Strona główna Sport Piłka ręczna W nowej rundzie po staremu

W nowej rundzie po staremu

0

Po obiecujących sparingach i wzmocnieniach pabianiccy szczypiorniści przystępowali do rundy rewanżowej pełni nadziei. W odmianę wierzyli też kibice, którzy niemal do ostatniego miejsca wypełnili halę. Niestety już pierwszy rywal zafundował lodowaty prysznic.

SPR Pabiks Pabianice – UMKS Trójka Ostrołęka 23:35 (10:15)

Publiczności po raz pierwszy zaprezentowało się 3 z 4 nowych zawodników. Debiuty zaliczyli Bartosz Dybcio, Adam Olek i Michał Janczak. Pomysłu naszym piłkarzom ręcznym starczyło jednak zaledwie na 13 minut. Wtedy po raz ostatni remisowali, a warto dodać, że w całym meczu ani razu nie prowadzili. Do remisu 1:1 doprowadzał bowiem Jakub Walocha, a na 2:2, 3:3 i 4:4 trafiał Marcin Trojanowski.

Po nieco ponad kwadransie (w 16. min na 5:6 rzucił jeszcze Walocha) wróciły stare grzechy. Zaczęliśmy niepotrzebnie śpieszyć się w ataku, przez co graliśmy niedokładnie i gubiliśmy piłkę, co błyskawicznymi kontrami wykorzystywali rywale. W efekcie w 20. min po trafieniach Huberta Milewskiego i Patryka Obidzińskiego 8:5 prowadziła Trójka.

Nadzieję na złapanie kontaktu indywidualnymi akcjami próbowali dać jeszcze Trojanowski i Bartosz Kiełbasiński, po których trafieniach w 23. min było 8:10, ale końcówka należała do przyjezdnych. Między 24. a 28. min rzucili 4 bramki bez żadnej odpowiedzi Pabiksu i zrobiło się 8:14. Pabianiczanie przed przerwą minimalnie zniwelowali straty, ale do szatni schodzili przegrywając 10:15.

Jeśli pierwsza połowa wydawała się zła… to ciężko znaleźć określenie na postawę pabianiczan w drugiej. Niedokładne podania i błędy kroków w ataku się mnożyły, a gdy zawodnicy Pabiksu dochodzili już do rzutów to albo fatalnie pudłowali, ale ostrzeliwali słupki. Takich problemów w ofensywnie nie mieli rywale, którzy skrupulatnie wykorzystywali nasze błędy. W 39. min całkowicie bezradny Pabiks przegrywał 13:20, a kibice zaczynali powoli opuszczać halę.

W naszej drużynie bowiem nie tylko nie funkcjonował atak, ale także fatalnie wyglądała postawa w obronie. O ile każdy z trzech grających bramkarzy – Mateusz Oklejak, Adam Olek i Dawid Forc spisywał się naprawdę nieźle i nieraz ratował kolegom skórę, o tyle łatwość z jaką rywale dochodzili do czystych pozycji rzutowych wołała o pomstę do nieba. Rywale raz po raz rzucali czy to ze skrzydła, czy z środka. Z tego drugiego miejsca Trójka oddała niezliczoną ilość rzutów, mimo iż środek obrony Pabiksu stanowiły niemal dwumetrowe nabytki, Dybcio i Janczak.

Nic nie zmieniał też czas brany przez trenera Adama Jędraszczyka, bo po takim wziętym w 40. min trzykrotnie do siatki Pabiksu w niemal identyczny sposób trafił Kamil Ludwiczak. Rywale stale powiększali przewagę i w 42. min pabianiczanie przegrywali 15:24. Co gorsza w ich postawie nie było widać sportowej złości i chęci podjęcia walki, do czego po trafieniach Trojanowskiego i Daniela Zajączkowskiego (17:24 w 44. min) próbował zmobilizować z bramki swoich kolegów Mateusz Oklejak. O braku zaangażowania najlepiej świadczy fakt, że pierwszą (z zaledwie dwóch) karę minutową za faul Pabiks otrzymał dopiero w 54. min, a my bramki traciliśmy nawet grając w przewadze.

W ostatnich 10 minutach pabianiczanie szarpali indywidualnymi akcjami co przełożyło się na 4 bramki Damiana Pieczyńskiego (3 z rzutów karnych) i 2 Łukasza Pielesiaka. Rywale jednak też nie próżnowali i jeszcze powiększyli przewagę za sprawą kolejnych trafień Rafała Niećko (2), Kamila Ludwiczaka (4), Huberta Milewskiego, Łukasza Kosińskiego i Sławomira Dmowskiego (po 1).

Ostatecznie Trójka wygrała w Pabianicach wysoko 35:23, co nie jest dobrym symptomem dla Pabiksu. Tym bardziej, że zespół z Ostrołęki to raczej ligowy średniak, który na dodatek do Pabianic przyjechał w zaledwie 11-osobowym składzie. Pozostaje mieć nadzieję, że w tym spotkaniu nasi szczypiorniści wyczerpali limit błędów na całą rundę rewanżową. Trener Jędraszczyk ma zaś tyle materiału szkoleniowego do przemyśleń, że może rozboleć go głowa.

Pabiks: Oklejak, Olek, Forc – Trojanowski 7, Pieczyński 5, Kiełbasiński 4, Walocha, Pielesiak po 2, Orliński, Florczak, Zajączkowski po 1, Dybcio, Stawicki, Domagalski, Janczak.

Trójka: Kozłowski, Prekiel – Ludwiczak 9, Milewski i Niećko po 8, P. Obidziński, Kosiński po 4, Dmowski 2, Wiśniewski, E. Obidziński. Świerżewski.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments