70-tych i  początku lat 80-tych, gdy pracowała jako dyrektor klubu RKS Włókniarz) zawsze związana była z PTC, sprawując funkcję dyrektora klubu. W 2005 roku przeszła na emeryturę.
Pani Basia, bo tak Ją wszyscy nazywali była piękną, pełną uroku osobistego kobietą. Potrafiła rozmawiać z maluczkimi, ale także brylować na salonach. Nie było dla Niej zamkniętych drzwi gabinetów, a także osób, do których nie znalazłaby dojścia w sprawach sportu. To między innymi dzięki Niej nastąpił po 1985 roku wielki rozwój PTC. Wyremontowano basen, stadion, halę sportową. Nastąpił też duży postęp wyników sportowych. Barbara Miller wyróżniona była wieloma odznaczeniami państwowymi, między innymi Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz najwyższymi odznaczeniami sportowymi. Była skromna i lubiła wszystkim pomagać.
Jakże było nam smutno, że nie mogliśmy pomóc Jej w chorobie i cierpieniu. Bardzo kochała rodzinę. Wraz z mężem Witoldem, córkami Barbarą i Ewą była dla nas wzorcem kochającej rodziny. Bardzo ich podziwialiśmy, mimo iż często”było im pod górę”. Często szukamy przykładów do naśladowania na zewnątrz, wśród obcych, a mamy go tak blisko wśród swoich. Dziś nad sportową rodziną Pabianic, a szczególnie społecznością PTC zawisły ciemne chmury smutku.
Pani Basiu, na zawsze pozostanie Pani w naszej pamięci.
        Zarząd Pabianickiego Towarzystwa Cyklistów
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

serdeczne wyrazy współczucia dla rodziny