Pracownicy Miejskiego Zakładu Pogrzebowego postawili na… ekologię. Wzdłuż głównej alei cmentarnej mają pojawić się wkrótce rośliny zwalczające smog. Na nekropolii rośnie już prawie pięćdziesiąt drzew o takim działaniu. I będą kolejne.
Nasadzenia to konieczność, wynikająca z wycinki starych. Pod topór idą świerki. Dlaczego? Bo schną.
– Powodem tego jest mała ilość opadów oraz fakt, że mają korzenie, które zamiast „iść” w dół rozchodzą się na boki. Zastępujemy je gatunkami pochłaniającymi zanieczyszczenia. W pierwszej lidze są drzewa o dużych liściach, m.in. klony, buki, lipy i jesiony – tłumaczy Grzegorz Janczak, dyrektor MZP.
W pobliżu domu pogrzebowego posadzono pięć klonów, a czterdzieści (oraz kilka buków) na obrzeżach cmentarza. Wszystkie kosztowały około 10 tys. zł.
– Teoretycznie moglibyśmy wydać na nie mniej, ale postanowiliśmy, że nie będziemy kupować malutkich drzewek, tylko większe, już ukształtowane. A jedno to wydatek 200 – 300 zł – dodaje dyrektor.
W kwietniu przy głównej alejce zostaną ustawione donice z paprociami. To kolejna roślina skutecznie zwalczająca smog. Na początek MZP kupi ich sześć, pilotażowo, aby zobaczyć, jak się przyjmą.
REKLAMA
A w śmieciach ciagle
Brak segregacji 😢😢😢
I ciągle sa wywożone, wrzucane razem
do jednej dziury i zasypywane ziemią 😢😢😢
Dobrze ze chociaż dbamy o powietrze na cmentarzu ,
pilotażowe drzewa poprawia jakość powietrza wspomagane przez palące się
Tysiące zniczy